Krystian Brymora, analityk DM BDM

Wczoraj GPW kończyła w ogonie Europy. Gołębi odbiór komunikatu EBC istotnie podniósł notowania w Europie. Dla nas słabsze euro to niestety mocniejszy dolar, co zdecydowanie odbija się na zachowaniu rynków wschodzących. Kluczowe dla EUR/USD w ostatnich dwóch dniach były decyzje banków centralnych: FED i EBC. Oba zmierzają w tym samym kierunku (zacieśniania polityki monetarnej) jednak są na całkiem różnym etapie. FED w środę 7 raz w cyklu podniósł stopy procentowe, a od października 2017 redukuje sumę bilansową. Od lipca nawet w tempie 40 mld USD/msc. W całym roku bilans banku ma się skurczyć o ok. 420 mld USD czyli blisko 10% aktywów. Tymczasem EBC wciąż „drukuje". Obecnie skupuje aktywa w tempie 30 mld EUR/msc, a od września do grudnia- 15 mld EUR/msc. W całym roku da to więc ponad 300 mld EUR gotówki w systemie (7% bilansu). Powyższą analizę przedstawiałem na początku roku stawiając prognozy dla dolara i EUR/USD. Nowością jest to, że wczoraj EBC zakomunikował wydłużenie programu skupu aktywów do grudnia. Tzw. APP ma być wygaszany w ostatnim kwartale roku. Kolejna nowość w komunikacie to brak podwyżek stóp procentowych do lata 2019 (0%), podczas gdy FED powinien mieć w tym czasie >2,5%. Gołębi komunikat EBC sprowadził EUR/USD w okolice 1,15. 2018 rok rozpoczynaliśmy z poziomu 1,22/1,23. Dziś trzeci piątek miesiąca czyli wygasanie czerwcowej serii kontraktów terminowych. LOP na kończącej serii „M" to ok. 15k przy poziomie 2238. Na U jest już blisko 50k (2209 pkt). Wysoka różnica częściowo odzwierciedla dywidendy, choć w tym roku nie jest ich dużo.

Analitycy CDM Pekao

Po środowej konferencji prasowej po posiedzeniu Fed, odebranej jako jastrzębia, początek sesji na europejskich rynkach akcji upłynął pod znakiem lekkich spadków. Również krajowy indeks blue chips rozpoczął handel poniżej swojego poziomu odniesienia. Na rynkach widoczna była atmosfera wyczekiwania na decyzję EBC dotyczącą poziomu stóp procentowych, a także wskazówki co do terminu zakończenia skupu aktywów. Zanim to jednak nastąpiło, przed południem napłynęły na rynek dane z Wielkiej Brytanii, gdzie majowa sprzedaż detaliczna okazała się być wyraźnie wyższa od oczekiwań, skutkując tym samym umocnieniem funta do dolara amerykańskiego. Popołudniowa decyzja EBC o pozostawieniu głównej stopy procentowej na niezmienionym poziomie była zgodna z oczekiwaniami. Jako gołębie zinterpretowane zostały natomiast zapowiedzi Mario Draghiego dotyczące planowanego utrzymania stopy procentowej na dotychczasowym poziomie do lata 2019 roku. Jeśli zaś chodzi o zakończenie skupu aktywów, oczekiwania rynku nie były jednoznaczne – spekulowano, że termin ogłoszenia jego zakończenia może być podany na czerwcowym lub lipcowym posiedzeniu EBC. Decyzja ta podjęta została już teraz: od października do grudnia skup aktywów ma wynieść 15 mld euro miesięcznie. Obecnie Europejski Bank Centralny skupuje aktywa w wysokości 30 mld euro miesięcznie. Decyzja europejskiego regulatora spowodowała osłabienie się wspólnej waluty do amerykańskiego dolara oraz wzrost cen akcji. W efekcie zakończenie handlu na europejskich parkietach było wyraźnie optymistyczne: wśród najsilniej rosnących parkietów wskazać należy rynek bułgarski, niemiecki i francuski. Krajowy indeks WIG20 zakończył sesję na symbolicznym minusie, jednak przez ostatnią godzinę handlu utrzymywał się powyżej poprzedniego zamknięcia. Na GPW nieco lepiej poradziły sobie małe spółki, jednak wzrost indeksu sWIG80 należy uznać za symboliczny. Optymistyczne nastroje utrzymywały się również w USA, utrzymując pozytywne zmiany najważniejszych indeksów akcji przez całą sesję giełdową. Dzisiejszy poranek w Azji przebiega już w bardziej mieszanych nastrojach, ze zniżkującą giełdą w Szanghaju i umacniającymi się indeksami Nikkei225 czy All Ordinaries (Australia). W dniu dzisiejszym warto zwrócić uwagę na publikacje makroekonomiczne dotyczące inflacji w Strefie Euro i Polsce, a także dane dotyczące gospodarki USA w maju

Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku

Wczorajsze zmagania na rynku terminowym rozpoczęły się od luki bessy, w interwale godzinowym. Samo otwarcie wypadło na wysokości 2229, co od strony analizy technicznej oznaczało zejście poniżej ruchomego wsparcia, wynikającego z MA200h. W początkowej fazie dnia sprzedający kontynuowali napór, w wyniku czego kurs FW20 zbliżył się do kolejnego wsparcia 2220. W momencie, gdy notowania dotarły do tego poziomu, popyt stał się aktywniejszy, co niemal od razu przełożyło się na zachowanie kontraktów. W kolejnych godzinach pochodna odrabiała poranne straty. W końcówce dnia kiedy kurs wyszedł nad przysłowiową „kreskę", podaż ponownie dała o sobie znać, w rezultacie FW20 finiszował na wysokości 2238. Otoczenie zewnętrzne wysyła niejednoznaczne sygnały. Z jednej strony światowe indeksy zyskują na wartości +0,3%, co powinno wspierać kupujących, z drugiej zaś mocno osłabiająca się złotówka wskazuje na ograniczony napływ kapitału z zagranicy. Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny nie obfituje w wiele ważnych wydarzeń. W gronie tych najistotniejszych znajdują się inflacja konsumencka w Strefie Euro, której odczyty zostaną ogłoszone o 11. Konsensus analityków fundamentalnych zakłada wzrost inflacji o 1,9%. O godzinie 14 wskaźniki inflacji bazowej dla Polski, a o godzinie 15.15 produkcja przemysłowa za maj w USA. Prognozy zakładają spadek tempa wzrostu do 0,2% vs 0,7% w ubiegłym miesiącu.