Na razie TFI Sebastiana Buczka odzyskało jedynie 4,5 mln zł, a papiery tej serii mają wartość nominalną 10 mln zł. Zobowiązania GetBacku (łącznie z odsetkami) Quercus wcześniej oszacował na około 86 mln zł.

W środę z rana notowania Quercusa mocno rosły, chwilami o prawie 7 proc. W kolejnych godzinach zapał inwestorów nieco się ostudził, co można tłumaczyć brakiem wiadomości na temat wykupu. – Czekamy na środki. Pewnie w czwartek przed sesją pojawi się komunikat – mówił Buczek. Na razie nie zdradza, czy będzie zachęcać nowy zarząd windykatora do swoich pomysłów na restrukturyzację GetBacku. – Czekamy na plan Abrisu – uciął. – Najważniejsze jest jednak to, że nasi klienci są bezpieczni, ponieważ jako jedyna instytucja w Polsce uregulowaliśmy kwestię obligacji GetBacku – dodał. Chodzi o fundusz, który Quercus utworzył specjalnie po to, aby odkupić wszystkie obligacje GetBacku będące w posiadaniu pozostałych funduszy Quercusa. Pomysł ten jednak nie spodobał się akcjonariuszom, którzy liczyli, że ubiegłoroczne zyski tradycyjnie zostaną podzielone między nich. Jednak skala zniżki mocno przekroczyła ewentualną stratę z obligacji GetBacku i w ostatnich dniach akcje Quercusa wracały do łask inwestorów. Tymczasem za równo dwa miesiące ma dojść do kolejnego wykupu obligacji windykatora od Quercusa o wartości nominalnej 20 mln zł.

Uwaga! "Parkiet" prosi o kontakt osoby, które kupowały obligacje GetBacku sprzedawane w ofertach prywatnych. Zbieramy informacje na temat warunków emisji, opcji wykupu, oferujących itp. Chcemy je wykorzystać w kolejnych naszych tekstach o GetBacku. Prosimy o kontakt mailowy: [email protected]