Kiedy w styczniu do Europy zaczęły docierać pierwsze informacje o tajemniczym wirusie z Azji, nikt nie przypuszczał, że zachorowania tak mocno przybiorą na sile i rozleją się cały świat. Covid-19 jest teraz obecny w 213 krajach, a liczba zachorowań przekroczyła 22,6 mln. Marcowo-kwietniowy lockdown wpędził państwa w recesję i przełożył się na praktycznie wszystkie dziedziny życia gospodarczego, również na sektor fuzji i przejęć.
Rzut oka na szeroki rynek
– Polska dzięki szybkiemu wprowadzeniu obostrzeń w momencie pojawienia się koronawirusa mogła szybciej odmrozić gospodarkę. Dzięki temu projekty M&A, które zostały odłożone na dalszą, często nieokreśloną przyszłość, weszły ponownie do gry, a polska gospodarka poniosła mniejsze straty niż gospodarki Europy Zachodniej – komentuje Alicja Kukla-Kowalska, menedżerka z Fordaty. Dodaje, że okresem najbardziej aktywnym i obfitującym w akwizycje jest z reguły czwarty kwartał. – Przewidujemy, że w dalszej części roku liczba transakcji może nieznacznie wzrosnąć dzięki dużemu zainteresowaniu inwestorów zagranicznych oraz funduszy PE/VC – mówi.
Liczba nowych inwestycji dokonanych przez fundusze private equity w regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) spadła w pierwszym półroczu o 34 proc., a w Polsce o 26 proc. – wynika z danych firmy Bain & Company. Przedstawiciele branży potwierdzają jednak, że widać coraz większe ożywienie. Jest ono wynikiem kilku czynników. Po pierwsze, już przed wybuchem epidemii fundusze miały zgromadzoną rekordową kwotę na inwestycje: 2,6 bln USD, czyli ponad dwa razy więcej niż przed kryzysem z lat 2008–2009. Po drugie, w wyniku pandemii na rynkach kapitałowych spadły wyceny (choć nie dotyczy to wszystkich sektorów, np. w nowych technologiach aktywa są wyceniane teraz drożej niż przed wybuchem pandemii). Kolejny czynnik to kwestia wyboru momentu inwestycji: środki zainwestowane we wczesnej fazie dekoniunktury przynoszą wyższe stopy zwrotów niż dokonywane w czasach ożywienia gospodarczego.
W jakich sektorach widać obecnie największą aktywność?
– Przede wszystkim w nieruchomościach (logistyka, magazyny), telekomunikacji (Play rozważa sprzedaż części portfolio mobilnego o wartości ok. 800 mln euro, a Cyfrowy Polsat – sprzedaż stacji bazowych), life science (widoczna jest konsolidacja branży dentystycznej i medycznej), w energetyce konwencjonalnej (budowa multienergetycznego koncernu na bazie PKN Orlen) i odnawialnej (inwestycje off-shore i wyczekiwana zmiana przepisów dotycząca zablokowanej w Polsce energetyki wiatrowej na lądzie) – wymienia ekspertka. Dodaje, że dużą aktywność widać już od lat również w sektorze TMT, czyli wśród firm technologicznych, mediowych i telekomunikacyjnych. Ten trend powinien się utrzymać, choć coraz większym wyzwaniem w nowych technologiach są wspomniane już wyceny.