Już tak jednoznaczna sytuacja nie jest za to w drugim z kluczowych obszarów działalności grupy, czyli w handlu granulatami tworzyw termoplastycznych. Spółka tłumaczy że w niektórych grupach odbiorców notuje wzrost, a w innych spadek – w zależności od tego, jaką branżę reprezentuje klient.
Niezależnie od tego pandemia rodzi dla grupy kilka poważnych zagrożeń. Zarząd zalicza do nich zwłaszcza możliwość wystąpienia ograniczeń w dostępności pracowników w związku z zamknięciem szkół i opieką sprawowaną nad dziećmi oraz przymusową lub wynikającą z wewnętrznych procedur kwarantanną pracowników. Co więcej, w ramach zarządzania ryzykiem w firmie nie wszystkie maszyny pracują w tym samym czasie. Kolejne istotne ryzyko związane jest z opóźnieniami w dostawach wynikających z obostrzeń w ruchu granicznym. Niektóre zagrożenia już się zmaterializowały. – Notujemy problemy z transportem (brak wystarczającej liczby ciężarówek w firmach transportowych) i radykalny wzrost stawek – twierdzi Lech Skibiński, wiceprezes Korporacji KGL. Rosną też koszty dodatkowych zabezpieczeń wynikających z rozprzestrzeniania się pandemii i ze zmiany organizacji pracy. Teoretycznie pozytywną dla firmy informacją jest niski kurs ropy, który ma duży wpływ na poziom cen produktów ropopochodnych, w tym tworzyw. – Ceny surowców kształtują się korzystnie – tj. odnotowaliśmy spadek cen nominalnych od kilku do kilkunastu procent (w zależności od typu), ale z uwagi na wzrost kosztów transportu wpływ tych spadków na koszty wytworzenia był znikomy (w przypadku produkcji). W kwietniu raczej będą kolejne obniżki – przypuszcza Skibiński. Duża niewiadomą są jednak kolejne miesiące. TRF
