Część osób wybiera kryptowaluty zamiast foreksu

Publikacja: 24.05.2018 05:00

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Marek Wołos, ekspert ds. rynków OTC w Izbie Domów

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Marek Wołos, ekspert ds. rynków OTC w Izbie Domów Maklerskich.

Foto: Archiwum

Szeroko rozumiany rynek forex przeżywa chyba w ostatnim czasie trudne chwile?

Faktycznie, w zakresie regulacji w ostatnich kilku miesiącach bardzo dużo się działo. Szczególnie działania europejskiego regulatora wprowadziły już nawet nie ewolucyjne, ale rewolucyjne zmiany. ESMA zdecydowała bowiem o wprowadzeniu interwencji produktowej, która polega na drastycznym ograniczeniu dźwigni, a przecież dźwignia dla rynków OTC jest kołem zamachowym. Od momentu opublikowania stanowiska ESMA nie dzieje się jednak nic.

Czyli na razie jest to martwy przepis.

Zgadza się. Aby wszedł w życie, musi być opublikowany w dziennikach urzędowych Unii Europejskiej. Co jednak ważne, interwencja ma być wprowadzona na trzy miesiące i na razie nie wiadomo, co się będzie dalej działo. Na trzy miesiące inwestorzy muszą zmienić swoje preferencje czy też strategie. Brokerzy muszą dostosować platformy transakcyjne i przetestować ich funkcjonowanie. Może natomiast się okazać, że po trzech miesiącach ograniczenie dźwigni finansowej zostanie zniesione. Spodziewamy się jednak, że w momencie pojawienia się interwencji produktowej ESMA znowu pojawi się arbitraż regulacyjny i podmioty spoza Unii Europejskiej, a jest ich bardzo dużo, szybko będą chciały wejść na rynek i przyciągnąć do siebie klientów, oferując im lepsze warunki.

Czy jednak strach nie ma wielkich oczu? Tak jak pan wspomniał, przepisy, jeśli wejdą w życie, to na początek na trzy miesiące. Wielu inwestorów jest przywiązanych do brokera i może na tak krótki okres nie będą chcieli go zmieniać?

W tych trzech miesiącach, w trakcie których będzie obowiązywało ograniczenie, może dojść do sytuacji, w której część inwestorów, którzy wykorzystują w swoich strategiach bardzo wysokie dźwignie, nie będzie czekać, tylko szukać innych możliwości. Najbardziej obawiamy się o inwestorów, którzy uciekną z Polski i Unii Europejskiej i pójdą do nieregulowanych podmiotów. Jeśli zmiany są ewolucyjne, a nie rewolucyjne, to są w stanie zatrzymać klientów. Działania ESMA to jednak bardziej rewolucja, która będzie działała na niekorzyść europejskiej branży finansowej.

ESMA proponowane zmiany tłumaczy ochroną inwestorów? Czy faktycznie potrzebna jest im większa ochrona?

Przepisy, które weszły w Polsce czy też w niektórych innych krajach, chronią w coraz większym stopniu inwestorów. Kiedy pojawił się pomysł wprowadzenia ograniczenia dźwigni na specjalnej stronie, uczestnicy rynku mogli też wyrazić swój pogląd na ten temat. 98 proc. uważało, że ograniczanie dźwigni nie jest dobrym pomysłem, ale już np. za taki uznano wprowadzenie ochrony przed ujemnym saldem. Jeśli regulacje idą w kierunku uporządkowania rynku, ale na całym świecie, to są one dobre. Jeśli dotyczą one natomiast wybranego obszaru geograficznego, to będzie to wypychało inwestorów do bardziej liberalnych jurysdykcji prawnych.

Oddzielna kwestia to nieuczciwi brokerzy. Czy regulatorzy są w stanie z nimi walczyć?

Cały czas to podkreślamy: największym złem na rynku, które powoduje, że wiara w niego zostaje mocno podkopana, są nieuczciwe podmioty. Namawiają one bardzo nachalnie do inwestowania czy też obiecują zyski. Działają one głównie nielegalnie. Mocny nacisk powinien być więc położony właśnie na to. Powinno być więcej możliwości walki z tymi podmiotami. Poza tym klienci powinni być świadomi, że na rynku działają takie podmioty, i nie powinni dać się mamić różnego rodzaju obietnicami.

Czy rynek forex nie znalazł się trochę pod ostrzałem? Mamy kwestie regulacyjne, nieuczciwych brokerów, a do tego jeszcze dochodzi konkurencja ze strony rynku kryptowalut.

Mam wrażenie, że rynek OTC jest cały czas pod ostrzałem. Próby regulowania tego segmentu są bardzo intensywne. Widzimy, że o ile ta część rynku została uregulowana, o tyle cały czas mamy do czynienia ze złymi sytuacjami w innych sektorach. Na to trzeba zwrócić uwagę. Jeśli zaś chodzi o kryptowaluty, to trzeba mieć świadomość, że przed tym rynkiem już nikt nie ucieknie. Dostęp do pochodnych na kryptowaluty już teraz odbywa się przez podmioty regulowane, które ograniczają liczne ryzyka. Taki rynek jest o wiele bardziej bezpieczny niż rynek, na którym klienci dokonują wymiany kryptowalut, ale w segmencie nieregulowanym.

Na rynku OTC dochodzi jeszcze dźwignia finansowa, a i nietrudno odnieść wrażenie, że klienci, którzy są na rynku kryptowalut, to jednak trochę inni klienci niż na rynku forex.

Mam wrażenie, że część klientów właśnie przenosi się na rynek kryptowalut. Tam szukają oni zmienności i możliwości zarabiania. Ograniczenie dźwigni, spadek zmienności na rynku forex spowodowały, że jest on mniej atrakcyjnym, ale cały czas bardziej bezpiecznym rynkiem. Poza tym proszę zauważyć, że dostęp do rynku kryptowalut oferowany na poziomie polskich domów maklerskich nie jest agresywnie promowany.

Mając na uwadze to wszystko, o czym dzisiaj mówimy, jaka przyszłość czeka rynek forex?

Spodziewam się, że rynek ten będzie rozwijał się z dużą trudnością. Wszystkie kierunki działań ograniczają możliwości jego rozwoju. Jeśli zmiany będą zachodziły jednak w mniej rewolucyjnym, a bardziej ewolucyjnym tempie, to rynek będzie oczywiście istniał, ale w nieco ograniczonym kształcie. Niestety, będzie to na niekorzyść klientów.

Forex
Walutowe szczęście
Forex
Eurodolar coraz bliżej minimów z jesieni zeszłego roku
Forex
Metale szlachetne dojrzały do korekty?
Forex
Coraz więcej argumentów przemawia za mocniejszym dolarem
Forex
Czy dane z USA przedłużą umocnienie złotego?
Forex
Czy EBC w tym tygodniu da nowy impuls do zwyżek euro?