I choć w południe indeks zjechały do poziomów poniedziałkowego zamknięcia, to, jak ładnie ujął to na Twitterze Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ,: "porannej euforii już nikt nam nie odbierze". Nowy rekord wszech czasów na WIG, w ujęciu intraday, stał się faktem. A zgodnie z analizą techniczną, nowy szczyt to sygnał kontynuacji hossy. Jego wiarygodność zwiększa fakt, że zwyżce towarzyszył spory obrót. Na półmetku sesji sięgał 605 mln zł, co daje szanse na przekroczenie 1 mld zł na zakończenie dzisiejszego handlu.

A skoro mamy nowy szczyt, to pojawia się pytanie o kolejne cele warszawskich byków? - Podejście pod historyczny szczyt wydaje się więc być tym właściwym ruchem, który doprowadzi do wybicia i być może ruchu do 69 – 70 tys. pkt. Tutaj znów mogłaby pojawić się faza odpoczynku. Poziom zabezpieczający koncepcję wzrostową to 61 631 pkt mówił w ostatni piątek na łamach "Parkiet TV" Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku.

Rekordowe notowania WIG nie byłyby możliwe bez zwyżek innych indeksów. WIG20 dziś przed południem wyznaczył nowy szczyt hossy 2650 pkt, podobnie jak mWIG40, który wspiął się na poziom 5085 pkt. Ten ostatni książkowo realizuje scenariusz wybicia ze średnioterminowej konsolidacji, co może doprowadzić go nawet do 5300–5350 pkt (zasięg wynikający z szerokości wspomnianej konsolidacji).

Bardzo optymistycznie, przynajmniej na razie, wygląda zestawienie spółek, który wyznaczyły co najmniej roczne ekstremum cenowe. Relacja maksimów do minimów wynosiła o 13.00 15 do 0. Wśród rekordowo wycenianych spółek były: 11bit studios, Alior Bank, Asbis, CEZ, City Service, mBank, Millennium, Newag, Orange Polska, Pekao, PKO BP, PlayWay, Rainbow Tours, Silvano i Skarbiec.