Zwiększona presja podażowa

Poranek maklerów: start czwartkowej sesji na GPW przyniósł ponowny test wrześniowego dołka na WIG20. Indeks spadał po kwadransie o 0,9 proc. Po 0,2 proc. traciły mWIG40 i sWIG80. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 15.10.2020 09:19

Zwiększona presja podażowa

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Wtorkowa formacja harami zbudowana na S&P500, zyskała wczoraj potwierdzenie w postaci czarnej świeczki co tym samym zwiększa się presja na dalsze spadki. Kluczowym wsparciem na najbliższe dni pozostaje poziom zlokalizowany na wysokości podstawy zeszłotygodniowej świecy i dopóki indeks szerokiego rynku przebywa powyżej 3354, jankeskie byki mogą czuć się względnie bezpieczne. Nie oznacza to jednak, że ostatnie nieudane podejście pod tegoroczne szczyty nie zostanie wykorzystane przez baribale do zwiększania krótkich pozycji na S&P500, gdyż na odwrotnie skorelowanym rynku obligacji uaktywniły się sygnały kupna. W środę trzydziestoletnie bondy ponownie zamknęły się nad dzienną dwusetką i po kilku dniach testowania MA200_d zaczyna pojawiać się presja na wyprowadzenie wzrostowej fali. Podobna sytuacja miała już miejsce w tym roku a dokładnie w styczniu po kilku tygodniach walki na ww. średniej, obligatariuszom udało się wyciągnąć bezpieczne papiery na północ, w wyniku czego zrodziła się nowa fala hossy. Wraz z rosnącymi wycenami trzydziestoletnich papierów pojawił się risk off, którego skutki pojawiły się na rynkach akcyjnych miesiąc później. Wówczas S&P500 jak i DJIA załamały się a bondy wspięły się na nowe, historyczne szczyty. Tym razem sytuacja nie musi się powtórzyć, niemniej jednak ryzyko spadków na Wall Street nadal rośnie.

Wraz z przeceną amerykańskich indeksów spadkom poddał się MSCI Poland zaś cross USDPLN ponownie zyskał na wartości. Kluczowy na ten tydzień opór dla złotego, przebiegający na wysokości 3.8442 został pokonany a tym samym dolar otworzył sobie furtkę w stronę kilkumiesięcznych maksimów. Także EURPLN przebiło się przez podażowe bariery i po pokonaniu 4.5049 byki mają zielone światło do wypchnięcia ww. pary w stronę październikowego sufitu. Wszystko to sprawia, że nad Wisłą ma prawo utrzymywać się podażowa presja na WIG20, który wczoraj wprawdzie naruszył lokalne opory, jednakże końcówka sesji przyniosła pogorszenie nastrojów. Akcyjne byki mogą jeszcze powalczyć o podwójne dno i jeżeli w najbliższych godzinach zadziała wsparcie przy 1655, wówczas benchmark blue chips będzie miał szansę na wzrostowe odreagowanie, jednakże ciężki banki wciąż stanowią ryzyko dalszych spadków ww. indeksu.

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Globalne indeksy zbliżyły się do szczytów z początku września, ale na ich test na razie musimy zaczekać. Czwartkowa sesja przyniosła w Europie kontynuację trwającego od ósmego października trendu bocznego i w chwili obecnej wszystko wskazuje na wybicie się z niego dołem. Główne indeksy na kontynencie zakończyły dzień w pobliżu poziomów neutralnych, tabelę otwierał IBEX wzrostem o 0,6%, a zamykało brytyjskie FTSE100 analogicznym spadkiem. Premier Boris Johnson nie planuje dziś odejść od stołu negocjacyjnego z UE, pomimo postawionego wcześniej ultimatum. Decyzje o dalszych krokach mają zostać podjęte w weekend, po tym jak jutro skończy się unijny szczyt. Podobnie jednak jak w przypadku negocjacji fiskalnych w USA, po chwilowym ociepleniu komentarzy polityków obu stron nie widać istotnych postępów w najbardziej newralgicznych kwestiach.

WIG20 wzrósł o 0,6%, mWIG40 spadł o 0,9%, a sWIG80 o 0,3%. Do zwrotu akcji po publikacji szacunkowych wyników za 3Q2020 doszło na Mercatorze, na którym ujawniła się ogromna podaż. Po dobrym początku sesji notowania spółki zanurkowały, by zamknąć się 10,3% niżej przy obrotach sięgających 216 mln zł. Podobnie dzień przebiegał na Allegro, które testowało w godzinach porannych granicę 90 zł, by zamknąć się poniżej 76 zł, po raz kolejny generując większe obroty (niemal 1,4 mld zł) niż cały WIG20. Od dziś spółka wejdzie już w skład indeksu.

S&P500 spadło wczoraj o 0,7%, a NASDAQ o 0,8%. O ile dzień wcześniejsze wyniki JP Morgan czy Citigroup można było ocenić jako niezłe, choć i tak spowodowały wyprzedaż akcji, Bank of America i Wells Fargo rozczarowały, co przełożyło się na korekty o odpowiednio 5,3% oraz 6,0%. W połączeniu z wypowiedzią S. Mnuchina, że Demokraci wstrzymują negocjacje w sprawie stymulusu w nadziei, że listopadowe wybory przyniosą im większość w Senacie, zaowocowało to pogorszeniem sentymentu.

Rynki azjatyckie znajdują się w godzinach porannych na wyraźnych minusach (z wyjątkiem Szanghaju), notowania kontraktów futures sugerują zdecydowanie negatywny początek sesji w Europie. Bloomberg zwraca uwagę na ponowne rozwarstwienie sentymentu na rynku derywatów – o ile 5-dniowe put/call ratio opcji na indeksy znajduje się na minimach, wskaźnik dla rynku opcji na akcje znajduje się na drugim końcu spektrum. Niekoniecznie trzeba w tym szukać argumentu za powtórką sytuacji z początku września, bardziej sugestii, że inwestorzy rozgrywają scenariusz litery „K", czyli słabość szerokiego rynku i siłę wybranych sektorów, przede wszystkim technologicznego.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Wczorajsza sesja zakończyła się delikatną przeceną za Oceanem - uzasadnienia spadków można szukać m.in. w odrzuceniu przez przewodniczącą Izby Reprezentantów Nancy Pelosi propozycji wsparcia gospodarki na kwotę 1,8 bln USD, którą przedstawili Republikanie. Jednak tymczasowy brak porozumienia może zaowocować wprowadzeniem jeszcze większego pakietu stymulacyjnego w razie zwycięstwa Joe Bidena, który w sondażach prowadzi z kilkunastoprocentową przewagą. Na rynek spływają kolejne raporty za III kw. 2020r., wyniki podał m.in. Goldman Sachs, który wypracował 3,5 mld USD zysku netto wobec 1,8 mld USD rok wcześniej. Notowania spółki wzrosły tylko o 0,2%, pomimo znaczącego przebicia konsensusu (zysk na akcję wyniósł 9,68 USD wobec 5,45 USD). O przeszło 5% przecenił się Bank of America, który podał niższy o 16% r/r wynik netto, na gorsze wyniki banku najmocniej rzutowała obniżka stóp procentowych.

Indeks krajowych blue chipów zyskał 0,6%, za czym jednak nie podążyły indeksy mWIG40 i sWIG80. Przez większość dnia gwiazdą notowań ponownie było Allegro, które w pierwszych godzinach sesji zyskiwało nawet kilkanaście %, jednak wzrostowe paliwo uległo wyczerpaniu po przekroczeniu poziomu 90 zł, a po zderzeniu się z barierą inwestorzy przeszli do realizacji zysków ściągając notowania do poziomu o 5% niższego niż zamkniecie z poprzedniego dnia. Wartość obrotu ponownie przekraczała wartość obrotu całego indeksu WIG20 (1,37 mld zł wobec 1 mld zł). W podobnym tonie zachował się kurs spółki Mercator Medical, który po podaniu rekordowych wyników kwartalnych początkowo wystrzelił o kilkanaście procent, ustanawiając rekordowy szczyt intraday, po czym nastąpiła realizacja zysków znosząca ostatecznie kurs spółki o przeszło 10% względem kursu odniesienia. Liderem wzrostów okazał się Livechat, który zakończył dzień na historycznym szczycie notowań, znajdującym się powyżej okrągłego poziomu 100zł. Po sesji informację o podpisaniu listu intencyjnego ws. współpracy w zakresie prowadzenia prac rozwojowych oraz produkcji potencjalnego leku na Covid-19 z niemiecką spółką IcanoMAB podał tracący przeszło 8% Mabion. Wstępne wyniki za III kw. podała Bogdanka, która szacuje zysk netto na 34,8 mln zł, co stanowi wynik gorszy o 86,8% w stosunku do ubiegłego roku.

Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Duże spółki wróciły na radary inwestorów
Giełda
Indeksy odbijają na początku tygodnia
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt
Giełda
Podbicie w kierunku maksimów