Przedstawiciele rynku apelują do resortu finansów

Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych i Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych skierowały do MF krytyczne stanowisko dotyczące proponowanych zmian w przepisach o wezwaniach.

Publikacja: 09.11.2021 05:24

Resort finansów, którym kieruje Tadeusz Kościński, przedstawił propozycję nowelizacji ustaw dotycząc

Resort finansów, którym kieruje Tadeusz Kościński, przedstawił propozycję nowelizacji ustaw dotyczących rynku kapitałowego.

Foto: materiały prasowe

Prace nad pakietem zmian prawnych wkraczają w decydującą fazę i budzą coraz większe emocje. Przedstawiciele rynku zastanawiają się, czy Ministerstwo Finansów uwzględni ich uwagi. Zapytaliśmy o to resort.

– Projekt ustawy (...) jest na etapie konferencji uzgodnieniowej. Jej przedmiotem są uwagi zgłoszone do projektu. Konferencja nie została jeszcze zakończona. Jej wyniki będą analizowane, następnie MF opracuje nową wersję projektu ustawy – poinformowało nas biuro prasowe resortu.

Problematyczny próg

Pozytywnie oceniane są zmiany wychodzące naprzeciw inwestorom, dotyczące m.in. ustalania ceny w wezwaniu. Najwięcej emocji budzi natomiast zmiana progów. Zamiast dotychczasowych dwóch (33 i 66 proc.) będzie jeden. Tę zmianę rynek zgodnie chwali. Ale krytykuje poziom nowego progu: MF proponuje, by było to 50 proc. Negatywnie w tej kwestii wypowiadają się takie organizacje rynkowe, jak Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych czy Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. W skierowanym do MF piśmie argumentują, że 50-proc. próg uderza nie tylko w interes akcjonariuszy mniejszościowych, ale też w bezpieczeństwo rynku kapitałowego w Polsce.

– Walczymy przeszło dziesięć lat o to, by przepis, którego funkcją powinna być ochrona inwestorów mniejszościowych w momencie przejmowania kontroli nad spółką, naprawdę spełniał swoją rolę. Jednak naszym decydentom nigdy nie było to na rękę. Nawet po tym, jak skierowaliśmy skargę do KE, która nakazała „naprawienie" tego przepisu polskiemu rządowi. Argumenty zwolenników ustanowienia 50-proc. progu są, nie boję się tego powiedzieć, miałkie – komentuje Jarosław Dominiak, prezes SII. Dodaje, że praktyka rynkowa stanowi potwierdzenie tego, że realne przejęcie kontroli nad spółką odbywa się na poziomach 25–33 proc. i jeśli ustawodawca naprawdę chce zapewnić ochronę inwestorom, czemu służyć mają planowane zmiany w poszczególnych ustawach, to powinien przyjąć rozwiązanie z jednym progiem, właśnie na poziomie 33 proc.

– Jeśli natomiast zmiany mają służyć innym celom, bardziej doraźnym, a wśród nich nie ma wspomnianej ochrony inwestorów mniejszościowych, to zostanie przeforsowany próg 50 proc. – uważa szef SII.

Wtóruje mu Mirosław Kachniewski, prezes SEG.

– Warto dodać, że projektowane zmiany są również sprzeczne z postulatami zawartymi w Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego – zwraca uwagę.

Dlaczego SP może więcej

Niepokój przedstawicieli rynku kapitałowego budzi też propozycja szczególnego traktowania Skarbu Państwa w kwestii wezwań. Potęguje ona wątpliwości co do intencji zmian.

Na uprzywilejowanie Skarbu Państwa należy patrzeć również w kontekście planowanych zmian w OFE. Rodzi się pytanie, czy w scenariuszu nacjonalizacji otwartych funduszy emerytalnych nie dojdzie do przejęcia przez Skarb Państwa znaczących pakietów akcji spółek giełdowych (a jeśli rzeczywiście dojdzie, to pytanie, na jakich warunkach).

– W przypadku kilku spółek, gdzie OFE mają ponad 50 proc., byłoby to prawdopodobne. Moim zdaniem nie ma powodów do wykluczania Skarbu Państwa z obowiązku ogłaszania wezwań. Tym bardziej że zazwyczaj przejęcie kontroli przez SP nad spółką jest czynnikiem negatywnym dla pozostałych akcjonariuszy (patrz np. zachowanie się kursu Pekao czy Alior Banku po takim kroku w średnim terminie) – komentuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM. Zwraca jednocześnie uwagę na ciekawy aspekt.

– Pocieszenie z takiego scenariusza jest jedno: coraz bardziej zbliżamy się do drugiej fali prywatyzacji spółek państwowych, co znacznie podniosłoby popularność rynku kapitałowego wśród Polaków – mówi. Dodaje, że potrzeby budżetowe w kolejnych latach mogą sprawić, że pozbycie się części lub całości udziałów w spółkach energetycznych, bankach czy firmach wydobywczych (być może z zachowaniem np. złotej akcji i prawa do weta dla niektórych decyzji) będzie jedynym sposobem na opanowanie szybko rosnącego deficytu budżetowego. Tego oficjalnego i ukrytego.

Firmy
Grupa Boryszew w nowej odsłonie
Firmy
Zdarzenia jednorazowe mogą mocno zmienić wyniki giełdowych firm
Firmy
Boryszew z nową strategią do 2028 roku
Firmy
Grupa Boryszew zapowiada nowe otwarcie
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Firmy
Wyniki Boryszewa pod wpływem spowolnienia w Europie
Firmy
Mocno spadły zyski Seleny FM