Licząc m./m. wyniosła 0,7 proc., po tym jak miesiąc wcześniej sięgnęła 1 proc. Sierpniowe dane były nieco gorsze od prognoz i mogą wskazywać na to, że zaburzenia w łańcuchach dostaw mocno podsycają wzrost cen.

Piątkowy raport o inflacji producenckiej nie wywołał wielkiego wstrząsu na rynkach. Dolar tylko lekko słabł wobec euro po jego publikacji. Dane nie były przecież drastycznie gorsze od prognoz a sierpień był już dziewiątym z rzędu miesiącem, w którym rosła inflacja producencka w USA. Dużo więcej uwagi inwestorzy mogą poświęcić danym o inflacji konsumenckiej, które mają być opublikowane we wtorek. Średnia prognoz analityków sugeruje, że wyniosła ona w sierpniu 5,3 proc. r./r., po 5,4 proc. w lipcu. Jeśli inflacja okaże się wyższa od prognoz, wzrośnie presja na Fed, by zaczął ograniczać skup aktywów.