Duże spółki były w lutym zdecydowanie słabsze od średnich i małych podmiotów. WIG20 stracił w minionym miesiącu ponad 2 proc., podczas gdy mWIG40 i sWIG80 kończyły ten okres na plusach. Ponadto te dwa ostatnie wyznaczyły nowe szczyty trendów, a wskaźnik blue chips utknął w konsolidacji. To rynkowe rozwarstwienie było bardzo wyraźne w ostatnim tygodniu. Krajobraz techniczny po końcówce lutego wygląda więc dość osobliwie.

WIG20 wyznaczył tygodniowe minimum w piątek. Mowa o poziomie 1888 pkt. Zatrzymał się więc niemal w punkt na dolnej granicy konsolidacji, w której przebywa od kilka tygodni. I choć wsparcie udało się obronić (przynajmniej na razie), to negatywny wydźwięk ma fakt, że kurs spadł poniżej średniej z 50 sesji. Oddalenie nie jest duże, ale zawsze należy traktować to jako sygnał podwyższający ryzyko pogłębienia przeceny. Zwłaszcza że ostatnim spadkom towarzyszył rosnący wolumen, MACD zakręcił w dół, a RSI spada w strefie neutralnej i jeszcze daleko mu do granicy wyprzedania. Jeśli 1900 pkt pęknie, kurs może spaść do dziennej dwusetki, której linia przebiega teraz przy 1817 pkt.

Indeks mWIG40 naruszył w minionym tygodniu wsparcie 4258 pkt, wyznaczone przez poprzedni szczyt trendu, ale 50-sesyjną średnią obronił. Sekwencja coraz wyższych dołków i szczytów jest utrzymana, co zwiększa szanse wyprowadzenia wzrostowej kontry. Podobnie jest w przypadku sWIG80, który „schłodził się" do 17 500 pkt, ale utrzymał się nad średnią i zachował klasyczny układ trendu wzrostowego. Dodajmy, że w przypadku obu indeksów ostatnim spadkom towarzyszył malejący wolumen, co zwiększa szanse odbicia w górę.

Tradycyjnie na przełomie miesięcy sprawdzamy, jak te szanse wyglądają z perspektywy statystyk historycznych dla WIG-u. Niestety, nie mamy dobrych wieści. Średnia zmiana indeksu w trzecim miesiącu wynosi -0,2 proc. Gdy z danych wykluczymy wartości skrajne (spadek o 28 proc. w marcu 1994 r. i wzrost o 20,3 proc. w marcu 1993 r.), to średnia rośnie zaledwie do 0,3 proc. Mediana jest ujemna i wynosi -0,7 proc. To efekt tego, że na 29 lat w 17 WIG notował w marcu straty. To daje trafność na poziomie 41 proc. Zarówno więc pod względem średniej, mediany, jak i relacji potencjalnego zysku do potencjalnej straty, górą są niedźwiedzie. W tym kontekście marzec zapowiada się spadkowo. Biorąc jednak pod uwagę sytuację techniczną indeksów, bardziej prawdopodobne wydaje się, że szeroki rynek będzie ciągnął w dół WIG20. Jest on bowiem najbliżej przebicia istotnego wsparcia, a poza tym porusza się już poniżej średniej z 50 sesji. Na pocieszenie dodajmy, że przez ostatnie cztery lata marzec przynosił spadki WIG-u. Nigdy w historii nie było dłuższej serii. Być może teraz nie dojdzie do wyjątku?