Powstanie polska gigafabryka ogniw fotowoltaicznych

Polscy producenci modułów fotowoltaicznych idą krok dalej i szukają pieniędzy na wspólną inwestycję.

Publikacja: 13.08.2020 05:25

Dawid Cycoń, prezes ML System, przekonuje, że hossa na rynku PV szybko się nie skończy.

Dawid Cycoń, prezes ML System, przekonuje, że hossa na rynku PV szybko się nie skończy.

Foto: Archiwum

Rodzimi producenci urządzeń i komponentów dla fotowoltaiki opracowali plan rozwoju tej branży w Polsce do 2030 r. Zakładają, że w najbliższych latach uda im się znacząco zwiększyć moce wytwórcze. W zakresie modułów PV, gdzie dziś zdolności polskich zakładów sięgają łącznie około 500 MW/r., planują wzrost o 1 GW/r. tylko do 2025 r. W dalszych planach jest budowa wspólnej fabryki ogniw o mocy produkcyjnej 1 GW/r. Potrzebują na ten cel około 1 mld zł.

– Dziś jako Polska już jesteśmy znaczącym producentem modułów fotowoltaicznych, ale jądrem innowacji w tym biznesie są ogniwa, które wciąż importujemy głównie z Chin. Stąd pomysł budowy gigafabryki ogniw, z których korzystać będą producenci modułów, a część popłynie na eksport – wyjaśnia Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Potrzebny partner

To wspólna inicjatywa polskich producentów, którzy w maju zawarli sojusz w walce z tanią chińską konkurencją. Obecnie w porozumieniu uczestniczy dziesięć firm, w tym m.in. ML System, Bruk-Bet Solar, Hanplast czy JBGPV. Aktualnie poszukują zarówno dobrej lokalizacji pod potencjalną inwestycję, jak i partnera finansowego. Nowy zakład mógłby stanąć na terenach, gdzie dziś wydobywa się węgiel kamienny lub brunatny. – To była nasza pierwsza myśl, bo tworząc nowe miejsca pracy, pomoglibyśmy tym regionom przejść trudny etap transformacji – wyjaśnia Wiśniewski.

Uczestnicy porozumienia próbują też zainteresować inwestycją banki, Polski Fundusz Rozwoju, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, a także Komisję Europejską. Jesienią IEO ma zaprezentować projekt na forum unijnym.

Potężny boom

Inicjatywa polskiego przemysłu pojawia się w momencie bezprecedensowego boomu rynkowego polskiej fotowoltaiki. Branża szacuje, że obecne tempo instalacji paneli słonecznych na dachach domów i rozwoju farm słonecznych doprowadzi do uzyskania 8 GW mocy zainstalowanej już w 2025 r., co przekracza obecne rządowe plany na 2030 r.

W ostatnim czasie ogromny udział w rozwoju rynku miał rządowy program „Mój prąd" z budżetem 1 mld zł, w ramach którego można pozyskać nawet 5 tys. zł na instalację fotowoltaiki na dachach domów. Eksperci przewidują jednak, że przy tym tempie składania wniosków o dofinansowanie budżet programu wyczerpie się już w tym roku. Ale to nie zatrzyma słonecznej hossy.

– Widzimy ogromny potencjał do dalszego, dynamicznego wzrostu rynku prosumenckiego w Polsce. Zakładamy, że zapoczątkowana przez rządowy program „Mój prąd" hossa na rynku klasycznej fotowoltaiki będzie kontynuowana, biorąc pod uwagę rosnące ceny energii z jednej strony, a wyraźny spadek kosztów technologii i relatywnie szybki zwrot poniesionych nakładów na PV z drugiej – komentuje Dawid Cycoń, prezes ML System.

Energetyka
Enea planuje emisję obligacji
Energetyka
Rekordowe wyniki Taurona. W tle 8 miliardów rekompensat
Energetyka
"Nowe taryfy na prąd to wejście do kasyna i niepewność". Niepokój sprzedawców
Energetyka
Enea rozważa węglowe warianty
Energetyka
Spółki znów dorzucą się do mrożenia cen, ale mniej i będą rekompensaty
Energetyka
Enea podaje wyniki i przypomina o zawieszeniu NABE