Mundial. Trudno być mistrzem świata

Od ponad pół wieku żadnej drużynie nie udało się wygrać mundialu dwa razy z rzędu. W całej historii tylko jedna sięgnęła po puchar, zaczynając turniej od porażki. Czy Niemcy przerwą złą passę?

Aktualizacja: 24.06.2018 09:20 Publikacja: 23.06.2018 13:00

NIEMCY – SZWECJA 2:1 Bramka w doliczonym czasie Toniego Kroosa spowodowała, że mistrzowie świata nie

NIEMCY – SZWECJA 2:1 Bramka w doliczonym czasie Toniego Kroosa spowodowała, że mistrzowie świata nie odpadli z turnieju.

Foto: AFP

Piłkarze Joachima Loewa za obronę trofeum mieli obiecane po 350 tys. euro na głowę. To premie rekordowe, bo wyższe o 50 tys. niż przed czterema laty. Finał został wyceniony na 200 tys., półfinał – na 125 tys., a ćwierćfinał – na 75 tys. Za awans do 1/8 finału finansowych nagród nie przewidziano.

Tymczasem po niespodziewanej porażce z Meksykiem niektórzy zaczęli się obawiać, czy Niemcy nie podzielą losu Hiszpanii i w ogóle wyjdą z grupy. Na poprzednich MŚ w Brazylii Hiszpanie zostali rozbici w pierwszym meczu przez Holandię (1:5), następnie ulegli Chile (0:2) i musieli się bić o honor z Australią. Wygrali 3:0, ale było to marne pocieszenie.

Zidane nie pomógł

Jeszcze gorzej poszło cztery lata wcześniej Włochom, którzy w RPA w najsłabszej grupie uzbierali zaledwie dwa punkty. Nie potrafili pokonać ani Paragwaju (1:1), ani Nowej Zelandii (1:1), a do domu wysłali ich Słowacy (2:3).

Szok przeżyli także Francuzi, którzy w 2002 roku lecieli do Korei jako mistrzowie świata i Europy, a już w meczu otwarcia ponieśli sensacyjną porażkę z debiutującym na mundialu Senegalem (0:1). Potem był bezbramkowy remis z Urugwajem i walka o życie. Nie pomógł powrót kontuzjowanego Zinedine'a Zidane'a, Trójkolorowi przegrali z Danią 0:2 i mogli pakować walizki.

Z grupy nie wyszła również wielka Brazylia z Pele i Garrinchą w składzie. Turniej w Anglii (1966) zaczęła od zwycięstwa nad Bułgarią (2:0), ale w dwóch pozostałych spotkaniach przegrała po 1:3 z Węgrami i Portugalią. Piąty i ostatni przypadek, kiedy obrońcy trofeum tak szybko pożegnali się z mistrzostwami, miał miejsce w 1950 roku, przydarzył się Włochom, ale wojenna zawierucha sprawiła, że do Brazylii poleciała zupełnie inna drużyna niż ta, która w 1938 roku sięgała po puchar.

Hiszpańska inspiracja

Włosi i tak zapisali się w historii jako jeden z dwóch zespołów, któremu udało się obronić trofeum (1934, 1938). Drugim była Brazylia (1958, 1962). Od ponad pół wieku nikt nie triumfował dwa razy z rzędu.

To nie jest dobra wiadomość dla Niemców. Podobnie jak fakt, że w dotychczasowych 20 turniejach tylko trzy reprezentacje, które nie wygrały pierwszego spotkania, mogły świętować końcowe zwycięstwo.

Pierwsza była Anglia, która rywalizację na własnej ziemi (1966) zaczęła od remisu z Urugwajem. 16 lat później niezwykłego wyczynu dokonali Włosi, którzy na mundialu w Hiszpanii awansowali z grupy, nie wygrywając ani jednego spotkania (remisy z Polską, Kamerunem i Peru). Do dziś to jedyny taki przypadek. Do historii przeszli też Hiszpanie, którzy osiem lat temu w RPA wywalczyli puchar, mimo porażki ze Szwajcarią w meczu inauguracji.

Potrzebny Usain Bolt

– Lepiej przegrać pierwszy mecz niż czwarty czy piąty. Oczywiście, że nadal możemy zdobyć mistrzostwo. Jesteśmy Niemcami – przypomina Timo Werner. A Sami Khedira, sprowokowany przez jednego ze szwedzkich dziennikarzy, który chciał mu wręczyć bilety powrotne, odpowiedział: – Przydadzą nam się, ale 16 lipca.

Kapitan Manuel Neuer ujawnił, że tak mocne słowa jak po porażce z Meksykiem w szatni jeszcze nie padły. Piłkarze Loewa zdają sobie sprawę, że zagrali słabo i jest wiele do poprawy. Neuer twierdzi, że brakowało przede wszystkim odwagi i pewności siebie (brak przywódców to po odejściu Philippa Lahma, Bastiana Schweinsteigera czy Miroslava Klosego widoczny problem), a Khedira zwraca uwagę na błędy w ustawieniu. – Przestrzenie między formacjami były tak duże, że potrzebowalibyśmy Usaina Bolta albo Carla Lewisa, by je wypełnić – mówi pomocnik.

Złą taktykę, kurczowe przywiązanie do schematów i nazwisk wytykają selekcjonerowi niemal wszystkie niemieckie media. Thomas Müller przekonuje, że w drużynie nie ma podziałów, choć z obozu mistrzów świata co chwilę napływają niepokojące wieści. Brak powołania dla Leroya Sane, świetnie spisującego się w lidze angielskiej, wyniki tegorocznych sparingów (tylko jedno zwycięstwo nad Arabią Saudyjską) czy zamieszanie wokół Mesuta Oezila i Ilkaya Guendogana, którzy pozowali do zdjęć z kontrowersyjnym prezydentem Turcji Recepem Erdoganem, wpływ na atmosferę z pewnością miały.

Szkoła z internatem

Nie bez znaczenia był także wybór bazy. Podmoskiewskie Watutinki to dawny garnizon Armii Radzieckiej. Mieściła się tu tajna baza rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Zawodnicy narzekają na socjalistyczny wystrój, mówią, że czują się jak w szkole z internatem. W pokojach są kłopoty z dostępem do bieżącej wody, oczekiwań nie spełniała również trawa na boisku treningowym. – Nie powinniśmy traktować tego jako wymówki, ale gdybyśmy mieli możliwość, nie sądzę, byśmy jeszcze raz wybrali ten ośrodek – przyznaje Toni Kroos.

Niemcy chcieli zamieszkać w Soczi, gdzie w sobotę rozegrają kolejny mecz, ale ubiegli ich Brazylijczycy i Polacy. By przystosować się do warunków atmosferycznych na wybrzeżu, przylecieli tu już trzy dni przed decydującym o ich dalszych losach spotkaniem ze Szwedami. Zatrzymali się w hotelu z widokiem na morze. Dla nich rozgrywanie meczu o wszystko to zupełnie nowa sytuacja. Pierwsze spotkanie na mistrzostwach przegrali poprzednio w 1982 roku. Od 28 lat wychodzą z grupy regularnie na pierwszym miejscu.

Słaby początek mundialu w Rosji każe stawiać pytania, czy piłkarze nie poczuli się nasyceni sukcesami. Odkąd Loew przejął zespół w 2006 roku, wszystkie wielkie turnieje kończyli w strefie medalowej. Niemiecka prasa zastanawia się już, czy reprezentacja nie potrzebuje nowego bodźca. Loew przedłużył niedawno kontrakt do 2022 roku, ale gdyby Niemcom rzeczywiście powinęła się noga i po raz pierwszy na MŚ nie wyszliby z grupy, raczej nie trzeba będzie namawiać trenera do dymisji.

WYSTĘPY MISTRZÓW ŚWIATA NA MUNDIALACH

1934 – Urugwaj nie grał

1938 – Włochy obroniły tytuł

1950 – Włochy nie wyszły z grupy

1954 – Urugwaj zajął czwarte miejsce

1958 – RFN zajęła czwarte miejsce

1962 – Brazylia obroniła tytuł

1966 – Brazylia nie wyszła z grupy

1970 – Anglia odpadła w ćwierćfinale

1974 – Brazylia zajęła czwarte miejsce

1978 – RFN odpadła po II rundzie grupowej, zajmując szóste miejsce

1982 – Argentyna odpadła po II rundzie grupowej, zajmując 11. miejsce

1986 – Włochy odpadły w 1/8 finału

1990 – Argentyna przegrała w finale

1994 – Niemcy odpadły w ćwierćfinale

1998 – Brazylia przegrała w finale

2002 – Francja nie wyszła z grupy

2006 – Brazylia odpadła w ćwierćfinale

2010 – Włochy nie wyszły z grupy

2014 – Hiszpania nie wyszła z grupy

2018 – Niemcy ???

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych