Drugi co do okresu trwania rynek byka na amerykańskim rynku akcji dobiegnie kresu pod koniec 2018 roku. Wówczas to bessa pojawi się tez na rynku obligacji, wynika z sondażu Bloomberga wśród 30 zarządzających aktywami i strategami operujących na czterech kontynentach.

Na pytanie o następną recesję w Stanach Zjednoczonych odpowiedziało 25 ekspertów, a mediana ich przewidywań wskazuje na pierwszą połowę 2019 roku.

Kres wielkiego cyklu na rynkach finansowych ma nastąpić wówczas, kiedy redukowanie bilansu przez amerykańską Rezerwę Federalną powinno przyspieszyć, a Europejski Bank Centralny, podobnie jak Bank Japonii będzie ograniczał skup obligacji z rynku.

Wprawdzie żaden z ankietowanych profesjonalistów nie spodziewa się takiego krachu jaki miał miejsce w latach 2007-2009, ale też mniej bolesne rządy niedźwiedzia mocno dały się we znaki inwestorom. Przecież bessa z 2002 kapitalizację amerykańskiego rynku akcji uszczupliła o ponad 7 bilionów dolarów.

- Skutki mogą być bardzo bolesne – wskazuje Remi Olu-Pitan, zarządzający funduszem w Schroder Investment Management w Londynie. Podkreśla, że presja na rynkach zwiększy się wówczas, kiedy odcięta zostanie płynność napędzająca obecny rynek byka