Inflacja wciąż nie powiedziała ostatniego słowa

W najbliższych miesiącach inflacja przebije 6 proc. i utrzyma się na takim poziomie na początku 2022 r. W całym przyszłym roku nie będzie niższa niż w tym.

Publikacja: 02.10.2021 05:00

Inflacja wciąż nie powiedziała ostatniego słowa

Foto: Adobestock

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły we wrześniu o 5,8 proc. rok do roku, najbardziej od połowy 2001 r. – oszacował wstępnie GUS. Na tym poziomie inflacja się nie zatrzyma. Wkrótce przebije 6 proc. To zwiększa oczekiwania, że NBP dołączy do banków centralnych Czech i Węgier i zacznie jeszcze w tym roku zaostrzać politykę pieniężną. Ale niezależnie od tego, co i kiedy Rada Polityki Pieniężnej ostatecznie postanowi, inflacja pozostanie poza pasmem dopuszczalnych odchyleń od celu NBP przez cały 2022 r. Część analityków uważa nawet, że może być średnio wyższa niż w br., gdy wyniesie około 4,7 proc.

Bazowa niespodzianka

W sierpniu wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł o 5,5 proc. rok do roku, po 5 proc. w lipcu. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści (patrz tabela) przeciętnie szacowali, że we wrześniu inflacja przyspieszyła już tylko minimalnie, do 5,6 proc. Czynnikiem, który miał przeciwdziałać jej ponownemu skokowi, miało być wyhamowanie tzw. inflacji bazowej (nie obejmuje cen energii i żywności). Ta bowiem we wrześniu ub.r. osiągnęła najwyższy od 2001 r. poziom 4,3 proc. Ekonomiści sądzili więc, że teraz zadziałał efekt wysokiej bazy odniesienia, a inflacja bazowa zwolniła do 3,8 proc. rok do roku z 3,9 proc. w sierpniu.

Wstępne dane GUS sugerują, że tak się nie stało. Prawdopodobnie (oficjalne dane opublikuje w połowie miesiąca NBP) inflacja bazowa przyspieszyła we wrześniu do 4,0–4,2 proc. – Sądzimy, że zimny wrzesień przyspieszył wprowadzenie kolekcji jesiennych i związane z tym podwyżki cen odzieży. Podejrzewamy, że silnie rosły także ceny edukacji. Wciąż silny mógł pozostać proinflacyjny wpływ popytu w HoReCa. W danych mogły także w końcu znaleźć odzwierciedlenie wyższe taryfy wodne – ocenił Marcin Czaplicki, ekonomista z PKO BP.

Stagflacja w przemyśle

GG Parkiet

Do wzrostu inflacji bazowej przyczyniają się również niedobory komponentów i surowców oraz zaburzenia w handlu międzynarodowym. Te czynniki o charakterze podażowym tłumią aktywność w przemyśle, ale jednocześnie podbijają ceny towarów. Świadczy o tym wrześniowy, głębszy od oczekiwań ekonomistów, spadek PMI, wskaźnika koniunktury bazującego na ankiecie wśród menedżerów logistyki. We wrześniu znalazł się on na najniższym od lutego 2020 r. poziomie 53,4 pkt, po 56 pkt w sierpniu. Była to już jego trzecia z rzędu – zarazem największa od kwietnia 2020 r. – zniżka.

GG Parkiet

Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza teoretycznie, że w odczuciu ankietowanych menedżerów sytuacja w przemyśle przetwórczym poprawia się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy można interpretować jako miarę tempa tej poprawy. W tym świetle polskie przetwórstwo przemysłowe wciąż dynamicznie się rozwija, ale jednocześnie hamowanie jest wyraźne. Według ankietowanych przez IHS Markit firm produkcja we wrześniu ledwie drgnęła. Główną przyczyną tego stanu rzeczy były braki materiałów i komponentów, ale coraz wolniej rośnie też popyt, a zamówień eksportowych nawet ubyło. Firmy wskazują, że to efekt rosnących cen produkcji sprzedanej. W tym kontekście część ekonomistów mówi o stagflacji w przemyśle.

Złoty na łasce RPP

We wrześniu, jak szacują ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści, wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) wzrósł o 10 proc. rok do roku, najbardziej od co najmniej 20 lat. Jednocześnie osłabienie koniunktury w przemyśle powinno z czasem zahamować wzrost PPI. M.in. z tego powodu, jak szacują ekonomiści z Credit Agricole Bank Polska, inflacja bazowa pozostanie w najbliższym czasie niższa niż inflacja ogółem. Według ich nowego scenariusza ta pierwsza szczyt na poziomie 4,5 proc. osiągnie w grudniu br., a w całym 2022 r. będzie wynosiła średnio 3,7 proc., po 4 proc. w br. Tymczasem cała inflacja CPI szczyt na poziomie 6,7 proc. osiągnie w styczniu, a w całym 2022 r. wyniesie średnio 4,9 proc., po 4,8 proc. w br.

Tak jak w ostatnich miesiącach inflację ogółem napędzały będą przede wszystkim ceny nośników energii (prąd i gaz) oraz żywności. Te pierwsze we wrześniu wzrosły o 7,2 proc. rok do roku, najbardziej od 2012 r., po 6,6 proc. w sierpniu. Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały z kolei o 4,4 proc., po 3,9 proc. miesiąc wcześniej. To, że inflację napędzają w dużej mierze czynniki, na które krajowa polityka pieniężna nie ma dużego wpływu, było jak dotąd głównym argumentem RPP, aby pozostawić stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie, choć wzrost CPI przewyższa nie tylko cel NBP, ale nawet 3,5 proc., czyli górną granicę pasma dopuszczalnych odchyleń od tego celu. Na rynku widać jednak oczekiwania, że RPP zdecyduje się na podwyżkę stóp jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej w listopadzie. W rezultacie kurs euro w piątek otarł się o 4,58 zł, choć jeszcze w środę przewyższał 4,64 zł.

Gospodarka krajowa
Problemów rolnictwa nie da się zasypać pieniędzmi
Gospodarka krajowa
Mariusz Zielonka, Konfederacja Lewiatan: Polski eksport zaraz złapie zadyszkę
Gospodarka krajowa
Co nam dała Unia, co jeszcze można poprawić
Gospodarka krajowa
MFW: Polaryzacja światowej gospodarki coraz większa, Polska zieloną wyspą
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Gospodarka krajowa
Nie ma chętnych do władz PFR?
Gospodarka krajowa
Zagraniczne firmy już lepiej oceniają Polskę