- Od szczytu z 2007 r. dzieli nas zaledwie ok. 10 proc. wzrostów – zwraca uwagę Jarosław Niedzielewski. – To tyle, ile w styczniu br. zrobiliśmy w trzy tygodnie – przypomina. – Jeżeli nie teraz to kiedy? – pyta retorycznie, zwracając uwagę, że roczna dynamika wzrostu inwestycji w Polsce przyspiesza, produkcja budowlano montażowa już dynamicznie przyspieszyła, sprzedaż detaliczna rośnie a wskaźnik zaufania konsumentów właśnie pobił rekord wszechczasów.

I choć „rynek pracownika" i związane z nim wyższe koszty pracy mogą mieć negatywny wpływ na wyniki finansowe spółek notowanych na GPW, podobnie jak silny złoty negatywnie wpływa na kondycję eksporterów, zyski na akcje spółek z indeksu WIG będą rosnąć. – Konsumpcja i odradzające się inwestycje sprawią, że poprawa zysków spółek obejmie szeroki rynek, a nie tylko pojedyncze segmenty, sektory i branże. Myślę, że wystarczy kilka tygodni wzrostu szerokiego rynku, żeby oszczędności znów zaczęły płynąć do funduszy akcji. W takich warunkach sWIG80 miałby szanse powalczyć o dorównanie pozostałym indeksom w tegorocznych stopach zwrotu – ocenia Niedzielewski.

Czy w tym roku WIG osiągnie historyczny szczyt? Więcej we wtorkowym „Parkiecie".