Czy pójdziemy śladami Wall Street?

S&P 500 znów bije historyczne rekordy. Nas stać tylko na lokalne maksima.

Publikacja: 08.07.2019 05:00

Czy pójdziemy śladami Wall Street?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Od początku czerwca indeks grupujący 500 największych amerykańskich spółek wzrósł o 8,8 proc. i dotarł w okolice 3000 pkt. Indeks jest obecnie na historycznych maksimach. Dla porównania – WIG wzrósł w tym czasie o 5,1 proc. i dotarł do 61 000 pkt, co oznacza poziom najwyższy od końca kwietnia. Z kolei węgierski BUX jest w analizowanym okresie na zero, co pokazuje, że o ile do rynku amerykańskiego jest nam ostatnio daleko, o tyle na tle regionu nie radzimy sobie najgorzej.

W ostatnim czasie sprzyjały nam wieści ze szczytu G20, gdzie potwierdziły się informacje, że USA i Chiny znów zasiądą do negocjacyjnego stołu. To dlatego lipiec zaczął się od zwyżek, co wpisuje się w historyczne statystyki dla GPW, zgodnie z którymi siódmy miesiąc roku to najlepszy miesiąc w wykonaniu wskaźnika szerokiego rynku. W górę pchają go oczywiście duże spółki. WIG20 od miesiąca rośnie w tempie mniej więcej 50 pkt na tydzień. W tym minionym zaatakował już pułap 2350 pkt. Jeśli podtrzyma dobrą passę, to niebawem powinniśmy zobaczyć atak na lokalny szczyt 2420 pkt, który stanowi silny, techniczny opór, i już kilka razy skutecznie odpierał ataki byków. Można więc powiedzieć, że o sile naszego rynku będzie świadczyć dopiero to, jak indeks blue chips poradzi sobie przy wspomnianej barierze, o ile w ogóle zdoła do niej dotrzeć.

Pozostałe indeksy GPW też wykorzystały początek miesiąca, by poprawić pozycję. I tak mWIG40 rósł w porywach do 4134 pkt, a sWIG80 do 11 934 pkt. Wszystkie wspomniane indeksy warszawskiej giełdy łączy jedna, pozytywna cecha. Otóż ich notowania wróciły nad linie średnich kroczących z 50 i 200 sesji. Można więc mówić o tym, że w ujęciu średnioterminowym szale przechyliły się w stronę popytu. I dopóki średnie będą zatrzymywać korekty notowań, dopóty realna będzie perspektywa wyjścia notowań indeksów na nowe tegoroczne szczyty. W przypadku WIG oznacza to pokonanie 62 009 pkt, w przypadku WIG20 2420 pkt, a dla mWIG40 i sWIG80 są to odpowiednio poziomy 4299 pkt i 12 290 pkt.

Na koniec rzut oka na sektory. WIG-paliwa i WIG-chemia były najmocniejszymi branżami na początku lipca. Oba indeksy zyskały w ciągu tygodnia 6 proc. Motorami napędowymi były odpowiednio PKN Orlen i Lotos oraz Grupa Azoty i Police. Cała czwórka była w gronie najbardziej drożejących spółek w swoich indeksach.

Hossę kontynuują też telekomy. Wprawdzie wzrost nie jest spektakularny, ale 2 proc. na start miesiąca po 21 proc. wypracowanych w czerwcu to i tak całkiem dobry wynik. Play zyskał 2 proc., a Orange 0,4 proc.

Na drugim biegunie uplasował się sektor górnictwa. WIG go reprezentujący stracił w pięć dni 4 proc., a JSW była najsłabszą spółką w portfelu blue chips.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty