Rynki wschodzące są najbardziej rozchwytywane. Czy to zły omen?

Ostatnie kilka tygodni przyniosły silne zwyżki indeksów giełdowych oraz kursów walut państw rozwijających się. Na ich korzyść zaczynają działać tanie wyceny i polityka amerykańskiego Fedu. Euforia może się okazać przedwczesna.

Publikacja: 14.02.2019 05:00

Rynki wschodzące są najbardziej rozchwytywane. Czy to zły omen?

Foto: Bloomberg

Długie pozycje zajmowane na aktywach z rynków wschodzących po raz pierwszy w historii zostały uznane za „najbardziej zatłoczony handel" w sondażu Bank of America Merrill Lynch wśród zarządzających funduszami. W ankiecie przeprowadzonej między 1 a 7 lutego 18 proc. zarządzających udzieliło takiej odpowiedzi. 17 proc. wskazało długie pozycje na dolarze jako „najbardziej zatłoczony handel", a 14 proc. uznało za niego długie pozycje na akcjach spółek z grupy FAANG+BAT (czyli wiodących amerykańskich i chińskich firm technologicznych). Ledwo co, bo w styczniu krótkie pozycje na aktywach z rynków wschodzących znalazły się wśród najmocniej „wykupionych" przez zarządzających biorących udział w sondażu BofA Merrill Lynch.

Solidne odbicie

Ostatnie tygodnie przyniosły wyraźne ożywienie na rynkach wschodzących. Indeks MSCI Emerging Markets zyskał od początku roku blisko 8 proc. Wśród najlepszych indeksów giełdowych świata znalazły się w tym okresie: argentyński Merval (+24 proc.), turecki BIST 100 (+12 proc.) i rosyjski RTS (+11,6 proc.). Dobrze radziło sobie w tym czasie również wiele walut z rynków wschodzących. Rubel rosyjski zyskał od początku roku blisko 6 proc. wobec dolara, real brazylijski umocnił się o 4,6 proc., rand RPA zyskał ponad 4 proc.,a ukraińska hrywna i peso meksykańskie wzrosły po ponad 2 proc. Oczywiście niektóre waluty z rynków wschodzących traciły w ostatnich tygodniach do dolara (złoty osłabł od początku roku o ponad 2 proc., a forint węgierski o 0,3 proc.), ale wyraźnie widać, że aktywa z państw rozwijających się znów są w łaskach inwestorów.

Według danych firmy EPFR inwestorzy od początku roku kupili akcje z rynków wschodzących warte łącznie około 16 mld USD, gdy w tym samym czasie sprzedali akcje z USA za 26 mld USD i z Europy Zachodniej za 7 mld USD. W ostatnich tygodniach zaangażowanie na rynkach wschodzących zwiększały m.in. banki inwestycyjne JPMorgan Chase oraz Citigroup.

Ten wzrost zainteresowania można częściowo wytłumaczyć odreagowaniem po zeszłorocznych spadkach. MSCI Emerging Markets stracił w 2018 r. 17 proc., a wiele rynków wschodzących weszło w bessę. Do poprawy ich postrzegania przyczyniło się w ostatnich tygodniach złagodzenie strategii amerykańskiego Fedu, skutkujące osłabieniem dolara. – Po tym, jak aktywa z rynków wschodzących doznały w zeszłym roku przeceny, stały się bardzo tanie w porównaniu z aktywami z rynków rozwiniętych. Dolar jest silny w porównaniu z historycznymi poziomami, więc można oczekiwać, że osłabnie, co będzie dobre dla rynków wschodzących – twierdzi Tim Hayes, strateg z firmy Ned Davis Research.

– Nasz model sugeruje umiarkowane przeważanie akcji z rynków wschodzących a dominującym przekonaniem, które za tym stoi jest przeświadczenie, że chińska gospodarka doświadczy odbicia – wskazuje Guarav Sarolya, strateg z firmy Oxford Economics.

Złe trafienia

Uznanie przez inwestorów aktywów rynków wschodzących za „najbardziej zatłoczoną" część globalnego rynku może się jednak okazać złym omenem. W grudniu 2017 r. za „najbardziej zatłoczony handel" zostały uznane w sondażu Bank of America Merrill Lynch długie pozycje na bitcoinie. Wkrótce potem kurs tej najpopularniejszej krytpowaluty zaliczył długi i mocny spadek, którego nie zdołał jeszcze odrobić. W styczniu 2018 r. najbardziej zatłoczone były krótkie pozycje na opcjach pozwalających się zabezpieczyć przed wzrostem zmienności. W lutym zmienność wystrzeliła jednak mocno w górę. Od lutego do listopada 2018 r. za „najbardziej zatłoczony handel" były uznawane akcje spółek z grupy FAANG+BAT. W tym okresie ich papiery zniżkowały średnio po 9,3 proc. Od listopada do lutego za „najbardziej zatłoczone" były uznawane długie pozycje na dolarze. Amerykańska waluta pod koniec roku zaczęła jednak słabnąć. Część analityków sugeruje więc ostrożność.

GG Parkiet

– Pomimo ostatnich zwyżek na giełdach nastroje inwestorów są „niedźwiedzie" – uważa Michael Hartnett, główny strateg inwestycyjny BofA Merrill Lynch.

Gospodarka światowa
Kiedy Indie awansują do pierwszej trójki gospodarek? Premier rozbudza apetyty
Gospodarka światowa
Biden stawia na protekcjonizm. Chce potroić cła na chińską stal
Gospodarka światowa
Rosja/Chiny. Chińskie firmy i banki obawiają się sankcji?
Gospodarka światowa
Dolar tworzy problem dla banków centralnych
Gospodarka światowa
Dlaczego ten zrządzający uwziął się na kosmetycznego giganta L’Oreala
Gospodarka światowa
Wzrost PKB Chin lepszy od oczekiwań