Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Niezwykle rzadko zdarza się sesja taka jak wczorajsza, gdy perspektywa przeceny na najważniejszym, amerykańskim rynku zupełnie nie obciąża indeksów europejskich, szczególnie w absencji ważniejszych informacji. Wprawdzie w ciągu dnia napływały dobre informacje z frontu szczepionkowego (niemiecki rząd obiecał drastyczne przyspieszenie szczepień, Włosi zamierzają rozpocząć produkcję rosyjskiego Sputnika V, który zgodnie ze świeżymi badaniami nie odbiega jakością od szczepionek europejskich i amerykańskich koncernów), ale miały one raczej drugorzędny charakter. Zgodnie z porannymi notowaniami kontraktów futures, giełdy UE otworzyły się w poniedziałek na wyraźnych plusach, ale przez większość handlu nastroje pozostawały stonowane, a notowania stabilne. Dopiero po godzinie piętnastej czasu polskiego rozpoczął się niezwykle silny ruch w górę, któremu wprawdzie po otwarciu w Nowym Jorku towarzyszyło odbicie z poziomów sugerowanych wcześniej przez kontrakty, ale w przypadku NASDAQ było to zaledwie minimalne wyjście nad kreskę. DAX zyskał tymczasem na zamknięciu 3,3%, pozostałe główne indeksy UE 1,9%-3,1%, relatywnie słabe FTSE100 1,3%. Tak samo zamknął się WIG20, mWIG40 wzrósł o 0,9%, a sWIG80 o 0,7%. Uwaga inwestorów pozostaje skupiona na Orlenie i Lotosie, poza nimi silnie rosło PZU (+3,7%) i CCC (+3,4%). Mniej niż przeciętne w skali kontynentu wyniki nie wynikały ze słabości pojedynczych spółek, czy nawet sektorów, będąc raczej emanacją marazmu, który zapanował ostatnio nad Wisłą. W mWIG-u dwucyfrowo rosły Mabion (+15,9%) i PKP Cargo (+11,2%), a i tak indeks odstawał od WIG20.

Powrót rentowności do okolic piątkowych szczytów mógł być obciążeniem dla spółek wzrostowych, ale ruch nie uzasadniał skali wyprzedaży – pomimo próby odbicia na wczesnym etapie handlu NASDAQ zamknął się 2,4% niżej przy DJIA rosnącym o 1,0%. Tesla i ARK Innovation traciły po 5,8%, cofając się do poziomów z listopada. Skala relatywnej słabości sektora IT zaczyna coraz bardziej wyglądać na okazję inwestycyjną, w przypadku ETF-a miesięczny spadek notowań jest mniej więcej dwunastokrotnie większy niż na S&P500, dwucyfrowe przeceny mają w tym okresie za sobą Amazon i Apple. Dodatkowo, nieco w cieniu zachowania ropy w ostatnich dniach znajduje się fakt, że notowania surowców bardzo mocno wyhamowały w ciągu ostatnich dwóch tygodni i tylko hossa na najważniejszym z nich generowała percepcję odbicia, a iluzja może się rozwiać wraz z rozwijającą się od wczoraj przeceną. O przynajmniej tymczasowym zatrzymaniu rotacji mogą zadecydować jutrzejsze dane o inflacji.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Poniedziałkowa sesja nie przyniosła poprawy na rynkach Emerging Markets. Indeks MSCI EM ponownie stracił na wartości i bliski jest przetestowania tegorocznego denka. Wczorajsze spadki ww. benchmarku stanowią konsekwencję lutowych wydarzeń, kiedy to doszło do przełamania linii trendu wzrostowego. Od marca ubiegłego roku bykom udało się zbudować solidną falę, w ramach której pojawiły się nowe, historyczne maksima. Jednakże od trzech tygodni trwa realizacja zysków, w konsekwencji czego pojawiają się średnioterminowe sygnały sprzedaży. Spadki na Emerging Markets dotykają także MSCI Poland oraz PLN_Index. Benchmark obrazujący kondycję złotego wczoraj dotarł do poziomów ostatni raz widzianych w listopadzie 2020r. Wyprzedaż polskiej waluty trwa w najlepsze a po poniedziałkowej sesji nadal brakuje klarownych sygnałów mogących wskazywać na punkt zwrotny na rynku FX. To znów niekorzystnie przekłada się na WIG20USD. Indeks ten broni się na wysokości kilkumiesięcznego wsparcia, jednakże ewentualne cofnięcie się pod grudniową podłogę oznaczałoby aktywację formacji G&R. Wówczas na celowniku niedźwiedzi mogłyby znaleźć się poziomy położone 10% poniżej bieżących wycen. Z pomocą warszawskim bykom mogą przyjść ich koledzy z Deutsche Boerse. Świetne nastroje panujące na niemieckim parkiecie mają prawo przełożyć się na GPW. Wczoraj DAX wybił długoterminowe maksima i zyskując w ciągu dnia ponad 3% wspiął się na historycznie wysokie poziomy. Poniedziałkowa sesja była najmocniejsza od czterech miesięcy a jej przebieg świadczy o tzw. short squeeze. Proces ten może jeszcze postępować a zgodnie z geometrią rynku celem dla byków ma prawo stać się strefa 14.6k-14.7k. Niestety dalsza podróż na północ jest utrudniona ze względu na niedomknięte oko hossy GAP_w umiejscowione na wysokości 12.6k. I chociaż brakuje klarownych wskazówek mogących pomóc w określeniu dnia i godziny, kiedy niedźwiedzie z Deutsche Boerse powrócą do ww. poziomu, to jednak proces ten wydaje się być nieunikniony.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Najważniejsze indeksy na Wall Steet uległy podaży, przy czym indeks S&P 500 (-0,5%) stracił niewiele w porównaniu do indeksu Nasdaq (-2,4%), który ponownie spada w okolice poziomów z początku stycznia. Podczas gdy za Oceanem rynek akcji przeżywa trudne chwile giełdy europejskie radzą sobie zdecydowanie lepiej, a niemiecki DAX (+3,3%) ustanowił nawet nowe historyczne maksimum notowań. Obecnie trwa trend odwrotu od amerykańskich spółek technologicznych, a więc jednych z największych beneficjentów pandemii.

Na krajowym rynku akcji, który pozytywnie rozpoczął tydzień, dominował indeks WIG20, w którym ponownie w czołówce stawki znalazły się spółki paliwowe, obok PZU (+3,7%), CCC (+3,4%) i Tauronu (+3%), a najsłabszym walorem było Orange (-1,8%). W indeksie mWIG40 ponownie najmocniej wzrósł Mabion (+15,9%) – wczoraj pod koniec sesji spółka poinformowała, że otrzymała już od trzech obecnych akcjonariuszy deklaracje złożenia zapisów na akcje serii U. Na drugim miejscu znalazło się PKP Cargo (+11,2%), które przed publikacją szacunkowych wyników 3 marca odnotowało solidny i dynamiczny wzrost. Z drugiej strony najsłabszym walorem był PZ Cormay (-7,9%). W indeksie małych spółek dominowały walory INC (+10,3%) – większość wzrostów miała miejsce po publikacji komunikatu o nabyciu akcji przez członka zarządu Wojciecha Iwaniuka (pomimo tego, że wartość skupionego pakietu wynosiła 15 tys. zł) – jest to już 4 komunikat tego typu w tym miesiącu, sumarycznie wartość nabytych akcji to ok. 70 tys. zł. Wraz z pojawieniem się wspomnianych komunikatów spółka zakończyła 1,5 miesięczną tendencję spadkową. Mocną sesję odnotował także Boryszew (+8,1%) i AB (+6,3%). W największym odwrocie znalazły się spółki MLP Group (-4,9%) i Sanwil (-4,5%). Z pozostałych informacji: 1. Amica podała wstępne wyniki – w 2020 r. wypracowała 194 mln zł zysku brutto wobec 145 mln zł w poprzednim roku. Przychody wzrosły o 4,3% r/r. 2. Ryvu Therapeutics podpisało umowę z firmą Covance na przeprowadzenie I fazy badania klinicznego RVU120 u pacjentów z guzami litymi – szacunkowy koszt umowy to 10,2 mln zł.