Mieszana sztuka zarabiania

Biznes i sport. Sukces Polaka Jana Błachowicza w walce o pas mistrza kategorii półciężkiej organizacji UFC (Ultimate Fighting Championship) dowodzi, że nawet w czasach koronawirusa, daje się sporo zarobić na walkach w oktagonie. Niezmiennie najwięcej zarabiają ci, którzy walki organizują.

Publikacja: 03.10.2020 14:40

Mieszana sztuka zarabiania

Foto: Twitter/Jan Błachowicz

Historia UFC, największej i najbogatszej organizacji promującej mieszane sztuki walki (mixed martial arts – MMA) liczy sobie 27 lat. W tej specyficznej branży to kawał historii. Początek napisano w 1993 roku, gdy grupa zainteresowanych osób doprowadziła w Denver do kilkunastu walk porównujących skuteczność różnych sposobów powalania, podcinania, kopania, duszenia i uderzania w ringu lub na macie.

Pod tym hasłem walczyli ze sobą pięściarze, kickbokserzy, karatecy, zapaśnicy, judocy, specjaliści od taekwondo, brazylijskiego jiu-jitsu, sambo i muay thay – bez szczególnego zwracania uwagi na precyzyjne reguły starć i kategorie wagowe.

Pozostało 92% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych