Poranek maklerów: Hossa trwa w najlepsze

Publikacja: 23.01.2018 08:10

CDM Pekao

Analiza techniczna sWIG80

Rozpoczęta w połowie listopada 2017 r. fala wzrostowa indeksu sWIG80 w ubiegłym tygodniu dotarła dokładnie do 50% zniesienia Fibonacciego spadku średnioterminowej falki spadkowej trwającej od wiosny 2017 r., która przyniosła spadek indeksu z poziomu 16 566,99 pkt. do 13 702,29 pkt. Poziom 15 135,82 pkt. jest zatem istotnym oporem dla dalszych zmian. Możliwe zatrzymanie bardzo dynamicznego wzrostu było sygnalizowane przez wskaźniki (RSI, oscylator stochastyczny, MACD), które wskazywały na wykupienie. Obecnie bardzo możliwe jest korekcyjne osłabienie indeksu i jego zejście do 38% zniesienia Fibonacciego, czyli spadku do poziomu 14 803 pkt., co może zbiec się z linią wsparcia w postaci trendu wzrostowego. Jednocześnie całkiem negatywny, korekcyjny scenariusz nie jest przesądzony, gdyż „schłodzenie" wskaźników może nastąpić poprzez formowanie trendu bocznego o niskiej zmienności. Za optymistycznym średnioterminowym scenariuszem przemawia układ średnich kroczących, które mogą ograniczać głębokość korekcyjnego cofnięcia

Piotr Neidek, DM mBank

464,2 – dokładnie tyle brakuje indeksowi szerokiego rynku do wdrapania się na historyczny szczyt ustanowiony ponad dekadę temu. Biorąc pod uwagę ostatnią zmienność WIGu należałoby zakładać, iż już w tym tygodniu realne jest osiągnięcie historycznego wyczynu a patrząc na otoczenie zewnętrzne błędem nie byłoby postawienie tezy, że już właśnie dzisiaj byki spróbują zaatakować poziom 67772.9. Poniedziałkowa sesja na Wall Street okazała się wyjątkowo bycza, indeks MSCI EM ponownie przesunął się na północ oddalając się od wybitych oporów zaś niemiecka Xetra jest o krok od wybicia zeszłorocznego sufitu. Na uwagę zasługuje dzisiejsze zachowanie japońskiego indeksu Nikkei225, który zdołał pokonać ostatnie opory i znalazł się na najwyższym poziomie od listopada 1991r. Na uwagę  zasługuje złoty, który od kilku dni konsoliduje się na półce cenowej zbierając siły do ponowienia wertykalnej fali. Na wykresie PLN_Index wprawdzie można doszukać się podwójnego szczytu, jednakże średnioterminowo obowiązują sygnały kupna zaś miejsca do kontynuacji hossy jest jeszcze całkiem sporo. Nie zawodzi także druga i trzecia linia GPW. mWIG40 odpiera atak podaży i wciąż utrzymuje się powyżej psychologicznego poziomu 5000 punktów umacniając tym samym sygnał typu BUY. Predykcja wzrostów dla tego benchmarku pokrywa się z historycznymi szczytami a skoro na Deutsche Boerse średnie spółki ponownie są w kręgu zainteresowania kupujących, to należałoby oczekiwać dalszej zwyżki naszego indeksu. Ciekawie prezentuje się sWIG80 mianowicie benchmark ten utrzymuje się powyżej tygodniowych EMA przybliżając tym samym moment, w którym nastąpiłaby całkowita negacja średnioterminowych sygnałów SELL by EMA_w. Jak na razie maluchy sprawują się dzielnie, jednakże do przełomu jeszcze trochę brakuje przez co Big Picture naszego rynku nie jest idealnie taki, jak to w podręcznikach o hossie bywa przedstawiane.

Krzysztof Pado, DM BDM

Kolejny tydzień na GPW rozpoczął się optymistycznie. Zima za oknami najwyraźniej przyciągnęła kapitał na rynek, styczeń na razie wygląda bardzo dobrze. WIG20 jest dotychczas na 6,5% plusie, co jest najlepszym wynikiem od kwietnia ubiegłego roku. Wczoraj indeks blue-chipów zyskał 0,7%, co przełożyło się na zamknięcie na poziomie 2620,9 pkt. Pozytywne nastroje panowały wczoraj na większości parkietów na świecie (w kontekście naszego rynku warty odnotowania jest np. nowy historyczny rekord węgierskiego BUX-a, wspartego głównie przez kurs OTP Banku). Na Wall Street byki przez sesję budowały systematycznie swoją przewagę, w efekcie S&P500 zakończył dzień na nowych maksimach (+0,8%, 2833 pkt). Za danych makro mamy dziś m.in. niemiecki indeks ZEW. W Davos rozpoczyna się natomiast Światowe Forum Ekonomiczne. W USA trwa w najlepsze sezon publikacji wyników za 4Q'17. Na GPW rozpocznie się on w czwartek (od PKN Orlen). Większa dynamika publikacji czeka nas jednak dopiero w lutym/marcu. Warto pamiętać, że część spółek pokaże wyniki za 2017 rok (a tym samym 4Q'17) dopiero w kwietniu, co jest dość absurdalne, biorąc pod uwagę, że będą mieć już za sobą 1Q'18.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W poniedziałek w USA rozpoczęliśmy tydzień z pustym kalendarium. Można było jedynie oczekiwać jakiejś (niewielkiej) reakcji na częściowe zawieszenie finansowania instytucji rządowych w USA, bo Kongres podczas weekendu nadal nie doszedł do porozumienia w sprawie zwiększenie limitu zadłużenia USA.

Reakcja musiała być znikoma, bo przecież wszyscy wiedzieli, że do przedłużenia w końcu dojść musi. Poza tym po rozpoczęciu sesji okazało się, że Senat doszedł do porozumienia, które umożliwi finasowanie agencji rządowych do 8. lutego, co da czas na wypracowanie docelowych rozwiązań.

Indeksy giełdowe rozpoczęły sesję bez nawet śladu chęci do skorzystania z pretekstu zaburzeń politycznych do rozpoczęcia niewielkiej nawet korekty, co dodało sił obozowi byków. Potem dowiedzieliśmy się, że Senat „otworzy" rząd przynajmniej do 8. lutego, co dodatkowo pomagało we wzroście indeksów.

Można wręcz powiedzieć, że problem z zadłużeniem paradoksalnie pomagał bykom. Indeksy rosły i ustanawiały nowe rekordy. Indeks S&P 500 zyskał aż 0,81%. „Aż", bo powodów do zwyżek nie było praktycznie żadnych. Jak widać jesteśmy od początku roku w fazie rynku, kiedy to byle co doprowadza do zwyżki indeksów.

„Puls Biznesu" donosi, że kontynuacji zwyżek cen akcji spodziewa się dwie trzecie konsumentów, co jest najlepszym wynikiem w historii sondażu prowadzonego przez Uniwersytet Michigan. Kontrarianin musi powiedzieć caveat emptor...

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję tak jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie, czyli neutralnie, ale widać było dużą chęć do kontynuowania wzrostu indeksów. Nie dziwiło więc to, że tuż przed południem WIG20 ruszył szybko na północ.

Po południu indeksy już bardzo szybko rosły. Dziwne tylko było to, że po szybkim podniesieniu WIG20 zaczął się on powoli osuwać w tym samym czasie, kiedy indeksy na innych giełdach powoli rosły. Ostatnie godziny były już jednak bardzo „bycze". WIG20 zyskał 0,73%, a MWIG40 0,4%.

Wczorajsze zachowanie Wall Street z pewnością naszym bykom dzisiaj nie zaszkodzi. Sesja powinna rozpocząć się od wzrostu indeksów. Powinna też zakończyć się wzrostem o ile początek sesji w USA nie będzie sygnalizował, że rozpoczyna się poważniejsza korekta (bardzo wątpliwe).

Giełda
Konsolidacyjny finał tygodnia
Giełda
Krótkotrwałe nerwy na giełdach. Dino najmocniejsze w WIG20
Giełda
Chwilowy skok napięcia
Giełda
Na rynkach znów bardziej nerwowo
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Giełda
Giełda w Warszawie odrabia straty
Giełda
Giełda w Warszawie wróciła na wzrostową ścieżkę