W Parkiet TV obietnica ich uruchomienia padła już w styczniu tego roku, ale w kolejnych miesiącach słyszeliśmy tłumaczenia, że są problemy natury technicznej. Udało się je jednak rozwiązać, bo w środę 11 lipca w tabeli notowań Novej Giełdy pojawił się symbol: PLFWIG20U18. W przeciwieństwie do giełdowych futures, tutaj jeden punkt wart jest 1 zł, a depozyt zabezpieczający wynosi 200 zł.

W pierwszych dniach notowań średnia wartość obrotu wyniosła 23,7 mln zł, a średnia liczba transakcji 116. Na razie płynność jest mizerna, na co wskazywał spread sięgający podczas czwartkowej sesji nawet 9 pkt. Zarząd Novej Giełdy spodziewa się jednak stopniowego wzrostu popytu na te instrumenty, głównie inwestorów poszukujących okazji do arbitraży. Do nowych futures przyciągnąć może też pomysł rozszerzenia godzin handlu. Na razie kontrakty notowane są w ciągu dnia, ale w planach jest umożliwienie handlu przez prawie całą dobę, z krótką przerwą około północy.

Ci, którzy pamiętają styczniowe obietnice Damiana Patrowicza w Parkiet TV, zastanawiają się zapewne, czy uruchomienie pochodnych otworzy Novej Giełdzie drogę do futures na bitcoina, które również były w planach. Okazuje się, że tak. Instrument ten ma się pojawić lada dzień, będzie opiewał na jakiś ułamek wartości kryptowaluty, a kurs będzie uśrednioną ceną z kilku największych platform do handlu tego typu aktywami.

Nova Giełda nie zamierza jednak poprzestawać na bitcoinie. Jeśli ten ostatni okaże się sukcesem, możliwe, że w ofercie pojawią się inne popularne kryptowaluty.

Nova Giełda próbuje podłączyć się pod globalne trendy. CBOE i CME futures na bitcoina wprowadziły już pod koniec 2017 r., a coraz więcej europejskich parkietów – w tym niemiecki i szwajcarski – ujawnia swoje zainteresowanie tego typu instrumentami.