Bank Anglii o 0,1 pkt proc. do 0,3 proc. obniżył prognozę wzrostu PKB w tym kwartale z powodu ataku zimy w lutym i w marcu. Gwałtowne i obfite opady śniegu określane w tamtejszych mediach jako "Bestia ze Wschodu" – „Beast from the East" – spowodowały trudne jeszcze do oszacowania straty w gospodarce, gdzie spadek produkcji  budowlanej  wyraźnie kontrastuje ze wzrostem w przemyśle, zwłaszcza wydobywczym.

Spowolnienie spowodowane śnieżycami uznano jednak za przejściowe i ze sprawozdania z czwartkowego, posiedzenia Komisji wynika, że w bieżącym kwartale brytyjska gospodarka powinna rozwijać się w tempie podobnym do uzyskanego w ostatnim kwartale 2017 r.

Takie oczekiwania potwierdza większy od prognozowanego wzrost sprzedaży detalicznej na Wyspach w lutym. Była ona o 0,8 proc. większa niż w styczniu, co jest wzrostem dwa razy większym od prognozowanego. Ale w dwóch poprzednich miesiącach spadała. W tym sektorze ekonomiści oczekują jednak dalszej poprawy, bo zaczęła spadać inflacja. Przez cały miniony rok ceny konsumpcyjne rosły szybciej od płac, co ograniczało silę nabywczą Brytyjczyków.

W lutym najbardziej - o 1,1 proc. wzrosła sprzedaż żywności. Więcej sprzedano także artykułów gospodarstwa domowego i ożywił się handel za pośrednictwem Internetu. Sprzedaż pozostałych asortymentów spadła.