Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm WIG20 notowany był 0,3 proc. poniżej ubiegłotygodniowego zamknięcia. Słabość warszawskiego parkietu koresponduje z kolorem czerwonym obecnym na większości pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie o poranku więcej do powiedzenia mają sprzedający. Większość głównych indeksów na giełdach Starego Kontynentu rozpoczęła notowania na minusie. Ochłodzenia nastrojów na giełdach może wynikać z obaw związanych z wtorkowym głosowaniem w brytyjskim parlamencie w sprawie Brexitu. Wiele na to wskazuje, że wynegocjowane z Unia Europejska porozumienie zostanie odrzucone. Humory popsuły inwestorom również dane o chińskim handlu zagranicznym, pokazując duży spadek eksportu i importu.

Słabsze zachowanie krajowego rynku w zawdzięczamy przede wszystkim przecenie walorów KGHM, które podążają śladem spadających cen miedzi na światowych rynkach. Sprzedający uaktywnili się też na papierach CD Projektu i spółek odzieżowych. Na drugim biegunie, wśród drożejących papierów, pozytywnie wyróżniają się PKN Orlen, PGE, PKO BP i Pekao.

Sprzedający pojawili się również na szerokim rynku akcji, gdzie w poniedziałkowy poranek w niewielkiej przewadze były taniejące walory.