Hedge fundy zawierają transakcje, które mają im przynieść zysk w dzień, tydzień, miesiąc. Sytuacja, w której krótkoterminowi inwestorzy mają coraz większy wpływ na wycenę aktywów, nie prowadzi do niczego dobrego – notowania coraz bardziej odrywają się od fundamentów. Dlaczego tak się dzieje? Traderzy polegają m.in. na zarządzających funduszami przy wycenie aktywów, tymczasem znaczenie tradycyjnych funduszy maleje. Płynności zaczynają w coraz większym zakresie dostarczać fundusze spekulacyjne, które chcą sprzedawać i kupować po cenach oderwanych od rzeczywistości, tłumaczy Bloomberg.

Tylko w pierwszej połowie 2017 r. z tradycyjnych funduszy do ETF przeniesiono 500 mld USD. Bierne fundusze stanowią już jedną trzecią rynku w USA.