Koszulka droga jak Neymar

Ponad 10 milionów koszulek z nazwiskiem Neymara musiałby sprzedać Paris Saint-Germain, żeby klubowi zwrócił się wydatek na brazylijskiego piłkarza.

Aktualizacja: 12.08.2017 12:59 Publikacja: 12.08.2017 12:38

Koszulka Neymara za 155 euro ma nie tylko uzupełnić budżet klubu, ale także przesłonić problemy kata

Koszulka Neymara za 155 euro ma nie tylko uzupełnić budżet klubu, ale także przesłonić problemy katarskich właścicieli PSG.

Foto: Archiwum

To było niewątpliwie najgłośniejsze piłkarskie wydarzenie tego lata. Neymar został wykupiony z Barcelony do PSG za 222 miliony euro. Szefowie katalońskiego klubu długo wyśmiewali wszelkie informacje o potencjalnym transferze. – Niemożliwe, że odejdzie. Żaden klub nie wyda tyle na piłkarza – mówił dyrektor Josep Maria Bartomeu. Kilka dni później w panice rozpoczął poszukiwania następcy Neymara, które tydzień po transferze wciąż trwają.

Szok, niedowierzanie, bo rzeczywiście nikt nie wydał tyle na piłkarza. Ustanowiony w ubiegłym roku transferowy rekord wynosił 105 milionów euro. Tyle Manchester United zapłacił Juventusowi Turyn za francuskiego pomocnika Paula Pogbę,

12 tysięcy koszulek w jeden dzień

PSG od dawna nie liczy się z pieniędzmi. Należący od 2011 roku (poprzez firmę QSI) do katarskiej rodziny panującej francuski klub ma nieograniczony budżet. Szokował wydatkami już wcześniej. Do dziś przez sześć lat Katarczycy wydali na nowych piłkarzy ponad 900 milionów euro. W tym okresie tylko trzy kluby – Manchester United, Chelsea i Manchester City – przeznaczyły na transfery więcej pieniędzy.

Sprowadzanie piłkarzy to wielka operacja finansowa i marketingowa. Transfer to nie tylko wydatek, ale i doskonała okazja do zarobku. Dobrym sposobem na zrównoważenie budżetu po takim drenażu kieszeni zawsze jest sprzedaż koszulek i gadżetów z nazwiskiem nowego zawodnika.

AFP

Neymar jest dziś wraz z Cristiano Ronaldo i Leo Messim jednym z trzech najlepszych piłkarzy świata. Musi kosztować drogo, ale też adekwatnie do ceny i umiejętności przyciąga uwagę. Perypetie transferowe, przybycie piłkarza do Paryża odnotowały media z całego świata, a na nieoficjalnej jeszcze prezentacji pod stadionem Parc des Princes pojawiło się kilka tysięcy kibiców.

W tym czasie klubowy sklep na Polach Elizejskich przechodził szybką i gruntowną rewitalizację. Został nawet zamknięty wcześniej niż zwykle, by w oknach wystawowych pojawiły się plakaty z wizerunkiem nowej gwiazdy PSG, a w asortymencie koszulki z jego nazwiskiem. Nazajutrz wcześnie rano ustawiła się kolejka kibiców, którzy na rozgrywanym po południu pierwszym meczu sezonu chcieli się pojawić w nowym stroju. W pierwszym dniu sprzedaży koszulek Neymara czas oczekiwania do kasy wynosił około trzech godzin, sprzedano ponad 12 tysięcy sztuk. Największą popularnością cieszyły się T-shirty wyjazdowe, w żółtym kolorze. Jak zauważyli specjaliści od marketingu, ta barwa skutecznie powiązała z PSG brazylijskie pochodzenie piłkarza. No i najważniejsza rzecz – cena. Za koszulkę z numerem 10 i nazwiskiem Neymar trzeba zapłacić od 100 do 155 euro za tzw. wersję autentyczną.

Manchester United sprzedaje najwięcej

Koszt podążania za modą jest w tym wypadku ogromny. Za koszulki piłkarskie nawet największych klubów trzeba na ogół zapłacić poniżej 100 euro, choć w ostatnich latach cena wyraźnie idzie w górę. Według badań firmy PR Marketing dziesięć lat temu przeciętny koszt nabycia koszulki klubu z pięciu najlepszych lig europejskich (Bundesligi, Premier League, Serie A, La Liga i Ligue 1) wynosił 62,62 euro. W ubiegłym roku średnia cena doszła już prawie do 80 euro. Najbardziej dostali po kieszeni kibice Premier League. Koszulki 20 najlepszych klubów angielskich przez dekadę zyskały na wartości aż 42 procent, a Bundesligi 25 procent, we Francji „zaledwie" 13 procent. Dane obejmują oczywiście sprzedaż oficjalną.

Najpopularniejszym klubem pod względem sprzedaży koszulek od lat jest Manchester United. W latach 2011–2016 co roku Czerwone Diabły rozprowadzały średnio 1,75 mln sztuk. Na drugim miejscu w tej klasyfikacji znajduje się Real Madryt (1,65 mln), na trzecim FC Barcelona (1,278 mln), na czwartym Bayern Monachium (1,2 mln), na piątym Chelsea (899 tys.). PSG do tej pory było ósme z wynikiem 526 tys.

Specjalista od marketingu sportowego dr Peter Rohlmann wyliczył, że w ostatniej dekadzie największy skok w sprzedaży koszulek zanotowały dwa kluby – Bayern Monachium i Paris Saint-Germain. Jeszcze niedawno kibice francuskiego zespołu byli w stanie nabyć najwyżej 200 tys. strojów rocznie. Popularność wzmogła się wraz z wielkimi transferami „katarskiej ery" w historii klubu, a największym impulsem był Zlatan Ibrahimović. Przez cztery lata gry Szweda PSG sprzedało blisko 700 tys. koszulek z jego imieniem.

Ekonomia, sport i polityka

To najlepszy przykład, jakie korzyści przynosi obecność gwiazdy w klubie piłkarskim. Mocny transfer zwiększa także frekwencję na stadionie, obroty w klubowych sklepach i restauracjach, przyciąga do miejscowych szkółek piłkarskich (na nich też się świetnie zarabia) młodych zawodników, ale przede wszystkim sponsorów. Wartość kontraktu reklamowego Chevroleta, który co roku płaci Manchesterowi United 65 milionów euro, nie byłaby tak wysoka bez świadomości tego sponsora, że koszulki Czerwonych Diabłów z logo samochodowej firmy sprzedają się najlepiej na świecie. Linie lotnicze Emirates zaraz po informacji o dopięciu transferu Neymara ogłosiły, że przedłużą wygasającą w przyszłym roku umowę z PSG, i to mimo silnego napięcia politycznego między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Katarem.

Sam dochód ze sprzedaży koszulek nie jest może najważniejszą pozycją w budżecie klubów, ale jednak zauważalną. Zysk dla klubu z meczowej koszulki wynosi od 15 do 20 procent. Na takim wyrobie zarabiają jeszcze: producent, dystrybutor (najwięcej) i – przez podatki – państwo. W przypadku PSG specjaliści wyliczają, że obecnie przeciętny zysk wynosi około 20 euro za koszulkę. Czyli zakładając, że sprzedaż po transferze Neymara się zwiększy, dajmy na to do miliona koszulek rocznie, paryżanie zarobią w ten sposób 20 milionów euro rocznie. Aby więc doszło do zwrotu kosztów transferu Neymara, musieliby utrzymać taką dynamikę sprzedaży przez co najmniej dziesięć lat. Wiadomo jednak, że gorączka związana z przyjściem Brazylijczyka za jakiś czas minie i zyski spadną.

Ten transfer nie zwróci się także z powodu ogromnych kosztów utrzymania zawodnika. PSG, wykupując Brazylijczyka z Barcelony, wzięło na swoje barki wydatek rzędu od 110 do 120 milionów rocznie. Kontrakt Neymara opiewa na 45 milionów na rok, a pozostałe obciążenia – głównie socjalne, szczególnie wysokie we Francji – sięgają aż 70 milionów.

Brazylijczyk ma jednak wprowadzić paryżan na inny poziom sportowy i polityczny. Na boisku ma przynieść PSG zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Taka wygrana zapewnia prestiż i pieniądze – około 55 milionów, nie licząc zysków ze sprzedaży praw telewizyjnych. Na forum międzynarodowym PSG to ważna platforma propagandowa dla katarskich przywódców, zwłaszcza teraz, kiedy są skonfliktowani ze swoimi arabskimi sąsiadami, a sprawę przyznania organizacji piłkarskich mistrzostw świata wciąż przedstawia się w korupcyjnym świetle.

Koszulka Neymara za 155 euro ma nie tylko uzupełnić budżet klubu, ale także przesłonić problemy katarskich właścicieli PSG.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych