Rola TFI jako inwestora nie musi ograniczać się jednak tylko do wykluczania, ale również może polegać na angażowaniu się w zmiany zachodzące w przedsiębiorstwie. „Wpływamy na postawy klientów, uczestnicząc w finansowaniu projektów proekologicznych, w tym wytwarzania energii elektrycznej przy wykorzystaniu nowoczesnych, proekologicznych technologii" – podaje przykładowo PKO TFI.
– Akronim ESG zrobił w ciągu ostatniej dekady olbrzymią karierę w branży inwestycyjnej, a dążenie do zrównoważonego rozwoju to być może najważniejszy obecnie trend na rynku – ocenia Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion. – Pewnym katalizatorem popularyzacji funduszy, które ideę zrównoważonego rozwoju wpisują w politykę inwestycyjną, stał się rok 2020, w którym, m.in. za sprawą gwałtownego wzrostu wartości spółek z sektora „czystej energii" wyróżniały się one wyraźnie na tle szerokiego rynku, ale nawet jeżeli trend chwilowo osłabnie wraz z wahaniami rynkowymi, nie zniknie – zapewnia Cisowski. Przypomnijmy, że w 2020 r. 75 proc. zrównoważonych funduszy akcji pobiło wskaźniki rynkowe, a 25 z 26 funduszy indeksowych typu ESG pokonało fundusze szerokiego rynku.
Jak dodaje Cisowski, polskie TFI to dostrzegają, a tempo poszerzania oferty w tym zakresie powinno przybierać na sile. – Lawinowo rośnie ilość aktywistycznych nacisków inwestorów instytucjonalnych na tworzenie polityk ESG w USA i na rynkach europejskich, szczególnie w energetyce. Poza szansami, np. w postaci niższych kosztów finansowania czy podniesienia mnożników dla spółek, które je posiadają, z czasem powinno to prowadzić też do dodatkowych kosztów i dalszego zacieśnienia regulacyjnego, wymuszając np. zmniejszenie dysproporcji płacowych na różnych szczeblach organizacji (temat podnoszony ostatnio w przypadku Amazona) – zauważa Cisowski.
Produkty ściśle sklasyfikowane
Przypomnijmy, że na początku marca zaczęło obowiązywać unijne rozporządzenie SFDR, które nakłada na TFI różne obowiązki dotyczące ujawniania niefinansowych informacji w sprawie działań w zakresie zrównoważonego rozwoju na poziomie samej instytucji, ale i oferowanych produktów. „Realizacja obowiązków wynikających z rozporządzenia SFDR wymaga upublicznienia określonych informacji zarówno na poziomie uczestników rynku finansowego, jak i produktów finansowych" – tłumaczą TFI. Zgodnie z zapisami rozporządzenia instytucje finansowe przyporządkowują zarządzane fundusze do jednej z kategorii precyzyjnie określonych w rozporządzeniu, co w praktyce powinno zwiększyć transparentność produktową oraz ochronę inwestorów przed ryzykiem tzw. greenwashingu. TFI nie będą mogły promować jako „odpowiedzialnych" czy „zielonych" funduszy, które takimi w istocie nie są.
Jak tłumaczy NN IP TFI, fundusze włączające analizę ESG do procesu inwestycyjnego w podstawowym zakresie, czyli – używając języka SFDR – „integrujące czynniki ryzyka dla zrównoważonego rozwoju", są zdefiniowane w art. 6 SFDR. Fundusze głębiej włączające analizę ESG do procesu inwestycyjnego, czyli „promujące aspekty środowiskowe i społeczne", definiuje art. 8 SFDR. Zaś fundusze „mające na celu zrównoważone inwestycje", czyli najgłębiej integrujące ESG, są ujęte w ramy art. 9.
Według szacunków firmy Morningstar, przedstawionych w raporcie „SFDR – The First 20 Days", fundusze spełniające kryteria zdefiniowane w art. 8 i 9 stanowią do 21 proc. wszystkich funduszy europejskich i do 25 proc. ich aktywów, co stanowi około 2,5 bln euro. Jak podano w raporcie, liczba ta może jeszcze wzrosnąć, gdyż zarządzający aktywami przeklasyfikują fundusze, dopasowują istniejące strategie funduszy i uruchomią nowe, które będą spełniały odpowiednie wymagania.