Skok liczby bezrobotnych byłby najprawdopodobniej dużo większy, gdyby rząd nie zdecydował się już w marcu na pokrywanie 80 proc. pensji pracowników na "postojowym". Mechanizm finansowania tych płac będzie obowiązywał do października.

- Wiele spółek będzie za kilka miesięcy w trakcie kryzysu związanego z przepływem gotówki i będzie miało problemy z jakimkolwiek wzrostem kosztów. Rząd mierzy się z trudnym zadaniem wygaszania tego mechanizmu a przy tym nie wywoływania zbyt dużego bólu - ocenia Tej Parkih, główny ekonomista brytyjskiego Instytutu Dyrektorów.