Etyka znaczy coraz więcej, ale wciąż są braki

Pierwsza dyskusja z cyklu debat etycznych za nami. Kolejna już 25 czerwca. Partnerem cyklu jest „Parkiet".

Publikacja: 03.06.2019 05:07

Uczestnicy debaty dyskutowali, jak w praktyce wygląda w biznesie podejście do etyki.

Uczestnicy debaty dyskutowali, jak w praktyce wygląda w biznesie podejście do etyki.

Foto: materiały prasowe

Stowarzyszenie CFA Society Poland oficjalnie zainaugurowało cykl debat poświęconych etyce w biznesie. Tematyka ta w kontekście wydarzeń ostatnich kilkunastu miesięcy i spadku zaufania do rynku kapitałowego nabrała szczególnego znaczenia.

– Chcąc być etycznym, trzeba przestrzegać prawa. Natomiast trzeba sobie jasno powiedzieć, że to też nie wystarczy. Przykładem może być misselling, który we wcześniejszym układzie regulacyjnym raczej nie był niezgodny z prawem, ale z pewnością był nieetyczny. Etyka jest więc czymś znacznie poważniejszym. Prawo dotyczy wszystkich, natomiast zasady etyczne dotyczą tej grupy, która te zasady przyjmuje. Nie ma więc jednej definicji etyki – wskazywał prof. Krzysztof Jajuga, prezes CFA Society Poland.

O przenikaniu się prawa i etyki mówił z kolei Radosław Kwiecień, członek zarządu BGK. – Czasami ciężko jest pogodzić się z tym, że etyka musi być uregulowana przez prawo. Standardy i kodeks dotyczące kwestii zachowań są oczywiście bardzo istotne. Niestety cały czas trzeba o tym przypominać i dbać o kulturę organizacyjną. W globalnym świecie finansów nie ma niestety wspólnego mianownika etyki. Jesteśmy w momencie, w którym stare zasady nie do końca działają, a nowych, takich, które będą obowiązywały wszystkie osoby na rynku, jeszcze nie ma – wskazywał Kwiecień.

Uczestnicy dyskusji nie skupili się jednak wyłącznie na kwestiach ram prawnych i ich wpływu na etykę w biznesie. Mowa także była o praktycznym podejściu do etyki w codziennej działalności. – Etyczne zachowania w krótkim okresie zazwyczaj wiążą się z jakimiś kosztami. Ale inwestując bez etyki, daleko się nie zajdzie – mówił Bartosz Pawłowski z mBanku.

Eksperci wskazywali, że w kwestii etyki na przestrzeni lat zrobiono postęp. – W październiku 2018 r. wydawaliśmy standardy zarządzania zgodnością w zakresie przeciwdziałania korupcji i faktycznie mieliśmy bardzo duży, pozytywny odzew. Spółki do nas przychodziły i dopominały się warsztatów, wskazując, że chcą rozwijać kwestie związane z etyką. To może świadczyć o tym, że idziemy w dobrym kierunku – mówiła Monika Gorgoń, dyrektor działu compliance i ryzyka na GPW.

– Kilka lat temu rozmawialiśmy z podmiotami nadzorowanymi o podstawowych rzeczach związanych ze sprzedażą i obsługą klienta. Teraz rozmawiamy o niuansach i bardzo zaawansowanych rzeczach – wskazywał Maciej Kurzajewski, dyrektor w KNF.

Nie oznacza to oczywiście, że etyka na dobre zagościła i odgrywa kluczową rolę w biznesie. Najdobitniej przypomniał o tym przypadek GetBacku i pośredników, którzy zaangażowali się w sprzedaż obligacji windykatora. Uczestnicy debaty wskazywali, że szczególnie wrażliwą kwestią w kontekście etyki są przede wszystkim plany sprzedażowe. – W dobie planów sprzedażowych zawsze będą pytania o etykę działania biznesu. W tym kontekście ważne jest nie tylko samo podejście sprzedawców produktów finansowych, ale także i pracodawców, którzy definiują cele sprzedażowe. To, jak funkcjonuje dana organizacja, zależy w dużej mierze od zarządu, od kultury organizacyjnej firmy, od tego jakie standardy zarządzający spółką wyznaczą i czy sam zarząd będzie dawał dobry przykład. Pracownicy ufają przełożonym i to właśnie od nich oczekują reagowania na nieetyczne zachowania. W dzisiejszym świecie to właśnie zarządy wyznaczają kierunki dla wartości, którymi kierują się organizacje – mówiła Ewa Małszyko z PFR TFI.

Padały nawet postulaty, aby w większym stopniu karać menedżerów. – Dopóki nie będzie osobistej odpowiedzialności osób, które podejmują decyzje w organizacjach dotyczące tego, jakie produkty i w jaki sposób są oferowane, to nie wyplenimy missellingu – wskazywał dziennikarz finansowy Maciej Samcik.

– Ja bym nie wsadzała menedżerów do więzienia. Odpowiedzialni za misselling powinni mieć zakaz wykonywania pracy w sektorze – mówiła Izabela Dąbrowska-Antoniak z biura Rzecznika Finansowego. Marcin Dyl, prezes IZFiA, wskazywał, że menedżerowie w korporacjach są wynajęci do realizacji określonych celów i mają generować jak najwyższy zysk. – W związku z tym bardzo trudno jest nie ulegać pokusom. Trzeba mieć bardzo silny kręgosłup moralny, aby oprzeć się pokusom. Musimy też patrzeć na drugą stronę, kupujących, i to, czy chciwość i chęć zarobienia nie przesłaniają im rzeczywistości – mówił Dyl.

– Kupowanie złego produktu jest po prostu głupie. Jego sprzedaż, czyli szkodzenie drugiej osobie, to zachowanie nieetyczne – stwierdził Jajuga.

Podczas konferencji wyłoniono także zwycięzców konkursu Ethics Challenge. Zwycięzcami zostali studenci z Uniwersytetu Ekonomicznego z Krakowa. Kolejna debata o etyce 25 czerwca. Patronem medialnym cyklu jest „Parkiet".

Finanse
Roszady w rejestrze shortów
Finanse
ZBP: Kredyt „Mieszkanie na start” wcale nie taki atrakcyjny
Finanse
Sławomir Panasiuk zamienia KDPW na GPW
Finanse
WIG20 obchodzi 30 urodziny. W ostatnich latach przeżywał prawdziwą huśtawkę nastrojów
Finanse
Szansa na małą dywersyfikację oszczędności emerytalnych
Finanse
Rozliczenie roczne dla pasywnych i aktywnych