Wall Street ignoruje fatalne dane

Poranek maklerów: mimo dynamicznie rosnącej liczby zachorowań na covid19 w USA, S&P500 zyskał we wtorek ponad 1 proc., i to już drugi dzień z rzędu. GPW zaczęła środę neutralnie. WIG20 wahał się rano przy poziomie ostatniego zamknięcia. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 01.07.2020 09:10

Wall Street ignoruje fatalne dane

Foto: Bloomberg

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Finisz czerwca, miesiąca, w którym rynki europejskie utrzymały relatywną siłę na tle Wall Street, przebiegał na kontynencie w dość spokojny sposób. Po dominacji podaży w pierwszych godzinach handlu większości głównych indeksów udało się wyjść na plus, ale we wczesnych godzinach popołudniowych rozpoczęła się druga fala spadkowa, zakończona dopiero po amerykańskim otwarciu. W Londynie, Paryżu, Mediolanie i Madrycie zobaczyliśmy spadki o 0,2-0,9%, 0,6% zyskał tylko niemiecki DAX za sprawą wzrostu notowań Wirecard o 75,8% po informacjach, że pojawiło się duże zainteresowanie znajdującą się w upadłości spółką płatniczą ze strony potencjalnych nabywców. Słabo rewelacyjny i tak kwartał kończyła GPW – WIG20 stracił 0,8%, mWIG40 1,6%, a sWIG80 1,2%. Na małych i średnich spółkach pojawia się pokusa realizacji zysków, dwucyfrowe spadki zanotowały wczoraj 11Bit i Biomed Lublin, 8,7% stracił Datawalk.

Nowy Jork rozpoczął sesję od dość wyraźnych wzrostów, by ustabilizować się na kilka godzin, ale w końcówce handlu pojawiła się kolejna imponująca fala popytu, dzięki której S&P500 wzrosło o 1,5%, a NASDAQ o 1,9%. Rynek z łatwością zaabsorbował podaż płynącą z funduszy emerytalnych i innych instytucji finansowych, dokonujących kwartalnego rebalancingu, nie reaguje na razie również na poważne pogorszenie perspektyw dotyczących epidemii w USA. We wczorajszych wypowiedziach A. Fauci, dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych i doradca prezydenta, ostro skrytykował obecne podejście do epidemii, sugerując, że dzienne liczby nowych przypadków mogą szybko wzrosnąć z 40 tys. obecnie do nawet 100 tys.

Warto zwrócić uwagę, że rewelacyjny dla akcji kwartał był świetny także dla złota, którego wartość rosła dwucyfrowo. Londyńska cena kruszcu zbliżyła się już do 1785 USD, a ceny kontraktów na COMEX po raz pierwszy od ośmiu lat przekroczyły wczoraj 1800 USD. Goldman Sachs podniósł cenę docelową do 2000 USD, trudno nie zwrócić uwagi także na to, że wstępne czerwcowe dane o inflacji na świecie pokazują jej wyższe od oczekiwań poziomy. Zjawisko dotyczy też Polski, GUS poinformował wczoraj, że krajowy CPI wzrósł o 3,3% r/r, 0,5pp więcej od konsensusu.

Rynki azjatyckie w większości rosną, ale słabiej niż wynikałoby z wczorajszych zwyżek na Wall Street. Dość wyraźnie spada Nikkei po publikacji przez Bank Japonii najniższego od ponad dekady wskaźnika Tankan, obrazującego sytuację w japońskim przemyśle. Kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy znajdują się na minusach, ale szczególnie w przypadku USA nastroje mogą się zmienić po publikacji raportu ADP z rynku pracy i „minutek" z ostatniego posiedzenia FOMC. Na Starym Kontynencie dzisiejsza data jest znacząca z uwagi na objęcie przez Niemcy sześciomiesięcznej prezydencji w UE. Najpotężniejsza kobieta na świecie, Angela Merkel, gromadzi tym samym jeszcze większą władzę, na finiszu swojej kariery stojąc przed wyzwaniem w postaci wprowadzenia w życie rekordowego planu fiskalnego, wciąż napotykającego poważny opór w Unii.

Technika: Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku

Mimo stosunkowo udanego początku wczorajszej sesji przy Książęcej 4, w trakcie dnia kupujący osłabli i ostatecznie warszawskie indeksy wyraźnie straciły na wartości. Najlepiej w zestawieniu poradził sobie WIG20, który przecenił się o -0,6% i po niemrawym poniedziałku znajduje się na podobnych poziomach jak na początku tygodnia. Wyraźnie gorzej poradziła sobie druga i trzecia linia. mWIG40 spadł o 1,6% i wykazuje wyraźny brak sił do pokonania oporu mieszczącego się w okolicy 3600 punktów, co może zachęcać część inwestorów dalszej wyprzedaży. Również kurs sWIG80 spadł o ponad 1%, jednak w tym przypadku notowania indeksu w dalszym ciągu przebywają na najwyższych poziomach od dwóch lat. Dobra sesja za oceanem (S&P500 wzrósł o 1,5%) nie dodała animuszu dzisiejszym notowaniom w Azji. Nikkei mimo neutralnego początku od połowy sesji traci na wartości, a obecnie przecena sięga przeszło 1%. Również kontrakty na amerykańskie indeksy przeceniają się o niemal -0,5%, co zwiększa ryzyko słabszego początku na GPW.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Na wtorkowej sesji główne indeksy za oceanem kontynuowały wzrosty. Indeks DJIA wzrósł 217 punktów, tym samym odrobił z nawiązką straty z zeszłego piątku. Notowaniom po części pomogły statystyki podsumowujące pierwsze półrocze 2020 roku, gdzie indeksy S&P500 i DJIA osiągnęły najlepsze wzrosty kwartalne od 1998 roku, a Nasdaq rósł najmocniej w tym kwartale od 2001 roku. Z drugiej strony wzrostom nie przeszkodziło wystąpienie publiczne J. Powella, który podziela obawy o niepewność kształtu ścieżki rozwoju gospodarczego z powodu panującej epidemii. Podtrzymanie przez szefa Fed zapewnień, że będzie działał agresywnie i proaktywnie, aby wesprzeć gospodarkę przełożyło się na zwiększenie aktywności kupujących w ostatniej godzinie sesji. Mniej optymistycznie zakończyła się sesja na europejskich parkietach, gdzie w szczególności po publikacji danych dotyczących dynamiki PKB za IQ'20 roku indeksy niektórych krajów mocno traciły na wartości.

Ostatnia sesja w tym półroczu zakończyła się realizacją zysków na polskim parkiecie. Wśród indeksów najmocniej tracił mWIG40 i sWIG80, który w drugim kwartale wspiął się na poziomy nie widziane od połowy 2018 roku. Wśród indeksów sektorowych najmocniej tracił WIG-leki (ok. -5%) wskutek spadku popytu na leki i produkty sprzedawane w aptekach, które w marcu przeżywały oblężenie. Wśród spółek z indeksu WIG20 najmocniej rosły akcje Lotosu po publikacji przez PKN Orlen życzliwszego stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie fuzji obu firm. Natomiast opublikowane przez Gazprom informacja o zwróceniu PGNiG kwoty 1,5 mld USD nadpłaty za gaz powinna pomóc notowaniom spółki. Natomiast w przypadku rynku szerokiego drugi dzień z rzędu mocno traciły akcje spółki 11 Bit Studios, którego informacje o postępach prac nad grą „Projekt 8" inwestorzy odczytali jako opóźnienie w premierze gry. Silnym spadkiem zakończyły się również notowania ZE PAK-u, którego notowania po publikacji wyników za IQ'20 roku traciły 11%.

Giełda
Podwójny szczyt straszy na wykresie WIG20
Giełda
Poziom 2500 pkt znów odpycha WIG20
Giełda
Rynki biorą oddech po ostatnich wzrostach
Giełda
WIG20 w konsolidacji na szczycie hossy
Giełda
WIG20 nie może poradzić sobie z poziomem 2500 pkt
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt