Już ponad 20 proc. takich transakcji walutowych odbywa się właśnie online. Kantory internetowe są także motorem nominalnego wzrostu wartości fintechów (startupy wdrażające innowacje w sektorze finansowym) w Polsce, który jest już szacowany na blisko 1 mld euro. Nic dziwnego, że mówi się o polskim fenomenie e-kantorów. W ciągu kilku lat szybko zdobyły one popularność. A co ciekawe, to polski wynalazek. Co prawda, nieliczne kantory internetowe pojawiły się wcześniej za granicą, ale ich działanie było zbliżone w funkcjonowaniu do sklepów internetowych, które wysyłały walutę za pomocą poczty do klientów lub umożliwiały obrót w swoich placówkach bez możliwości zamknięcia całej operacji w obrębie sieci i przelania waluty na konto.

Eksperci szacują, że wartość wymiany walut w sieci stanowi około jedną piątą tego, co Polacy wymieniają w tradycyjnych stacjonarnych kantorach. W Polsce mamy 50 kantorów internetowych i około 5 tys. stacjonarnych. Obecnie Polska wyróżnia się bardzo dużą liczbą punktów wymiany walut. Przykładowo w Berlinie znajduje się tylko 30 kantorów, co oznacza 0,85 kantoru na 100 tys. mieszkańców, w Barcelonie jest 45 kantorów (2,8), Pradze 50 (4,1), a w Warszawie aż 150 - co daje sumę 8,2 na 100 tys. mieszkańców. - Przez lata kantory kojarzyły się Polakom głównie z minioną epoką, gdy z powodu problemów zakupowych w tradycyjnych sklepach pozyskiwali obcą walutę, by za jej pomocą zaopatrywać się poza oficjalną siecią handlową. Dziś klienci coraz częściej decydują się na wymianę pieniędzy czy zaciągnięcie pożyczki online - komentuje Maciej Suwik, ekspert Loando.pl.

Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) podaje, że w kwietniu 2016 r. średnie dzienne obroty netto na krajowym rynku walutowym wyniosły 9 mln dol, w tym blisko 6 mln dol. stanowiły transakcje z udziałem złotego. Według raportu przygotowanego przez Xchanger, Polacy najczęściej wymieniają dolary i euro (w I półroczu br. stanowiły 77-80 proc. transakcji walutowych) oraz franki szwajcarskie (ok. 9 proc.).

Pierwsze kantory w internecie powstały w 2009 r. Ich gwałtowny wysyp zaczął się pięć lat temu, kiedy weszła w życie tzw. ustawa antyspreadowa, która umożliwia spłacanie rat kredytu walutowego środkami zakupionymi poza bankiem. Monika Kania, prezes Xchanger.io, tłumaczy, że duży wzrost popularności kantorów internetowych w ostatnich latach niewątpliwie wynika z ich atrakcyjnej oferty, która pozwala użytkownikom zaoszczędzić na wymianie walut nawet do 25 proc. kosztów transakcyjnych w porównaniu do banków. - Tego typu kantory być może w niedługim czasie staną się pierwszym wyborem klientów w przypadku wymiany walut - sugeruje.