Tańsza ropa to nie tylko korzyści

Zwykle przecena ropy naftowej uchodzi za bodziec dla wzrostu gospodarczego. Tym razem może być inaczej.

Aktualizacja: 11.03.2020 08:57 Publikacja: 11.03.2020 05:00

Tańsza ropa to nie tylko korzyści

Foto: AFP

Dobre wieści dla konsumentów, spadają ceny paliwa – napisał na Twitterze prezydent USA Donald Trump, komentując poniedziałkowe załamanie notowań ropy naftowej. Z jeszcze większym entuzjazmem powinni zareagować przywódcy Polski i innych państw, które – inaczej niż USA – są importerami netto tego surowca. Mogliby na przykład dodać, że niższe ceny czarnego złota to korzyść nie tylko dla konsumentów, ale też przedsiębiorstw.

W poniedziałek ceny ropy naftowej malały nawet o ponad 30 proc., we wtorek nieco się odbiły, ale pozostały na poziomie najniższym od 2016 r. Po południu baryłka ropy gatunku Brent kosztowała około 38 USD, a gatunku WTI – około 34 USD. Analitycy oceniają zaś, że nawet jeśli w kolejnych dniach te ceny jeszcze wzrosną, długo nie wrócą do 70 USD, czyli poziomu z początku br. – Przy założeniu, że epidemia koronawirusa wygaśnie, latem ropa prawdopodobnie podrożeje, ale w każdym kolejnym cyklu jej cena będzie ustanawiała coraz niższe minima i coraz niższe maksima – zauważył we wtorkowej analizie Ian Shepherdson, główny ekonomista firmy analitycznej Pantheon Macroeconomics, wskazując na postępujący spadek zależności globalnej gospodarki od ropy naftowej.

Na rynkach finansowych ta perspektywa nie wzbudziła jednak entuzjazmu. Ekonomiści przyznają zaś, że istnieje wiele powodów, aby oczekiwać, że tym razem bilans korzyści i kosztów związanych ze spadkiem cen ropy będzie dla światowej gospodarki negatywny.

Zaciskanie pasa

Na przecenie ropy naftowej z pewnością skorzystają konsumenci. W ocenie Zbigniewa Łapińskiego, członka zarządu firmy Anwim, operatora sieci stacji paliw Moya, jeśli ceny tego surowca pozostaną poniżej 40 USD za baryłkę, to ceny paliw w Polsce w najbliższych tygodniach spadną o 30–50 gr za litr. Dodatkowo można liczyć na wyhamowanie wzrostu cen części innych towarów i usług. Ekonomiści z ING BSK szacują, że z tego tytułu inflacja w Polsce mogłaby spaść o 0,7 pkt proc., co oznacza, że w całym 2020 r. wyniosłaby średnio 3,3 proc. rocznie, zamiast 3,9 proc., jak dotąd oczekiwali. Analitycy z banku Berenberg wyliczają, że w strefie euro inflacja spadłaby o około 0,3 pkt proc., w USA jeszcze bardziej. – To podtrzymałoby realne tempo wzrostu dochodów gospodarstw domowych, ale mogłoby nie wystarczyć, aby zwiększyć ich wydatki. Obawy dotyczące ekonomicznych konsekwencji Covid-19 przyćmią wszelkie pozytywne skutki tańszej ropy. Nerwowe gospodarstwa domowe i firmy raczej zwiększą oszczędności przezornościowe niż wydadzą nagły zastrzyk gotówki – wyjaśnia Kallum Pickering z Berenberg.

GG Parkiet

Większość ekonomistów zakłada, że wiosną, a najpóźniej latem, epidemia koronawirusa zostanie opanowana, a wtedy popyt konsumpcyjny powinien się odrodzić. Niższa inflacja powinna w tym pomóc. Jak jednak wskazuje Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers, w Polsce, gdzie konsumenci zaczęli się oswajać z podwyższoną inflacją, firmy mogą wykorzystać spadek cen paliw do poprawy marż, a nie obniżki własnych cen.

Wstrząs na rynku długu

Tymczasem przecena ropy naftowej może mieć negatywny wpływ na wydatki inwestycyjne i zatrudnienie amerykańskich spółek naftowych, a to z kolei uderzy we wzrost największej gospodarki świata. – Ten efekt przyćmi korzyści, które odniosą konsumenci – ocenia Shepherdson. Pickering dodaje z kolei, że amerykańskie firmy naftowe są mocno zadłużone i odpowiadają za ponad 10 proc. tzw. śmieciowych obligacji, które znajdują się w obrocie w USA. Istnieje więc ryzyko, że przecena papierów dłużnych firm z tego sektora wywoła wstrząs na szerokim rynku obligacji korporacyjnych.

Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba
Gospodarka światowa
Iran nie ma jeszcze potencjału na prawdziwą wojnę
Gospodarka światowa
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Gospodarka światowa
Kiedy Indie awansują do pierwszej trójki gospodarek? Premier rozbudza apetyty
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Gospodarka światowa
Biden stawia na protekcjonizm. Chce potroić cła na chińską stal
Gospodarka światowa
Rosja/Chiny. Chińskie firmy i banki obawiają się sankcji?