Starania Everestu TFI, spółki zależnej od notowanego na GPW Everestu Investments, o zgodę KNF na tworzenie i zarządzanie funduszami inwestycyjnymi trwają już ok. pięciu lat. W 2016 r., po ponad trzech latach postępowania, KNF nie udzieliła zezwolenia, wskazując na problem w strukturze własnościowej. Everest TFI złożyło wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. W listopadzie 2017 r. Everest zdecydował się skierować do sądu skargę na przewlekłe prowadzenie postępowania administracyjnego przez KNF. W zeszłym tygodniu spółka opublikowała odpis wyroku z 22 maja, w którym sąd nakazał KNF wydać decyzję w ciągu 30 dni, wskazując, że nadzorca w tej sprawie działał w sposób opieszały. „Zarząd Everest Investments potwierdza, że spółka zależna od emitenta, Everest TFI, otrzymał wyrok WSA VI SAB/Wa 63/17 stwierdzający dopuszczenie się bezczynności przez KNF w postępowaniu licencyjnym Everest TFI. Z uwagi na fakt, że postępowanie licencyjne trwa nadal i jest prowadzone przez KNF, jak również sam Everest Investments jest nadzorowany przez KNF, zarząd nie chce komentować tej sprawy" – czytamy w przesłanym do nas komunikacie. „Zwracamy jedynie uwagę, że tak jak napisano w komunikacie, wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Nie oznacza on więc, że w ciągu 30 dni zostanie wydana decyzja w przedmiocie postępowania, ani tym bardziej że ta decyzja będzie pozytywna dla Everest TFI" – podkreśla zarząd Everest Investments.

– Po przeanalizowaniu uzasadnienia wyroku rozważymy wniesienie skargi kasacyjnej do NSA – zapowiada Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.