Postanowienie naczelnika Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Krakowie nie jest ostateczne. Co więcej, firma uważa je za całkowicie nieuzasadnione. W związku z tym zamierza też złożyć w ustawowym terminie 14 dni odwołanie od tej decyzji.

Z wcześniejszych informacji wynika, że podstawą zakwestionowania ksiąg rachunkowych Krakchemii jest nierzetelność jej kontrahentów. Według fiskusa transakcje gospodarcze dokumentowane fakturami i dokumentami transportowymi, wystawianymi przez poszczególnych uczestników obrotu, nie prowadziły do tzw. rzeczywistego osiągnięcia celu gospodarczego. Spółka twierdzi z kolei, że posiadała i stosowała w praktyce procedury weryfikacji kontrahentów, co w jej ocenie wyklucza możliwość przypisania jej braku należytej staranności przy przeprowadzaniu transakcji.

Według zarządu Krakchemii działania fiskusa mają duży i negatywny wpływ na funkcjonowanie firmy i branży. Urzędy skarbowe w ostatnim czasie wzmogły kontrole i często bez istotnych podstaw mają kwestionować wartość zapłaconych podatków. Krakchemia po trzech kwartałach 2019 r. zanotowała 14,4-proc. spadek przychodów i zwiększyła do 4,6 mln zł czystą stratę. W obecnej sytuacji firma nie ma szans na wyjście na plus w 2019 r.