Meksyk zapowiedział, że może zmniejszyć wydobycie o 100 tys. baryłek dziennie. Inne kraje OPEC+ chciały, by ciął on o 400 tys. baryłek dziennie. W tekście wspólnej deklaracji podkreślono, że warunkiem porozumienia jest zgoda Meksyku. Wygląda jednak na to, że inne państwa OPEC+ nie będą się oglądały na politykę tego kraju.

Porozumienie przewiduje, że w maju i w czerwcu wydobycie zostanie zmniejszone o 10 mln baryłek dziennie. Później, do końca roku, cięcia obejmą 8 mln baryłek dziennie. W styczniu 2021 r. spadną do 6 mln baryłek dziennie i na tym poziomie pozostaną do kwietnia 2022 r.

Treść tej deklaracji rozczarowała inwestorów. Ropa gatunku WTI staniała w nocy z czwartku na piątek aż o 9 proc. do 22 dolarów za baryłkę. Od początku roku spadła o ponad 60 proc.

- O ile cięcia o 10 mln baryłek dziennie pomogą w krótkim terminie nie zapełniać miejsc do składowania surowca, to jest to dla wielu ludzi rozczarowujący rezultat - twierdzi  Bjornar Tonhaugen, analityk firmy Rystad Energy.