Rozkręca się trend spadkowy na funcie

Publikacja: 08.08.2018 05:00

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Marek Rogalski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Marek Rogalski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

Foto: Archiwum

W ubiegłym tygodniu na rynku walutowym karty rozdawały banki centralne. Mieliśmy posiedzenia Banku Japonii, Rezerwy Federalnej czy też Banku Anglii. Któreś z nich pana szczególnie zaskoczyło?

Jeśli miałbym posegregować to, co może być ważne na przyszłość, to zwróciłbym przede wszystkim uwagę na Bank Japonii. Widać w tym przypadku pierwsze sygnały pewnej zmiany. Pojawiły się bowiem sygnał, że Bank Japonii będzie tolerował większe odchylenie w temacie rentowności obligacji 10-letnich, co oznacza, że nie będzie trzymał się poziomu 0 proc., tylko dopuszcza pewne odchylenia na plus. W długim terminie może być to jaskółka zmian. Jeżeli chodzi o Bank Anglii, to muszę przyznać, że jeszcze w czerwcu myślałem, że nie dojdzie teraz do podwyżki stóp procentowych. Ona się pojawiła, ale są głosy, które mówią, że to niekoniecznie jest najlepsze posunięcie. Przed nami chociażby okres brexitu. Pojawiają się sygnały, że możemy mieć do czynienia z tzw. no deal, czyli scenariuszem, w którym nie ma porozumienia, ale jest wyjście z Unii Europejskiej. W takim układzie może to rodzić turbulencje i prowadzić do chaosu, zwłaszcza dla biznesu. Mieliśmy więc podwyżkę stóp procentowych, ale funt się zawalił. Generalnie jeśli chodzi o funta, to uważam, że granie na krótko może być jedną z prostszych strategii dla inwestorów.

Dlaczego?

Generalnie mamy wydarzenie, które nastąpi w marcu przyszłego roku. Mówię tutaj oczywiście o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Natomiast na przełomie października i listopada powinno być dopięte porozumienie z Unią Europejską. Do końca października rynek będzie więc pod presją, zakładając, że być może jednak tego porozumienia nie będzie. Mamy więc konkretną datę i samonakręcający się scenariusz. Na wykresie funta w relacji do dolara czy też jena widać, że trend spadkowy się rozkręca.

Nie mówiliśmy jeszcze o Rezerwie Federalnej. Tutaj obyło się bez zaskoczeń.

Zgadza się. Natomiast podczas tego posiedzenia pojawił się nawet optymistyczny sygnał. Fed wyraża się bowiem dość dobrze o gospodarce amerykańskiej i nie ma zająknięć na temat wojny handlowej. Widzimy więc, że podwyżka stóp procentowych we wrześniu będzie i w grudniu zapewne też. Fed rozrysował nam pewien scenariusz i teraz go realizuje. Ma to dobre i złe strony. Wiemy, co przed nami, ale z drugiej strony nie daje to bardziej wyraźnych impulsów. Myślę, że przyszły rok może być ciekawy dla dolara. W 2019 r. Fed zakłada trzy podwyżki, natomiast pytanie, czy ten scenariusz faktycznie się zrealizuje. W długim okresie rośnie ryzyko zaskoczenia in minus. Przyszły rok będzie więc bardzo ciekawy. Teraz oczywiście dolar jest na fali, ale trochę wynika to z braku innego pomysłu na handel. Po drugie okazuje się, że grupa tzw. safe heaven to właśnie dolar. Poziom stóp jest coraz wyższy, a rentowności obligacji są całkiem ciekawe.

Czy to znaczy, że dolar może wypychać waluty, które do tej pory były uznawane za bezpieczne przystanie, tj. chociażby frank szwajcarski czy też jen?

Wypychać może nie. Mamy natomiast ciekawy splot sytuacji, w którym jeśli ktoś szuka czegoś bezpiecznego, to wybiera właśnie dolara, chociażby z tego powodu, że można na nim zarobić. Jeśli wybierze franka, to ma ujemne stopy. Z kolei w przypadku jena, jeśli będziemy mieli spowolnienie w Azji, głównie przez sytuację w Chinach, to ono po części też uderzy w tę walutę. Potwierdza to zależność między notowaniami dolara do juana oraz dolara i jena. Wyglądają one bardzo podobnie. Krótko mówiąc, jen traci na tym, co się dzieje wokół Chin.

Antybohaterem rynku walutowego w ostatnim czasie jest z kolei lira turecka. Od początku roku osłabiła się ona zarówno względem dolara, jak i euro o ponad 25 proc. Gdzie jest dno?

Chyba dna jeszcze nie ma. Sytuacja jest rozwojowa. Z jednej strony mamy umocnienie władzy przez Erdogana. Istnieje niepokój, że władza staje się zależna od jednego człowieka. Z kolei bank centralny Turcji zaczyna też w pewnym sensie być zależnym od Erdogana. Do tego dochodzi jeszcze wojna ekonomiczna ze Stanami Zjednoczonymi. To wszystko powoduje, że inwestorzy omijają szerokim łukiem lirę. Trudno mi znaleźć powód do tego, aby ten trend miał się odwrócić. Gdyby bank centralny był silny w swoich działaniach, to mogłoby wydarzyć się coś ciekawego. Na razie jednak mam wrażenie, że Turcja jest na dobrej drodze do tego, aby przeżyć kryzys walutowy.

Coraz więcej banków centralnych podnosi stopy procentowe, jednak w Polsce na razie nie zanosi się na taki ruch. Jaka więc przyszłość czeka złotego?

Jeśli spojrzymy na notowania juana i cały kontekst wojny handlowej, to zauważymy, że mniej więcej od połowy czerwca złoty się umocnił, a juan się osłabił. Korelacja między tymi walutami została więc zerwana. Po drugie nasz region zachowuje się lepiej, niż powinien. W naszym regionie najciekawszym tematem może być węgierski forint przez to, że bank centralny moim zdaniem prowadzi zbyt luźną politykę monetarną. W Polsce z jednej strony mamy dobre dane makroekonomiczne, z drugiej zaś strony RPP faktycznie na razie nic nie zamierza robić. To może nam szkodzić, ale nie musi. Najbliższe tygodnie powinny upłynąć więc pod znakiem flauty, natomiast jesienią, jeśliby się okazało, że dolar zatrzyma zwyżki, to na tym oczywiście mógłby zyskać złoty. W przeciwnym wypadku złoty może być minimalnie słabszy na koniec roku.

Czyli na razie gramy przede wszystkim na słabego funta?

Temat funta jest dla mnie w tym momencie najbardziej oczywisty. Dodałbym do tego jeszcze parę euro – korona norweska. Bank Norwegii daje sygnał, że może pojawić się tam we wrześniu pierwsza od dłuższego czasu podwyżka stóp procentowych. Możemy być więc świadkami słabszego euro i mocniejszej korony. PRT

Forex
Metale szlachetne dojrzały do korekty?
Forex
Coraz więcej argumentów przemawia za mocniejszym dolarem
Forex
Czy dane z USA przedłużą umocnienie złotego?
Forex
Czy EBC w tym tygodniu da nowy impuls do zwyżek euro?
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Forex
Lepiej, ale wciąż to głównie straty
Forex
Na foreksie klienci wciąż głównie tracą, ale....