Pierwsza faza dzisiejszej sesji sprowadziła cały szeroki rynek GPW 1 proc. pod kreskę i od tego momentu rynek porusza się horyzontalnie. Niepokojąco wygląda zachowanie niemieckiego DAXa, który tracił tuż przed 13-stą 2,8 proc. To efekt gorszego od oczekiwań odczytu PKB naszego zachodniego sąsiada za II kw. (-11,7 proc., r/r, wobec prognozy -10,9 proc.). Ponadto bezrobocie w strefie euro wyniosło w czerwcu 7,8 proc., a więc o 0,1 pkt proc. więcej niż prognozowano. Do tego wszystkiego dochodzi ponad 1-proc. spadek kontraktów na S&P500 oraz przecena na ropie naftowej sięgająca na WTI -1,6 proc. Tracące dziś 0,8 proc. potwierdza szeroką zachętę do realizacji zysków, a nie da się ukryć, że jest co realizować. Widać to dobrze na naszym parkiecie.

Dziś rano mocno pod kreską otworzyły się "hity" ostatnich tygodni, czyli XTB i Biomed. Dwie godziny wystarczyły jednak, by kapitał popłynął i wyciągnął notowania na poziomy neutralne. Tuż przed 13-stą, akcje brokera taniały o 1,8 proc. do 18,95 zł, a lubelskiej spółki o 0,9 proc. do 21,8 zł.

Spora rozbieżność utrzymywała się w portfelu blue chips. Na plusie były tylko CD Projekt, Orange i LPP, a na dole tabeli o ponad 4 proc. nurkowały Santander, CCC i JSW. W portfelu mWIGu najlepiej trzymał się Inter Cars (+3,9 proc.), a najgorzej PKP Cargo (-6,2 proc.) i Mercator (-6 proc.). Generalnie tylko 7 spółek z 40 było na plusie, czego wypadkową był spadek mWIG40 o 1,6 proc. do 3615 pkt. Na tym tel spokojnie wypadał sWIG80, tracący tylko 0,5 proc. To zasługa uspokojenie na jego głównym udziałowcu, wspomnianym XTB. Hitem wśród był Data Walk ze zwyżką o 22,6 proc. i zawieszeniem na widełkach. Co istotne na półmetku sesji obroty na GPW przekroczyły 650 mln zł, co sugeruje, że dziś spokojnie pęknie bariera 1 mld zł. Czekamy na rozwój sytuacji we Frankfurcie i otwarcie na Wall Street.