Już jednak od pewnego czasu zainteresowanie uzyskaniem licencji maklerskiej jest umiarkowane. Nie inaczej jest i teraz.

Z informacji, które uzyskaliśmy w Komisji, wynika, że na niedzielny egzamin zgłosiło się około 140 osób. Wynik ten jest zbliżony do tego, co obserwowaliśmy podczas kilku ostatnich testów. W marcu do egzaminu organizowanego przez KNF przystąpiło 146 osób (zdawalność wyniosła wtedy 11 proc., co okazało się jednym z najniższych wyników w historii). Z kolei rok temu w rundzie jesiennej egzamin zdawało 116 osób. Tymczasem jeszcze trzy lata temu na egzamin zgłaszało się około 200 osób, zaś w najlepszych czasach było prawie 500 chętnych do uzyskania licencji.

Jak wskazują eksperci, słabnące zainteresowanie uzyskaniem uprawnień maklerskich wynika m.in. z małego zainteresowanie giełdą i rynkiem kapitałowym wśród młodych ludzi. Nie bez znaczenia jest również fakt, że sam egzamin na maklera nie należy do najłatwiejszych. Aby bowiem uzyskać licencję, trzeba wykazać się m.in. znajomością prawa, rachunkowości i matematyki finansowej, rynków i instrumentów finansowych, analizy finansowej, strategii inwestycyjnych czy też zasad etyki zawodowej.

Obecnie na liście maklerów papierów wartościowych widnieje 2990 nazwisk.