PPK - Pracownicze Plany Kapitałowe. Wystartowała reforma emerytalna

Od stycznia 2019 r. zaczną obowiązywać pracownicze plany kapitałowe. W pierwszej kolejności obejmą 3,3 mln pracujących w podmiotach zatrudniających powyżej 250 osób. Rząd liczy na 75 proc. partycypacji.

Publikacja: 16.02.2018 08:43

Zgodnie z przedstawionymi w czwartek założeniami reformy emerytalnej pracownik będzie odkładał 2 proc. wynagrodzenia netto, a pracodawca dopłacał 1,5 proc. Możliwe będzie podniesienie wpłat – ze strony pracownika o kolejne 2 proc., a pracodawcy o 2,5 proc. Łączna minimalna odprowadzana składka może zatem wynieść 3,5 proc., a maksymalna 8 proc. Składka powitalna, jednorazowa, ze strony państwa wyniesie 250 zł, a roczna dopłata – 240 zł.

– Wdrożenie PPK z pewnością przyczyni się też do zmiany struktury oszczędności w Polsce. Reforma pozwoli na wzrost udziału oszczędności długoterminowych, co z kolei obniży kosztu finansowania inwestycji i będzie sprzyjać polskiej gospodarce. W długim horyzoncie wprowadzenie programu, ze względu na przewidywany wzrost PKB, powinno pozytywnie wpływać również na sytuację finansów publicznych – powiedziała minister finansów Teresa Czerwińska, ogłaszając przekazanie projektu ustawy o PPK do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Projekt zakłada, że nowe rozwiązania będą wprowadzane etapami. Kolejność tworzenia PPK będzie uzależniona od wielkości lub typu pracodawcy. Najwcześniej, z początkiem 2019 r., do PPK mają przystąpić najwięksi pracodawcy, zatrudniający powyżej 250 osób. Najpóźniej, w połowie 2020 r., małe firmy oraz jednostki sektora finansów publicznych.

– Jeżeli założenia autorów ustawy się sprawdzą i znaczna część objętych zmianami pracowników i pracodawców będzie płacić składkę do PPK, szacujemy, że aktywa funduszy emerytalnych w Polsce wzrosną z obecnych 9,3 proc. PKB do ponad 17 proc. w 2030 r. – twierdzi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Niskie opłaty

Prowadzenie PPK zostanie powierzone TFI, ale nie jest pewne, czy instytucje te będą się garnęły do prowadzenia programów. Koszty prowadzenia PPK wyniosą bowiem 0,5 proc. aktywów zgromadzonych na rachunku, a w przypadku osiągnięcia odpowiedniego wyniku, prawdopodobnie powyżej średniej, limit zostanie powiększony do 0,6 proc. Zgodnie z projektem ustawy zostanie wprowadzony 15-proc. limit udziału w aktywach całego rynku, powyżej którego instytucje finansowe nie będą mogły pobierać opłaty za zarządzanie, jedynie opłatę od wyników funduszy, maksymalnie 0,1 proc.

– Zapis ten może negatywnie wpłynąć na powszechność i sukces reformy, ponieważ nie wszystkie TFI zdecydują się na oferowanie PPK. Natomiast podmioty z dużą siecią sprzedaży nie będą mogły wykorzystać w pełni całego potencjału dystrybucji – uważa Roman Pałac, prezes PZU Życie.

Niezadowolone PTE

Z prowadzenia PPK zostały wyłączone powszechne towarzystwa emerytalne i zakłady ubezpieczeń, co podmioty te krytykują.

– Kluczowe jest dopuszczenie PTE do grona podmiotów oferujących PPK – podkreśla Grzegorz Chłopek, prezes Nationale-Nederlanden PTE. – Nie widzimy trudności w tym, aby efektywnie zarządzać tymi programami. Mamy wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu zarówno OFE, jak i DFE; przez lata osiągnęliśmy wysokie stopy zwrotu z powierzonych nam aktywów – podkreśla.

Również ubezpieczyciele liczą, że zostaną dopuszczeni do prowadzenia PPK. – Polska Izba Ubezpieczeń w ramach konsultacji złoży propozycję udziału ubezpieczycieli w PPK w fazie akumulacji – zapowiada Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.

[email protected]

Opinie

Małgorzata Rusewicz, prezes, Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych

Obecnie procedowana jest jedynie część reformy. Opóźnione zostaje wielokrotnie anonsowane przekształcenie OFE, a nadto wbrew wcześniejszym deklaracjom w upublicznionym projekcie ustawy nie zapisano PTE jako podmiotów uprawnionych do zarządzania PPK. Reforma musi zostać uzupełniona o te dwa elementy, by z sukcesem zrealizować cele postawione przed nią w planie budowy kapitału i w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Biorąc pod uwagę czołowe długoterminowe wyniki OFE na tle innych form inwestycji w Polsce, dużą stratą dla oszczędzających w PPK byłoby wyłączenie PTE z zarządzania tymi programami. W minionym roku OFE zyskały średnio 18,7 proc. To właśnie towarzystwa emerytalne mają największe doświadczenie w zarządzaniu dużymi aktywami w długim horyzoncie oraz umiejętność zapewnienia najwyższej jakości usług przy poziomie kosztów bliskim opłatom przewidzianym w PPK. PTE powinny dołączyć do katalogu podmiotów oferujących PPK, dzięki czemu zwiększyłby się poziom konkurencji na tym rynku, z korzyścią dla przyszłych emerytów.

Marcin Dyl, prezes, Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami

Kilkanaście lat funkcjonowania różnych form oszczędzania pokazało, że największy stopień partycypacji w programie jest właśnie w zakładach pracy – mam tu na myśli pracownicze programy emerytalne (PPE). Uważam także, że dobrze się stało, iż środki ze składek w PPK trafią do najbardziej doświadczonych instytucji zarządzających aktywami, czyli do funduszy inwestycyjnych. Wprowadzenie ograniczeń co do kosztów funkcjonowania planów oraz połączenie strategii funduszu z wiekiem inwestora w PPK daje szansę na dużą efektywność. Sądzę, że prowadzeniem PPK będą zainteresowane co najmniej te TFI, które oferują PPE, oraz te, które mają sporą bazę klientów instytucjonalnych, aczkolwiek wymagania 10 mln zł kapitału zakładowego oraz 3-letnie doświadczenie w zarządzaniu funduszami z pewnością wykluczy niektóre z nich. Zakładana partycypacja na poziomie 75 proc. wydaje się również możliwa do osiągnięcia, może nie od razu, ale z czasem jest to realne, zwłaszcza że wprowadzeniu PPK powinna towarzyszyć kampania informacyjna państwa oraz akcja wśród pracodawców ze strony zainteresowanych TFI.

Małgorzata Barska, prezes, NN Investment Partners TFI

Wiążemy duże nadzieje z wdrożeniem PPK. Jesteśmy jednym z największych graczy na rynku PPE, mamy więc doświadczenie w zarządzaniu oszczędnościami emerytalnymi pracowników. Jako pierwsze TFI w Polsce – jeszcze w 2012 r. – uruchomiliśmy fundusze cyklu życia. To właśnie na tego typu strategiach inwestycyjnych mają być oparte PPK. Z szacunków rządowych wynika, że dodatkowe oszczędności Polaków wzrosną o 15 mld zł rocznie. To kwota, która – za pośrednictwem rynku kapitałowego – pobudzi rozwój gospodarki. Ostrożnie prognozując do prowadzonych przez nas PPK może trafiać około 1 mld zł aktywów rocznie, które będziemy pomnażać dla przyszłych emerytów. PPK dla uczestników będą bardzo tanim produktem – limit kosztów całkowitych ustalono na maksymalnie 0,6 proc. wartości zarządzanych aktywów (0,5 proc. opłaty stałej plus 0,1 proc. opłaty zmiennej). Dla TFI PPK będą produktem niskomarżowym, dlatego szczegółowo ana­lizujemy projekt ustawy – koszty udziału w systemie mogą przesądzić o tym, czy TFI zdecydują się zarządzać nowymi planami emerytalnymi.

Jacek Treumann, członek zarządu Esaliens TFI

Ograniczenie wysokości opłat za zarządzanie do bardzo niskiego poziomu, w połączeniu z koniecznością dostarczenia odpowiedniego zaplecza administracyjnego, niezbędnego do codziennej obsługi PPK u klienta korporacyjnego, jest dla TFI dużym wyzwaniem. Koszty prowadzenia bardzo dużej liczby rejestrów o stosunkowo niewielkich aktywach w początkowej fazie funkcjonowania PPK mogą ograniczać dochodowość przedsięwzięcia w pierwszych latach. Co więcej, ustawodawca nakłada dodatkowo trzy koszty na instytucje finansowe prowadzące PPK. Po pierwsze, jednorazową opłatę wstępną za dopuszczenie na portal PPK w wysokości nie wyższej niż 1 mln zł. Po drugie, roczną opłatę w wysokości nie wyższej niż 0,1 proc. wartości zarządzanych w ramach PPK aktywów. I po trzecie, miesięczną opłatę na rzecz PFR za prowadzenie ewidencji PPK w wysokości maks. 1 zł za każdy rachunek w PPK. W szczególności ten ostatni koszt będzie uciążliwy dla instytucji finansowych w pierwszych latach funkcjonowania PPK, tym bardziej że uczestnik może posiadać w ramach PPK więcej niż jeden rejestr.

Marcin Materna, szef działu analiz, Millennium DM

Myślę, że mogą być problemy z zachęceniem TFI do zakładania planów, niska opłata za zarządzanie stanowi pewien problem, gdy obok ma się fundusz o podobnej strategii, którego jednak management fee jest kilkakrotnie wyższe. Bez zapewnienia aktywów, a o to może być trudno (nie wiadomo ile osób wystąpi z programu, przy takiej opłacie za zarządzanie aktywny marketing wśród firm także może okazać się zbyt drogi) utworzenie kilku funduszy, z których każdy ponosi niemałe koszty może być nieopłacalne. I dużą część puli zgarnie PFR, czyli instytucja kontrolowana przez rząd – w ten sposób rząd będzie de facto decydował o tym, w co zainwestowane zostaną portfele emerytalne Polaków. Taki negatywny rozwój sytuacji – gdyby do niego doszło – byłby krokiem wstecz w stosunku do reformy OFE, która przy tych samych założeniach, opłatach i rocznym przyroście aktywów (pierwotnie), ale zarządzana przez prywatne podmioty – była krytykowana jako skrajnie nieefektywna forma oszczędzania na emeryturę. Czy fakt, że być może to państwowy podmiot będzie teraz zarządzał aktywami, jest wariantem lepszym?

Paweł Kolek, dyrektor departamentu rynku wtórnego, DM BOŚ

Uważam, że szczegółowe propozycje pracowniczych planów kapitałowych to krok w dobrą stronę. Myślę, że w dłuższym terminie będą miały one pozytywny wpływ na rynek kapitałowy i będą wartością dodaną dla całego rynku. W tej roli mogą zastąpić otwarte fundusze emerytalne, które przez wiele lat zapewniały kapitał i były swojego rodzaju buforem bezpieczeństwa na naszym rynku. Jeżeli zaś chodzi o większe limity wpłat w ramach III filaru, to uważam, że również jest to krok w dobrą stronę. Patrząc na zachowanie naszych klientów, widzimy, że do tej pory w ramach kont emerytalnych, w tym także IKZE, z reguły wpłacają oni maksymalną dopuszczalną w tym momencie kwotę. Zakładam, że jeśli limit wpłat w ramach konta IKZE zostanie zwiększony, to i tak będą oni w pełni wykorzystywać ten limit. Nie spodziewam się natomiast, aby zwiększyła się liczba instytucji, które będą oferowały konta IKE czy IKZE. Uważam bowiem, że liczba korzystających z tego typu rozwiązań zbytnio się nie zmieni, będzie to tylko miało przełożenie na większe wpłaty w ramach IKZE.

Fundusze inwestycyjne
WSA oddalił skargę Altusa, ale spółka nie składa broni
Fundusze inwestycyjne
Przedsmak REIT-ów, czyli debiut nieruchomościowego FIZ-u
Fundusze inwestycyjne
Fundusze inwestycyjne zakończyły kwartał z hukiem
Fundusze inwestycyjne
Pęd za funduszami dłużnymi nieco słabnie. Rośnie tolerancja ryzyka
Fundusze inwestycyjne
Witold Chuść, Rockbridge TFI: Wolę 2,4 proc. z bunda niż 4,5 proc. z treasuries
Fundusze inwestycyjne
Bartłomiej Chyłek, Goldman Sachs TFI: Globalni inwestorzy obdarzyli Polskę kredytem zaufania