Robinhood pod dużą presją

Choć indeksy w piątek traciły, to papiery GameStop mocno szły w górę. Szalały też kursy kryptowalut.

Publikacja: 30.01.2021 08:54

Robinhood pod dużą presją

Foto: AFP

Akcje GameStop rozpoczęły piątkową sesję od zwyżki o 83 proc. Dzień wcześniej spadły aż o 44 proc., do czego bardzo mocno przyczyniło się zablokowanie przez popularną aplikację Robinhood i kilka domów maklerskich możliwości zakupu tych papierów. W piątek aplikacja Robinhood częściowo zniosła restrykcje (po tym jak według Bloomberga sięgnęła po linie kredytowe i wsparcie od inwestorów warte ponad 1 mld USD).

Skok obrotów

Aplikacja Robinhood ograniczyła jednak możliwość handlu kryptowalutami. Inwestorzy zmawiający się na grupie WallStreetBets przeciwko funduszom hedgingowym i „wyciskający" ich krótkie pozycje zaczęli też bowiem „pompować" kursy kryptowalut. Jedna z nich – dogecoin (stworzona jako żart) – zyskiwała w piątek nad ranem nawet 800 proc. Bitcoin w ciągu godziny umocnił się o 20 proc. (do ponad 37 tys. USD za 1 bitcoina) po tym, jak miliarder Elon Musk umieścił w opisie swojego profilu na Twitterze „#bitcoin". Musk pisał wcześniej, że jeśli cena akcji GameStop sięgnie 1 tys. USD, to namaluje logo tej firmy na następnej rakiecie, którą wyśle w Kosmos.

Gdy inwestorzy z WallStreetBets kontynuowali „wyciskanie" krótkich pozycji zajmowanych przez fundusze hedgingowe, nastroje na szerszym rynku były słabe. Dow Jones Industrial zaczął piątkową sesję od spadku o 0,9 proc. W tym czasie na większości giełd europejskich trwała umiarkowana wyprzedaż.

– Wezwania senatorów i kongresmenów, by przeprowadzać dochodzenia w sprawie tego chaosu, oraz to, że aplikacja Robinhood musiała sięgnąć po wsparcie od inwestorów, przyczyniają się do erozji zaufania na rynkach – twierdzi Adam Crisafulli, założyciel firmy Vital Knowledge.

Wolumen obrotów akcjami w USA jest jednak ogromny. W środę sięgał 23,7 mld walorów i był większy niż w najgorętszych dniach kryzysu z 2008 r. W czwartek wynosił 19 mld akcji.

Coraz większa afera

Człowiek podający się za pracownika firmy Robinhood napisał w serwisie Reddit, że jego spółka była naciskana przez Biały Dom. Administracja Bidena chciała zablokowania handlu akcjami GameStop. „Vladimir – tak, nasz założyciel Vladimir – oraz ludzie z Apartamentu C otrzymywali telefony z Sequoia Capital i z Białego Domu, w których naciskano ich, by wstrzymali handel akcjami GameStop itp. Gwarantuję Wam, że to samo miało miejsce w E-Trade oraz innych firmach, które wstrzymały handel" – pisał rzekomy pracownik firmy Robinhood.

Jen Psaki, rzeczniczka prezydenta Bidena, stwierdziła wcześniej, że Biały Dom „monitoruje sytuację" związaną z akcjami GameStop.

Vlad Tanev, prezes firmy Robinhood, bronił czwartkowej decyzji o nałożeniu restrykcji na handel akcjami GameStop i 12 innych spółek. Tłumaczył się bardzo dużą zmiennością na rynku. Przeciwko jego firmie został złożony już pierwszy pozew dotyczący tej blokady. Część klientów twierdzi, że sprzedawano bez ich zgody akcje GameStop znajdujące się w ich portfelach.

Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?
Gospodarka światowa
Nastroje w niemieckim biznesie nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Handel na NYSE na okrągło przez cały tydzień?
Gospodarka światowa
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Gospodarka światowa
UE nie wykorzystuje w pełni potencjału integracji
Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba