Zmienia się struktura branżowa debiutantów

Silvair przetarł szlak dla innych amerykańskich spółek z sektora nowych technologii. Wejście na nasz parkiet może być dla nich ciekawą opcją – uważają eksperci.

Publikacja: 26.07.2018 05:00

Zmienia się struktura branżowa debiutantów

Foto: materiały prasowe

26 lipca na GPW zadebiutuje Silvair. Będzie 473. spółką notowaną na rynku głównym. Sprzedał akcje po 17 zł, a wartość oferty wyniosła 20 mln zł. Przy cenie emisyjnej cała spółka jest warta 193 mln zł.

Debiutant pod lupą

Oferującym Silvairu był Trigon DM. Jego wiceprezes Ryszard Czerwiński podkreśla, że oferta była przykładem tego, że technologiczne zagraniczne firmy z dużym potencjałem oraz młodym i ambitnym zarządem mogą z powodzeniem starać się o debiut na warszawskiej giełdzie.

– Można się spodziewać, że tego rodzaju spółek na GPW będzie przybywać, natomiast rzadsze mogą być oferty firm z tradycyjnych branż – uważa Czerwiński. Dodaje, że w spółce Silvair akcje są już zdeponowane w amerykańskim depozycie, dzięki czemu w przyszłości – gdy biznes spółki urośnie – będzie mogła łatwo przeprowadzić dual listing, np. na rynku Nasdaq.

– Podczas spotkań z inwestorami padały pytania dotyczące różnic w amerykańskim i polskim prawie, wszystkie najbardziej istotne są szczegółowo opisane w prospekcie. Warto też zaznaczyć, że spółka dostosowała się do naszego lokalnego corporate governance – dodaje wiceprezes.

GG Parkiet

Rafał Han, prezes Silvairu, komentuje, że spółka jest zarejestrowana w USA, ponieważ dużo łatwiej było jej rozpocząć działalność i zdobyć pierwszych inwestorów w Stanach Zjednoczonych, kiedy ruszała jako technologiczny startup. USA i Europa Zachodnia są teraz jej najważniejszymi rynkami zbytu.

– Od strony formalnej cały proces wejścia na giełdę nie był prosty i zajął więcej czasu niż pierwotnie zakładaliśmy, głównie ze względu na różnice w regulacjach obowiązujących w Polsce i USA – mówi Han. Podkreśla, że spółka jest pionierem, który przetarł ścieżkę innym. Warszawska giełda, w związku z dostosowaniem przepisów do amerykańskich regulacji, musiała m.in. zmodyfikować szczegółowe zasady obrotu giełdowego.

– Status spółki publicznej jest dla nas bardzo ważny, ponieważ zwiększa naszą rozpoznawalność i wiarygodność w oczach partnerów. Liczymy również na to, że jako spółce notowanej na GPW będzie nam łatwiej pozyskiwać talenty do naszego krakowskiego zespołu – mówi szef Silvairu.

Branżowe roszady

Eksperci są zgodni co do tego, że wśród przyszłych debiutantów będą dominować reprezentanci nowych branż.

– Dynamiczne zmiany w światowej gospodarce skutkują powstawaniem biznesów w innych segmentach, a młode spółki potrzebują więcej kapitału na rozwój i często decydują się na debiut giełdowy – mówi Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers. Dodaje, że np. branża gier komputerowych nie istniała kilkadziesiąt lat temu, a dziś na warszawskiej giełdzie to jeden z najbardziej gorących tematów dla inwestorów.

– Jeśli chodzi o przykład Silvairu, to spółka pisze o sobie, że jest podmiotem amerykańskim z polskimi korzeniami. Myślę, że właśnie polskie korzenie były jednym z decydujących czynników przemawiających za debiutem na GPW. Nie sądzę, aby amerykańskie podmioty decydowały się na debiut w Polsce, gdzie wyceny spółek technologicznych są zwykle niższe niż na rynkach rozwiniętych – mówi ekspert. Zaznacza również, że jeśli chodzi o wiek właścicieli debiutujących spółek, to tutaj także następuje zmiana pokoleniowa. Możliwości, jakie daje globalna gospodarka wspierana rozwojem internetu, pozwalają na szybki wzrost nawet niewielkich startupów. Dzięki temu często już w młodym wieku można zostać właścicielem dużego przedsiębiorstwa, kwalifikującego się do debiutu na giełdzie.

Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, podkreśla, że zmiana liczby spółek z tradycyjnych branż na nowe jest czymś naturalnym.

– Kilka lat temu zaczęły na giełdę napływać spółki deweloperskie, a nie było już np. spożywczych. Tradycyjne sektory mają to do siebie, że podział rynku jest ustalony, nowe firmy nie powstają, więc trudno o debiuty, a i rynek szybko nie rośnie (bo wtedy nie byłaby to tradycyjna branża) – mówi Materna. Dodaje, że wśród debiutantów zawsze przeważają branże nowe, tym razem są to technologie internetowe, kiedyś była deweloperka, a jeszcze wcześniej małe spółki przemysłowe w ciekawych segmentach rynku (bo dużych nie było albo upadały).

– W zasadzie można powiedzieć, że zawsze w awangardzie są spółki technologiczne, z tym że zmienia się technologia. Kiedyś technologiczną była spółka produkująca stopy z magnezu, potem sprzedawca systemów IT, a dzisiaj firma szukająca leku na raka czy oferująca usługi w zakresie marketingu internetowego – reasumuje Materna.

Debiuty
Udany debiut No Gravity Development na New Connect
Debiuty
Na światowym rynku IPO zima się skończyła. A w Warszawie?
Debiuty
Redukcja zapisów na Mentzena
Debiuty
Obiecujący tydzień dla ofert pierwotnych. Pistolet startowy wypalił
Debiuty
Mentzen rusza z ofertą publiczną. Spółka zadebiutuje w połowie roku
Debiuty
JR Holding liczy, że wejście na GPW ułatwi przyciągnięcie inwestorów