W piątek złoto poszło w górę po rozczarowującym raporcie o kondycji rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Zwiększony popyt na ten kruszec sprawił, że jego cena przekroczyła 1300 dolarów za uncję. Do lutego inwestujący na rynku żółtego kruszcu mieli się dobrze, gdyż przez kolejne cztery miesiące notowania szły w górę. Bilans lutego jednak był ujemny z powodu umacniającego się dolara.

- Inwestorzy muszą dokonać wyboru - zauważa Chad Morganlander, zarządzający portfelem w Washington Crossing Advisors. Radzi im aby nie byli zbyt negatywnie nastawieni do aktywów o statusie bezpiecznego schronienia, zwracając uwagę na początek hamowania gospodarki światowej. W ciągu tygodnia zakończonego 5 marca fundusze hedgingowe zmniejszyły swoje długie pozycje na złocie aż o 54 proc. netto do 47872 kontraktów i opcji, wskazują dane U.S. Commodity Futures Trading Commission. Wciąż jednak obstawiają one zwyżkę ceny złota. Od początku grudnia netto przeważają pozycje długie.