W ciągu sześciu miesięcy od debiutu giełdowego w Hongkongu akcje Xiaomi straciły około 30 proc. czyniąc IPO tej spółki najgorszym wśród  ofert o wartości co najmniej 3 miliardów dolarów USA.

Wyprzedaż tych walorów przyspieszyła w tym tygodniu, kiedy zakończył się tzw. lock-up, czyli okres w którym część akcjonariuszy nie mogła pozbywać się tych papierów.

Ci inwestorzy, którzy załapali się na pierwszą rundę finansowania chińskiego giganta i za akcje płacili zaledwie  1,95 centa HK między wrześniem 2010 roku a majem 2011 r. mogli zarobić 56 823 proc. sprzedając akcje po cenie zamknięcia z wtorku wynoszącej 11,10 HKD.