Obroty były więc skromne, podobnie jak zmienność. Główny indeks czerpał inspirację z otoczenia, ale brak popytu na akcje skutkował większą podatnością na zniżki, które ostatecznie nie okazały się wcale tak małe.

Otwarcie nowego tygodnia stało pod znakiem dwóch nawzajem neutralizujących się czynników. Pierwszy wiązał się z oczekiwaniem na dobre wyniki spółek w Europie i USA. Co prawda piątkowa seria raportów opublikowanych przez amerykańskie banki inwestorom nie przypadła do gustu, ale dzisiaj ten obraz podreperował najpierw Deutsche Bank, a później Bank of America. Tym samym banki na Starym Kontynencie radziły sobie całkiem dobrze. Zupełnie inaczej wyglądała jednak ich postawa nad Wisłą. Krajowe spółki finansowe prezentowały się słabo i podobnie jak to miało miejsce w piątek, ciążyły na ogólnym obrazie rynku. Dodatkowym negatywnym czynnikiem, działającym już także na poziomie globalnym, były dzisiaj chińskie dane za II kw. oraz miesiąc czerwiec. Wskazywały one na kontynuację lekkiego spowolnienia aktywności gospodarczej w Państwie Środka i mimo że lekko negatywnie zaskoczył praktycznie tylko odczyt produkcji przemysłowej, to inwestorzy, szczególnie azjatyccy, chłodno przyjęli cały zestaw informacji gospodarczych. W Europie skutkowało to głównie nieco gorszym zachowaniem spółek surowcowych oraz motoryzacyjnych, ale na głównych indeksach aż tak bardzo nie ciążyło. Przykładowo w Niemczech przez większą część sesji widoczne były lekkie wzrosty i to one o poranku podniosły także krajowy główny indeks, który lekko odbił od psychologicznego poziomu 2150 pkt. Sił na wiele jednak nie starczyło i brak popytu w połączeniu z niskimi obrotami skutkował powolnym dryfem na południe. Ostatecznie indeks WIG20 stracił dość pokaźny 1% i z technicznego punktu widzenia zauważalnie naruszył dolne ograniczenie konsolidacji obserwowanej w ostatnich dniach. Obroty były jednak śladowe i w segmencie blue chipów nie przekroczyły 300 mln zł. Na tym ogólnym nie najlepszym obrazie wciąż pozytywnie wyróżniał się CD Projekt. Akcje tego twórcy gier generowały największe na rynku obroty i po raz kolejny poprawiły historyczne maksima. Większość pozostałych dużych spółek jednak rozczarowała i to one ustawiły słabszy wynik sesji, który sprowadził indeks WIG20 wyraźnie poniżej poziomu 2150 pkt.

Łukasz Bugaj, CFA

DM BOŚ