GUS. Płace i zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w lutym 2018

Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw był w lutym nieco wolniejszy, niż w styczniu i ostatnim kwartale 2017 r.

Publikacja: 16.03.2018 09:23

Zatrudnieni w sektorze przedsiębiorstw, obejmującym firmy liczące co najmniej 10 pracowników, przeciętnie zarobili w lutym niemal 4600 zł brutto, o 6,8 proc. więcej, niż rok wcześniej.

W styczniu średnia płaca w tym sektorze zwiększyła się o 7,3 proc. rok do roku, a w IV kwartale ub.r. rosła średnio w tempie 7,1 proc. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się, że w lutym wzrośnie o 7,2 proc.

Liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw zwiększyła się w minionym miesiącu o 3,7 proc. rok do roku, po wzroście o 3,8 proc. w styczniu. Ten odczyt okazał się zgodny z medianą prognoz ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet".

Opinie

Główny Analityk GERDA BROKER

Rozgrzany rynek pracy w lutym zanotował wyraźnie mniejszą dynamikę. Z danych GUS wynika, że liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw (dane obejmują firmy zatrudniające powyżej 9 osób) zwiększyła się o 3,7 proc., a więc najwolniej od grudnia 2016 r. W ujęciu realnym oznacza to wzrost o 10,4 tys. osób w porównaniu do stycznia, a łączna liczba zatrudnionych zbliża się do 6,2 mln osób i jest o 221 tys. wyższa niż przed rokiem. Roczny przyrost liczby zatrudnionych był w lutym najniższy także od grudnia 2016 r. W szczycie poprzedniego boomu gospodarczego, w październiku 2008 r., czyli prawie dziesięć lat temu, w firmach zatrudnionych było niecałe 5,4 mln osób, a więc o około 800 tys. mniej niż obecnie.

Wyraźnie mniej niż się spodziewano poszło w górę średnie wynagrodzenie w firmach, rosnąc o 6,8 proc., wobec 7,3 proc. zwyżki w poprzednich dwóch miesiącach. Jednak dzięki mniejszej, sięgającej 1,4 proc. lutowej inflacji, jego realna wartość zwiększyła się podobnie jak w styczniu o 5,4 proc. Wcześniej wyższe tempo notowano jedynie od kwietnia do sierpnia 2016 r., ale wówczas był to efekt deflacji, czyli silnego spadku wskaźnika cen, przekraczającego 1 proc. W „normalnych” warunkach średnie wynagrodzenie w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, rosło mocniej niż obecnie w latach 2007-2008. Nominalnie płace szły wówczas w górę od 10 do 13 proc. Mimo utrzymującej się dobrej koniunktury i sygnalizowanych trudności ze znalezieniem pracowników, tak dużej dynamiki wzrostu średniej płacy w firmach raczej trudno się w najbliższym czasie spodziewać, choć niektóre prognozy zakładają jej dwucyfrowy wzrost. Czy tak się stanie, pokażą kolejne miesiące, gdy po sezonowym spowolnieniu zwiększy się zapotrzebowanie na pracowników. Publikowane z mniejszą częstotliwością dane dotyczące popytu na pracę pokazują, że w czwartym kwartale 2017 r. było prawie 118 tys. wolnych miejsc pracy (we wszystkich firmach, także tych najmniejszych, zatrudniających mniej niż 9 osób), a więc aż o 40 tys., czyli o ponad 50 proc. więcej niż w czwartym kwartale 2016 r. Nieobsadzonych pozostawało 24,5 tys. nowo utworzonych miejsc pracy, co świadczy o tym, jakie trudności mogą napotykać przedsiębiorstwa planujące inwestycje.

Gospodarka krajowa
Problemów rolnictwa nie da się zasypać pieniędzmi
Gospodarka krajowa
Mariusz Zielonka, Konfederacja Lewiatan: Polski eksport zaraz złapie zadyszkę
Gospodarka krajowa
Co nam dała Unia, co jeszcze można poprawić
Gospodarka krajowa
MFW: Polaryzacja światowej gospodarki coraz większa, Polska zieloną wyspą
Gospodarka krajowa
Nie ma chętnych do władz PFR?
Gospodarka krajowa
Zagraniczne firmy już lepiej oceniają Polskę