Na warszawskim parkiecie od początku dzisiejszej sesji dominuje niezdecydowanie. WIG20 notowania rozpoczął przy poziomie zamknięcia z wczoraj. Sytuację tę chciały wykorzystać byki, jednak szybko okazało się, że nie mają one ani zbyt wielu pomysłów, ani też argumentów do tego, aby wyprowadzić indeks na wyższy poziom. Wzrost rzędu 0,3 – proc. to był szczyt możliwości popytu. W kolejnych godzinach handlu przypomniały o sobie niedźwiedzie. Nie tylko zniwelowały one wcześniejsze starania byków, ale także i sprowadziły WIG20 pod kreskę. O godz. 12.30 indeks największych spółek naszego parkietu tracił 0,4 proc.

Nasz rynek w spadkach dzisiaj nie jednak osamotniony. Mocno traci m.in. węgierski BUX, który jest ponad 1,5 proc. pod kreską. Również i największe parkiety borykają się z przeceną. Niemiecki DAX traci 0,2 proc. Hiszpański Ibex35 jest 1,3 proc. pod kreską.

Dziś co prawda czeka nas jeszcze kilka ciekawych pozycji makroekonomicznych, ale i tak najważniejszymi wydarzeniami prawdopodobnie będzie start notowań w Stanach Zjednoczonych, a przede wszystkim wygasanie czerwcowej serii kontraktów terminowych. Daje to nadzieję, że w drugiej części notowań w końcu zobaczymy większą zmienność. Na pewno przełoży się to na większe obroty na GPW. To o godz. 12.30 wynosiły około 350 mln zł.

Na rynku walutowym mamy dziś do czynienia z nieznacznym umocnieniem się naszej waluty. Nie zmienia to jednak faktu, że dolar jest obecnie wyceniany na 3,68 zł, z kolei euro kosztuje 4,27 zł.