USA znów uderzają cłami w Chiny

Administracja Trumpa rozpoczęła w nocy z wtorku na środę procedurę nałożenia karnych, 10-procentowych ceł na chińskie produkty, których importuje się do USA za 200 mld dolarów rocznie. Ta decyzja stała się sygnałem do wyprzedaży na światowych giełdach.

Publikacja: 11.07.2018 12:00

USA znów uderzają cłami w Chiny

Foto: AFP

Chiński indeks Shanghai Composite zakończył środową sesję 1,8 proc. na minusie, spadając do najniższego poziomu od 18 miesięcy. Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł o 1,3 proc. a japoński indeks Nikkei 225 zniżkował o 1,2 proc. Większość europejskich indeksów umiarkowanie spadała przed południem. Niemiecki DAX zniżkował o 1,2 proc. a polski WIG 20 o 0,9 proc. Kolejną salwę w chińsko-amerykańskiej wojnie celnej mocno odczuł rynek surowcowy. Cena miedzi spadła w Szanghaju o 3,5 proc. a cynku o 6 proc.

Czytaj także: Pierwsze strzały w wojnie handlowej supermocarstw

Na opublikowanej przez Biuro Amerykańskiego Przedstawiciela Handlowego liście chińskich produktów, które zostaną objęte podwyżkami ceł, znalazły się m.in.: mięso, ryby, warzywa, napoje, produkty tytoniowe, niektóre materiały budowlane (np. gips i piaskowiec), metale przemysłowe, niektóre chemikalia (np. chlor, bar i tlen), jedzenie dla psów i kotów, opony, produkty skórzane, produkty z drewna i papieru, lampy, meble, materace i niektóre produkty przemysłu elektronicznego (np. kamery). Spośród bardziej niecodziennych produktów, na liście znalazły się: włosie borsuka, sperma byka, znaczki pocztowe i antyki mające więcej niż 100 lat. Lista nie jest jeszcze ostateczna. Zostanie poddana konsultacjom i wejdzie w życie zapewne we wrześniu.

- Przez ponad rok administracja Trumpa cierpliwie wzywała Chiny, by zakończyły swoje nieuczciwe praktyki handlowe, otworzyły rynki i zaangażowały się w prawdziwą konkurencję rynkową. Mówiliśmy bardzo jasno i szczegółowo o tym jakie zmiany Chiny powinny wdrożyć. Niestety Chiny nie zmieniły swojego zachowania, które stanowi zagrożenie dla gospodarki amerykańskiej – stwierdził Robert Lighthizer, Przedstawiciel Handlowy USA.

Chiny jak na razie deklarują, że nadal będą opierać się USA. „Jeśli Trump rozpocznie wojnę handlową na pełną skalę, to amerykańska gospodarka i społeczeństwo nie będą w stanie wytrzymać skutków kontrposunięć, które zastosują Chiny i inne gospodarki" – mówi komentarz w rządowej gazecie „China Daily".

Chinom będzie trudno jednak zastosować symetryczny odwet. Amerykański eksport do Chin wynosił bowiem w zeszłym roku jedynie 150 mld dolarów. Chiński rząd będzie więc musiał być bardziej kreatywny w swojej odpowiedzi. - Amerykańska lista chińskich produktów objętych podwyżką cen jest długa i szeroka a skutki tego będą odczuwalne w łańcuchach dostaw i wywołają zniszczenia w regionalnych gospodarkach – ocenia Zhu Huani, ekonomista z Banku Mizuho.

Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba
Gospodarka światowa
Iran nie ma jeszcze potencjału na prawdziwą wojnę
Gospodarka światowa
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Gospodarka światowa
Kiedy Indie awansują do pierwszej trójki gospodarek? Premier rozbudza apetyty
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Gospodarka światowa
Biden stawia na protekcjonizm. Chce potroić cła na chińską stal
Gospodarka światowa
Rosja/Chiny. Chińskie firmy i banki obawiają się sankcji?