Rynki jeszcze nie boją się o Pekin

Władze Chin wprowadziły ściślejszą kontrolę ruchu osób pomiędzy Pekinem a resztą kraju z powodu pojawienia się w weekend w chińskiej stolicy nowego ogniska zakażeń koronawirusem.

Publikacja: 18.06.2020 05:03

Rynki jeszcze nie boją się o Pekin

Foto: AFP

Odwołano blisko 1300 lotów, wstrzymano zajęcia w szkołach, a do środy kwarantannę zaostrzono w 27 pekińskich osiedlach. Groźba kolejnej fali zakażeń Covid-19 nie wywołała jednak w środę większego wstrząsu ani na giełdach chińskich, ani na zagranicznych. Indeks Shanghai Composite zakończył środową sesję 0,1 proc. na plusie.

Liczący ponad 20 mln mieszkańców Pekin odpowiadał w zeszłym roku za 3,6 proc. chińskiego PKB. W pierwszym kwartale jego gospodarka skurczyła się o 6,6 proc., gdy PKB całych Chin spadł wówczas o 6,8 proc. Stolica Państwa Środka była wówczas, według oficjalnych danych, miastem w bardzo małym stopniu dotkniętym pandemią koronawirusa. Pojawienie się tam jego nowych ognisk na pewno negatywnie wpłynie na aktywność gospodarczą w chińskiej stolicy. Zwłaszcza że wydatki chińskich konsumentów w ostatnich miesiącach dopiero stopniowo podnosiły się po kryzysie. W maju sprzedaż detaliczna była o 2,8 proc. mniejsza niż rok wcześniej. Przychody w branży restauracyjno-kateringowej były zaś o 18,9 proc. niższe.

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba
Gospodarka światowa
Iran nie ma jeszcze potencjału na prawdziwą wojnę
Gospodarka światowa
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Gospodarka światowa
Kiedy Indie awansują do pierwszej trójki gospodarek? Premier rozbudza apetyty
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Gospodarka światowa
Biden stawia na protekcjonizm. Chce potroić cła na chińską stal
Gospodarka światowa
Rosja/Chiny. Chińskie firmy i banki obawiają się sankcji?