Wkrótce kluczowe decyzje dla branży

WYWIAD | JERZY TOPOLSKI z wiceprezesem Tauronu ds. zarządzania majątkiem rozmawia Barbara Oksińska

Publikacja: 23.11.2020 05:32

Jerzy Topolski, wiceprezes Tauronu ds. zarządzania majątkiem

Jerzy Topolski, wiceprezes Tauronu ds. zarządzania majątkiem

Foto: tv.rp.pl

Nowy blok węglowy w Elektrowni Jaworzno o mocy 910 MW wreszcie ruszył, ale z ogromnym poślizgiem. Co sprawiło najwięcej trudności przy tej inwestycji?

Najważniejsze, że został oddany do eksploatacji i to w zakładanym budżecie, który sięgnął 6,2 mld zł. To była trudna inwestycja z uwagi na zmieniające się otoczenie prawne. Musieliśmy dostosowywać projekt do coraz to innych wymagań chociażby środowiskowych. Przy tak dużym przedsięwzięciu było to sporym wyzwaniem. Istotnym momentem było też uszkodzenie zespołu palników, co w lutym tego roku wstrzymało budowę. Usunięcie awarii nie było łatwe i opóźniło zakończenie inwestycji. Obecnie blok pracuje w polskim systemie elektroenergetycznym, a co najważniejsze, spełnia wszystkie aktualne normy.

Czy kompromis z głównym wykonawcą bloku – Rafako – w którym obie strony zrzekają się wzajemnych roszczeń, spełnia oczekiwania inwestora?

Jesteśmy usatysfakcjonowani tym kompromisem. Ugodę zawarliśmy w obecności mediatorów z Prokuratorii Generalnej. Jej istotą jest nie tylko zrzeczenie się roszczeń, ale też zlecenie Rafako wykonania dodatkowych prac, za które Tauron zapłaci mniej niż są one faktycznie warte. Prace te poprawią ekonomikę projektu, bo zmniejszą minimum techniczne pracy nowego bloku z 40 do 37 proc. To będzie miało niebagatelne znaczenie, bo te 3 proc. różnicy przy tak dużej jednostce to prawie 30 MW dodatkowej mocy, które istotnie zmniejszą koszty eksploatacji bloku.

Blok w Jaworznie dopiero co ruszył, a już mówi się o jego wydzieleniu z grupy do nowej państwowej spółki...

Ja patrzę na ten blok jak energetyk – ta jednostka jest dla krajowego systemu elektroenergetycznego nieodzowna. Bez tej inwestycji, nawet przy dynamicznym rozwoju odnawialnych źródeł energii, system nie zbilansuje się w kolejnych latach, kiedy to będą stopniowo wyłączane stare węglowe jednostki. Ten blok będzie potrzebny do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju przez najbliższe 30 lat. I nie ma znaczenia, czy będzie on pracował w tej czy w innej spółce. Natomiast z punktu widzenia Tauronu, potencjalne wydzielenie majątku będzie musiało się odbyć za wynagrodzeniem pokrywającym nasze nakłady inwestycyjne. Nie znamy oczywiście jeszcze szczegółów tego potencjalnego transferu, ale jestem przekonany, że interesy grup energetycznych będą odpowiednio zabezpieczone. Poczekajmy na ostateczne decyzje Ministerstwa Aktywów Państwowych w sprawie modelu działania branży energetycznej.

Zapotrzebowanie na energię elektryczną z węgla w tym roku mocno spadło. Czy to wyjątkowy rok czy moce węglowe będą już systematycznie wypychane z sieci przez OZE czy energię z importu?

Niewątpliwie mamy wyjątkowy rok, bo głównym czynnikiem, który wpłynął na spadek zapotrzebowania na energię elektryczną, była pandemia koronawirusa. Część bloków nie miała dla kogo produkować energii i taką sytuację mieliśmy też w naszej grupie. Dotyczyło to jednak okresu, kiedy gospodarka była zamrożona. Teraz sytuacja wraca do normy, bo krajowe zużycie energii praktycznie wróciło już do stanu sprzed pandemii, choć oczywiście nie można wykluczyć wprowadzenia kolejnego lockdownu. Pamiętajmy jednocześnie, że w przyszłym roku rusza rynek mocy, który wynagradza za świadczenie usługi mocowej – czyli za gotowość do pracy. Wpływy z tego tytułu zasilać będą także budżet Tauronu i pokrywać koszty stałe naszych jednostek wytwórczych. Poza tym cały czas prowadzimy optymalizację kosztową, by nasze bloki nie wypadały tak łatwo z rynku. W przypadku nowego bloku w Jaworznie, jego sprawność jest bardzo dobra i z pewnością będzie on cały czas pracował w systemie. Tak więc w przyszłym roku nie powinniśmy mieć problemów z ekonomiką pracy naszych jednostek wytwórczych.

Widzi pan ryzyko zawieszenia polskiego rynku mocy z powodu skargi na decyzję Komisji Europejskiej zatwierdzającą ten mechanizm?

Oczywiście śledzimy, co się dzieje w tej sprawie na forum unijnym, i cały czas analizujemy ewentualne ryzyko. Patrząc, jak podobna sprawa skończyła się w Wielkiej Brytanii, widzimy, że rynek mocy tam działa, tylko że z opóźnieniem. Tak więc nawet, gdyby ziścił się czarny scenariusz i płatności w ramach rynku mocy zostałyby zawieszone, to byłaby to tylko tymczasowa sytuacja. Zresztą na taką ewentualność z pewnością natychmiast zareagowałby rynek podwyżką cen energii elektrycznej, co zrekompensowałoby częściowo utratę tych wpływów. Niemniej w naszej ocenie prawdopodobieństwo zawieszenia polskiego rynku mocy jest niskie.

Tauron skupia się teraz na zielonych inwestycjach. Jakie projekty zrealizuje w najbliższych latach?

Koncentrujemy się teraz na odnawialnych źródłach energii. W pierwszej kolejności interesują nas farmy wiatrowe na lądzie i fotowoltaika. Cały czas liczymy też na morską energetykę wiatrową, ale to inwestycja na kolejną dekadę. Walczymy o uzyskanie koncesji na budowę sztucznych wysp na Bałtyku i jeśli to się powiedzie, to moglibyśmy uruchomić pierwsze wiatraki na morzu najwcześniej w 2030 r. Tak więc najbliższe lata należeć będą do farm lądowych wiatrowych i słonecznych. Do końca roku zakończymy budowę elektrowni fotowoltaicznej Choszczno 1 o mocy 4 MW. Za chwilę rozszerzymy ten projekt o kolejne osiem farm, czyli do końca 2021 r. powstanie w sumie 12 MW w fotowoltaice. Podobne instalacje montujemy też na naszych terenach poprzemysłowych, np. po dawnych elektrowniach. W ramach programu Tauron PV chcemy wybudować farmy o mocy około 150 MW. Pierwszą z nich na terenie dawnej elektrowni w Jaworznie uruchomimy jeszcze w tym roku. Do 2025 r. chcemy mieć około 300 MW w farmach słonecznych, a także ponad 1000 MW mocy w farmach wiatrowych. Pozwoli nam to zredukować emisję CO2 o ponad 50 proc. do 2030 r.

Zapiszecie w strategii cel osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 r.?

Nasza strategia wciąż jest analizowana, ale patrząc na kierunki unijnej polityki klimatycznej i na strategie naszych konkurentów, to niewątpliwie musimy zakończyć swoją transformację do 2050 r. Tauron jako pierwszy na polskim rynku ogłosił strategię zielonego zwrotu i nie zamierzamy zwalniać tempa w tym obszarze.

Tauron wnioskuje o podwyżkę cen prądu dla gospodarstw domowych w 2021 r. Uda się przekonać do tego prezesa Urzędu Regulacji Energetyki?

Wnioski taryfowe spółek sprzedażowych zawsze zawierają pełną analizę kosztową, która uzasadnia zmianę taryfy. Prezes URE będzie to teraz weryfikował. Jeśli spojrzymy na hurtowy rynek energii w dłuższej perspektywie, to nie widać spadku cen. Nawet jeśli w listopadzie cena energii z dostawą na styczeń 2021 r. jest niższa niż przed rokiem, to przecież żaden sprzedawca energii nie kupuje całego swojego zapotrzebowania w tym jednym momencie. Spółki zabezpieczają odpowiednie ilości energii sukcesywnie w ciągu roku, po różnych cenach. Tauron pokazał swoje koszty we wniosku, ale to prezes URE zdecyduje, czy wniosek ten jest zasadny.

Uwolnienie cen energii dla odbiorców indywidualnych byłoby dobrym pomysłem? ?

Zawsze byłem zwolennikiem, by prawa podaży i popytu kształtowały ceny na danym rynku. Polska została zobowiązana, by do końca tego roku zaimplementować do swojego prawodawstwa dyrektywę unijną, która otwiera drogę do uwolnienia cen. Tej ścieżki jednak nie otworzono, a myślę, że zmiana modelu regulowanego na ceny wolnorynkowe byłaby pożądana. Można przy tym wprowadzić możliwość interwencji regulatora w sytuacjach, gdyby na rynku działo się coś niepokojącego.

Jakie największe szanse i wyzwania stoją przed spółką w 2021 r.?

Tematem numer jeden jest uporządkowanie polityki rządowej w odniesieniu do sektora wydobywczego i energetyki węglowej. Pokaże ona, w jakim kierunku ostatecznie mają zmierzać koncerny energetyczne, w jakim tempie mają się przekształcać i w co inwestować, by przynosiło to najlepsze efekty. Zagrożenie pojawi się, gdy proces ten będzie trwał zbyt długo, bo opóźni to konieczne inwestycje. Natomiast jeśli dojdzie do wydzielenia aktywów węglowych z grup energetycznych, to Tauron ma już pomysł na funkcjonowanie bez aktywów węglowych. Wiemy jak jednocześnie poprawiać bezpieczeństwo energetyczne, jak rozwijać sieci, jak świadczyć elastyczne usługi klientom. Czekamy tylko na ostateczne rządowe decyzje. Wierzymy, że już na początku przyszłego roku kierunek zmian będzie znany.

Tymczasem Tauron został zaangażowany przez rząd do organizacji szpitala tymczasowego dla chorych na Covid-19. Kto za to zapłaci?

Zostaliśmy wyznaczeni do tego zadania decyzją premiera i się z niego wywiązaliśmy. W ostatnich dniach jako pierwsza w kraju spółka Skarbu Państwa oddaliśmy do dyspozycji służb medycznych szpital w Krynicy-Zdroju. Wykorzystaliśmy doświadczenia i logistykę do sprawnej budowy takiej placówki. Zgodnie z umowami, które są właśnie podpisywane, wszelkie koszty pokryje Ministerstwo Aktywów Państwowych z funduszu walki z koronawirusem.

Jerzy Topolski pełni funkcję wiceprezesa Tauronu ds. zarządzania majątkiem. Od początku swojej kariery zawodowej związany jest z branżą energetyczną i grupą Tauron lub jej poprzednikami prawnymi, tj. Enionem i Zakładem Energetycznym Kraków. Brał udział w organizacji rynku energii elektrycznej w Polsce. Jest absolwentem Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Elektroniki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Energetyka
Prace nad wydzieleniem węgla startują od nowa
Energetyka
Onde zachowa część projektów OZE dla siebie
Energetyka
Redukcje mocy w OZE wyzwaniem dla Grenevii
Energetyka
Wiatraki przywiały pierwsze zyski Grenevii. Firma szuka partnerów do nowego projektu
Energetyka
Spółki bez rekompensat? Kurs Taurona spada, a inne resorty krytykują projekt
Energetyka
Ustawa o mrożeniu cen prądu mnoży wątpliwości