Mnuchin i Draghi dali impulsy do tąpnięcia kursu dolara

Tempo deprecjacji amerykańskiej waluty było w ostatnich tygodniach tak duże, że wiele prognoz straciło na aktualności. W czwartek przyspieszyło a za 1 euro płacono ponad 1,25 USD.

Publikacja: 26.01.2018 04:10

Złoty był w czwartek najsilniejszy wobec dolara od grudnia 2014 r. Za 1 USD płacono w ciągu sesji nawet 3,312 zł. Amerykańska waluta traciła również na wartości wobec euro. Za 1 euro płacono w czwartek nawet 1,252 USD, czyli najwięcej od trzech lat. Od początku roku dolar osłabł wobec unijnej waluty już o ponad 3 proc. Nowy impuls do osłabienia dał dolarowi Steven Mnuchin, amerykański sekretarz skarbu. – Słabość dolara w krótkim terminie mnie nie obchodzi. W długim fundamentalnie wierzymy w siłę naszej waluty – stwierdził Mnuchin w czwartek rano podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Dzień wcześniej powiedział, że słaby dolar jest dobry, bo wspiera amerykański handel.

Sygnał do wyprzedaży

Mnuchin złamał tymi komentarzami niepisaną tradycję przewidującą, że sekretarz skarbu mówi tylko o tym, że chce silnego dolara. Jego komentarze były jednak tylko echem słów prezydenta Donalda Trumpa, który nieco ponad rok temu, przed swoją inauguracją, stwierdził, że dolar jest zbyt silny, a amerykańskim spółkom trudniej przez to konkurować na globalnych rynkach. Od tamtej pory indeks dolara, mierzący siłę amerykańskiej waluty wobec koszyka innych kluczowych walut świata, zniżkował o około 10 proc. Przez ostatnie 12 miesięcy dolar osłabł o ponad 15 proc. wobec euro, o 13 proc. wobec funta brytyjskiego, o ponad 4 proc. wobec jena i o ponad 15 proc. do peso meksykańskiego. Szczególnie mocno tracił wobec walut państw Europy Środkowo-Wschodniej. Spośród wszystkich walut świata najmocniej zyskała do niego przez 12 miesięcy korona czeska – aż 23 proc., a na drugim miejscu znalazł się złoty z aprecjacją wynoszącą 21,4 proc.

– W zeszłym tygodniu dolar był pod presją w związku z oczekiwaniami co do normalizacji polityki pieniężnej przez Bank Japonii i Europejski Bank Centralny. Ale ten „niedźwiedzi" trend wkroczył w nową fazę po komentarzach Mnuchina – twierdzi Yukio Ishizuki, strateg z Daiwa Securities.

„Wygląda na to, że to, co przewidywaliśmy, że stanie się z dolarem przez cały 2018 rok, stało się w ciągu pierwszych kilku tygodni roku" – piszą analitycy ING.

Dolar traci pomimo tego, że z USA napływały w ostatnich miesiącach dobre dane gospodarcze, a na rynku panuje konsensus, że w marcu Fed podwyższy stopy procentowe. Inwestorzy zdają się zwracać większą uwagę na ryzyko przyjęcia przez USA bardziej protekcjonistycznej polityki handlowej oraz na dane wskazujące na ożywienie gospodarcze w Europie.

EBC rozczarował

Europejski Bank Centralny utrzymał w czwartek stopy procentowe na dotychczasowym poziomie i nie zmienił nic w swoim programie QE. Część inwestorów liczyła na to, że Mario Draghi, prezes EBC, powie podczas konferencji prasowej, coś co wyhamuje aprecjację euro wobec dolara. Tak się jednak nie stało. Draghi stwierdził tylko, że zmienność kursu euro jest źródłem niepewności gospodarczej. Wyraził też przekonanie, że inflacja będzie szybsza. W reakcji na te słowa inwestorzy kontynuowali kupowanie euro.

– Biorąc pod uwagę reakcje rynków na komentarze Draghiego o niepewności związanej z kursem euro, Draghi powinien mocniej pracować, by sprowadzić kurs euro niżej – wskazuje Nick Kounis, analityk z ABN Amro.

Analitycy wskazują, że EBC nie powinien w najbliższym czasie wysyłać żadnych „jastrzębich" sygnałów, takich jak sugestie, że może skończyć program QE wcześniej, niż się spodziewano. – Nie ma powodu, by EBC napędzał „jastrzębie" przewartościowanie kursu euro. Euro zyskiwało ostatnio, choć przecież inflacja bazowa rozczarowuje – uważa Frederik Ducrozet, ekonomista z firmy Pictet Wealth Management. Z projekcji ekonomicznych EBC wynika, że inflacja bazowa w strefie euro nie powinna sięgnąć około 2 proc. przynajmniej do 2020 r.

Gospodarka światowa
Handel na NYSE na okrągło przez cały tydzień?
Gospodarka światowa
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Gospodarka światowa
UE nie wykorzystuje w pełni potencjału integracji
Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba
Gospodarka światowa
Iran nie ma jeszcze potencjału na prawdziwą wojnę
Gospodarka światowa
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach