Chciwość silniejsza niż strach

Poranek maklerów: mimo niepokojących statystyk dotyczących epidemii covid19 rynki akcji mocno w czwartek wzrosły. S&P500 i Nikkei225 zyskały po 1,1 proc. Dziś rano WIG20 spadał o 0,2 proc., ale mWIG40 i sWIG80 były nad kreską. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 26.06.2020 09:35

Chciwość silniejsza niż strach

Foto: Bloomberg

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Niedługo trwało pierwsze podejście do korekty wywołane nasileniem się epidemii koronawirusa w USA. Wprawdzie po otwarciu europejskich giełd ujawniła się fala podaży, ale moment zwrotny na większości z nich nastąpił już w pierwszej godzinie handlu, a przed południem większość rynków znalazła się na plusach. Opublikowany po południu zapis dyskusji z ostatniego posiedzenia EBC nie wniósł wiele nowego. W innych okolicznościach uwagi o możliwości zakończenia programu PEPP przed osiągnięciem limitu skupu wzbudziłyby być może lekki niepokój rynku, ale w tej chwili wydają się skonstruowane na potrzeby odniesienia się do zarzutów niemieckiego sądu konstytucyjnego, co potwierdzają doniesienia Reuters o przekazaniu dodatkowych niepublikowanych dokumentów prezesowi Bundesbanku, J. Weidmannowi.

Rynek bez problemu przetrwał też kolejne gorsze od oczekiwań dane o tygodniowym wzroście wniosków o zasiłek (1480 tys. vs. konsensus 1320 tys.). Czternasty z rzędu wzrost wniosków przekraczający milion rzuca jednak cień na majowy wzrost zatrudnienia, potwierdzając, że trwa druga fala zwolnień, która w dodatku może przybrać na sile w kontekście nasilenia się koronawirusa. Jakimś uzasadnieniem spokoju mogą być publikowane jednocześnie dane o majowych zamówieniach na dobra trwałego użytku (15,8% m/m vs. konsensus 10,3% m/m), ale siła odbicia amerykańskiej gospodarki w ubiegłym miesiącu wydawała się już w pełni zdyskontowana. Mimo to giełdy europejskie kończyły sesję na dziennych maksimach, zyskując od 0,4% (FTSE MiB, FTSE 100) do 1,0% (CAC40, IBEX). GPW znajdowała się pod presją znacznie dłużej niż reszta rynków, ale po dobrym finiszu WIG20 zyskał 0,5%, mWIG40 0,2%, tylko sWIG80 stracił 0,3%. Obroty pozostawały poniżej średnich poziomów z ostatnich tygodni.

Po problemach na starcie S&P500 i NASDAQ zyskały wczoraj po 1,1%. Po raz kolejny jest to sesja, która powoduje co najmniej uniesienie brwi, zważywszy, że liczba nowych przypadków koronawirusa w USA przekroczyła wczoraj po raz pierwszy kwietniowe maksima. Szybkość wzrostów w niektórych stanach i narastające problemy z zapewnieniem opieki medycznej już w tym momencie przesądzają o opóźnieniach w znoszeniu ograniczeń dla obywateli (co właśnie miało miejsce na Florydzie), a mogą wywołać ich ponowne wprowadzanie. W świeżym raporcie Goldman Sachs sugeruje, że może mieć to miejsce w Alabamie, Maryland, Arizonie, Florydzie i Teksasie. Wiara w Fed pozostaje niezachwiana i rzeczywiście trudno nie zakładać, że Bank nie będzie reagował w przypadku dalszego pogorszenia sytuacji.

Rynki azjatyckie, zasilone wczorajszym dobrym finiszem sesji na Wall Street, znajdują się dziś na plusach, podobnie jak notowania futures na europejskie indeksy, które kończyły dzień przy znacznie niższych poziomach w USA. W kalendarzu brak wydarzeń, które mogłyby poważnie zmienić obraz sesji, jeżeli pogarszające się statystyki COVID na świecie miałyby ponownie obudzić obawy inwestorów, jest to bardziej prawdopodobne po weekendzie.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Niewielki młotek na linii trendu może okazać się pozytywnym motywatorem dla byków znad Wisły, do pchnięcia wyceny indeksu blue chips na wyższe poziomy. WIG20 finiszował poniżej pułapu 1800 punktów, jednakże zdołał w drugiej części dnia odrobić straty z pierwszych kwadransów a tym samym pojawiło się dogodne momentum dla byków. Dodatnie zamknięcie jankeskiego parkietu oraz poranna zieleń widoczna w piątkowych notowaniach S&P500_future, dodatkowo prowokują do wzrostów warszawskiego parkietu, jednakże utrzymujący się negatywny układ wskaźników impetu wciąż ostrzega o słabnącym popycie.

Wczoraj doszło do wyłamania kilkumiesięcznej linii trendu spadkowego przez US30Y a mając na uwadze fakt, że bondy już w połowie miesiąca aktywowały strukturę INOUT w oparciu o formację prostokąta, to wnioski płynące z wykresu amerykańskich obligacji są korzystne dla obligatariuszy. Sygnał kupna, poparty przez BUY by MACD_d, stanowi źródło odwrotnie skorelowanych wskazówek dla DJIA czy S&P500, dlatego też czwartkowe wydarzenia mające miejsce w bezpiecznej przystani mogą okazać się przydatne podczas dzisiejszej sesji. Wsparciem dla US30Y wciąż pozostaje czerwcowa podłoga i dopóki ceny obligacji znajdują się we wzrostowym trendzie, dopóty ryzyko związane z ponowną przeceną jankeskich indeksów giełdowych pozostaje wysokie.

Na rynku walutowym, stanowiącym źródło informacji o wiarygodności sygnałów kupna i sprzedaży dla WIGów, nadal nie doszło do kluczowych rozstrzygnięć. USDPLN powrócił nad dzienną dwusetkę, ale pozostaje wew. konsolidacji zaś EURPLN rozpycha się pomiędzy ograniczeniami trójkątnej formacji. PLN_Index wczoraj ponowił test 38.2% ostatniej zwyżki i podobnie jak tydzień temu, bykom udało się wybronić ww. benchmark. Biorąc jednak pod uwagę utrzymujące się sygnały sprzedaży dla PLN ryzyko związane z osłabieniem się naszej waluty wciąż pozostaje na wysokim poziomie.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Pierwsza część sesji na Wall Street była kontynuacją środowych spadków, gdzie indeks DJIA uległ największej przecenie od 11 czerwca. W mediach nie milkną spekulacje, czy aby amerykańska gospodarka nie jest u progu drugiej fali epidemii, co może odbić się w tragiczniejszych statystykach z powodu braku w niektórych miastach wolnych łóżek na oddziałach intensywnej terapii. Obawy te wzmacniają dodatkowo przywracane przez niektóre stany ograniczenia w swobodnym przemieszczaniu się. Z powodu mieszanych danych makro indeksy giełdowe mocno odbiły dopiero w drugiej części sesji kończąc czwartkowe notowania na ponad 1% plusie, głównie z powodu rajdu na akcjach sektora bankowego, gdzie JPMorgan Chase, Wells Fargo czy Goldman Sachs zyskiwały ponad 3%. Wzrostami zakończyła się również sesja w Europie, gdzie indeksy zyskiwały od 0,4 do 1%.

Podobnie przebiegała sesja na parkiecie nad Wisłą przy obrotach sięgających ok.995 mln zł. Wśród spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 najmocniej traciły walory Dino Polska, które przy obrotach rzędu 63,8 mln zł (8,5% udziału w obrotach na WIG20) straciły 1,5%. Według analityków spadek ten może być traktowany jako korekta w trendzie wzrostowym, którego kurs wyznaczał w tym tygodniu historyczne maksima. Natomiast na zielono zakończyły notowania spółek z sektora telekomunikacyjnego, którzy nalegają na szybsze przeprowadzenie przez URE aukcji 5G. W przypadku rynku szerokiego po publikacji przez Kęty wstępnych wyników za IIQ'20 roku kurs wyznacza rekordowo wysokie poziomy, a zaplanowana na wczoraj prezentacja dla dziennikarzy branżowych gry „Cyberpunk 2077" przełożyła się na ponowny wzrost zainteresowania spółkami z sektora gamingowego. Dla przykładu 11 Bit Studios i TS Games tylko wczoraj zyskały po ok. 3% osiągając historycznie najwyższe poziomy. Natomiast pod presją mogą znaleźć się akcje Feerum z powodu ograniczenia przez Epicentr K wartości zamówienia na dostawę silosów zbożowych.

Giełda
Big-Tech napędza międzynardowe giełdy
Giełda
Kolejny tydzień w konsolidacji
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących
Giełda
G&R na mWIG40?
Giełda
Byczy szturm na koniec tygodnia na GPW
Giełda
Sezon wynikowy otwarty